REKLAMA

Letni krach wstrząsnął dolarem i rykoszetem uderza w złotego

2024-08-07 06:00
publikacja
2024-08-07 06:00

Potężny wybuch awersji do ryzyka na światowych rynkach przygasł, a część inwestorów zaczyna w przecenie upatrywać okazji do odbudowy ekspozycji na ryzykowne aktywa i waluty. Kruche odreagowanie z minionych godzin to jednak za mało, by przesądzić, czy wyprzedaż akcji spółek technologicznych, skok jena i ucieczka kapitału z rynków wschodzących dobiegły już końca.

Letni krach wstrząsnął dolarem i rykoszetem uderza w złotego
Letni krach wstrząsnął dolarem i rykoszetem uderza w złotego
fot. Pawel Michalowski / / Shutterstock

Nawet jeśli strach o recesję w Stanach Zjednoczonych okaże się przesadzony, to powodów do zmartwień dostarczać mogą koszty związane z rozwojem sztucznej inteligencji, potencjalne zaognienie konfliktu na Bliskim Wschodzie czy niejasna sytuacja na scenie politycznej USA.

Raport z amerykańskiego rynku pracy za lipiec rozczarował na każdym polu. Szczególnie brzemienny w skutki był jednak wzrost stopy bezrobocia z 4,1 do 4,3 proc. Choć wynikał on w dużej mierze nie ze słabości zatrudnienia, ale rozszerzania się zasobu siły roboczej, to wywołał gwałtowną reakcję. Wskaźnik od cyklicznych minimów oddalił się już o 0,9 pkt proc. i praktycznie przesądzone stało się aktywowanie tzw. reguły Sahm, do tej pory bezbłędnie identyfikującej recesyjne epizody w najnowszej historii USA.

Cinkciarz.pl

Był to zimny prysznic na głowy uczestników rynku liczących na rozpoczęcie luzowania przez Rezerwę Federalną przede wszystkim ze względu na to, że pozwala na nie powrót dezinflacji, a nie dlatego, że wymusza to gwałtowne słabnięcie rynku pracy. Porzucanie strategii inwestycyjnych zakładających tzw. miękkie lądowanie w USA zbiegło się w czasie ze zwątpieniem w perspektywy rozwoju sztucznej inteligencji oraz zwrotem na rynku jena. Połączenie tych trzech tendencji doprowadziło do potężnych rynkowych turbulencji i giełdowego krachu od Azji po Wall Street. Nasdaq 100 od lipcowego szczytu cofnął się jak dotąd maksymalnie o przeszło 15 proc.

Cinkciarz.pl

Okazuje się, że – wbrew licznym głosom zwiastującym utrzymanie siły przez dolara – amerykańska gospodarka nie jest pancerna oraz całkowicie odporna na wysokie realne stopy procentowe, oraz rekordowe oprocentowanie pożyczek i długu na kartach kredytowych. Wybuchła panika, że Fed, odraczając cięcia na starcie roku ze względu na przejściowe nasilenie się inflacji bazowej, popchnął gospodarkę w stronę przepaści. Oczekiwania do skali reakcji ze strony Rezerwy Federalnej uległy przy tym w rynkowym chaosie ewidentnemu przestrzeleniu.

Cinkciarz.pl

W pewnym momencie inwestorzy zaczęli wyceniać niemal 140 pb cięć przed końcem 2024 r. Gdyby potwierdziły się opinie, że FOMC ruszy rynkowej zapaści z odsieczą, inaugurując cykl pomiędzy zaplanowanymi posiedzeniami, władze monetarne prawdopodobnie popełniłyby duży błąd. Byłby to objaw paniki, przyznania się do błędu oraz sygnał, że sytuacja staje się krytyczna i wymaga natychmiastowego rzucenia koła ratunkowego. Rozpoczęcie cyklu luzowania obniżką o 0,5 pkt proc. i powtórzenie takiego ruchu w listopadzie nie jest przesądzone. Będzie zależne od rozwoju sytuacji gospodarczej i rynkowej. Ważny sygnał szef Fed Jerome Powell wyśle zapewne podczas sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole, które zaplanowane jest na 22-24 sierpnia.

Cinkciarz.pl

Lekkie otrzeźwienie i zatamowanie fali panicznej wyprzedaży przyniosły kolejne dane z USA. Indeks ISM nie potwierdził recesyjnych sygnałów. Wręcz odwrotnie. Sugeruje, że kluczowy sektor usług wychodzi z regresu przy zdecydowanej poprawie w zakresie zatrudnienia i nowych zamówień. Z wyceny cięć w tym roku od poniedziałku wyparowało już 25 pb obniżek. Urealnienie oczekiwań odnośnie do skali luzowania w USA sprzyja korekcyjne odbicie dolara. EUR/USD zawrócił z tegorocznych szczytów, przez co USD/PLN podbija w kierunku 3,95.

Cinkciarz.pl

Prognozy walutowe fintechu Cinkciarz.pl dotyczące euro i złotego nie ulegają jednak zmianie pomimo siły ostatnich przetasowań. Nasze negatywne nastawienie do USD błyskawicznie się zmaterializowało. Zakładaliśmy, że w tym kwartale EUR/USD podniesie się w kierunku 1,10 wraz z wygasaniem inflacji i pogorszeniem aktywności gospodarczej. Oczekiwania odnośnie trendu w notowaniach głównej pary walutowej pozostają aktualne.

Cinkciarz.pl

Amerykańska waluta może być trzymana w szachu przez oczekiwania ostrej redukcji kosztu pieniądza przez Fed. Biorąc pod uwagę siłę rynkowych turbulencji, złoty zachował się relatywnie dobrze. EUR/PLN wciąż zagrożony jest jednak krótkoterminowym wzrostem do 4,33. Gdy nastroje inwestycyjne zaczną krzepnąć, polska waluta wspierana mocnymi fundamentami i restrykcyjnym nastawieniem RPP kontrastującym z tendencjami w globalnej polityce pieniężnej powinna powracać w kierunku szczytów. Spodziewamy się, że EUR/PLN wrzesień zakończy przy 4,28. W rezultacie kwestią czasu wydają się być nowe długoterminowe minima kursu USD/PLN. Kurs dolara na koniec roku powinien znaleźć się przy 3,83 zł.

Bartosz Sawicki, analityk fintechu Cinkciarz.pl

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (1)

dodaj komentarz
samsza
Ładnie opisane, że symptomy były wyraźne, nie było tylko otrzeźwienia.
:)
Gwiazdy inwestowania w zabawie bankier.pl te symptomy widziały, bo tam tych "ryzykownych" by się znalazło?

Powiązane: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki