Jego zdaniem, istotne jest, że Benedykt XVI zdecydował się o tym mówić w Polsce - środku Europy i stosunkowo młodym państwie we Wspólnocie Europejskiej. Dodał, że zaczął od osób duchownych, które mają pomagać w walce z realtywzmem.
Z kolei publicysta Maciej Łętowski zwrócił uwagę, że jest to trudna podróż dla Benedykta XVI. Podkreślił, że papież przyjechał do ojczyzny swojego wielkiego poprzednika i odwiedza miejsca silnie związane właśnie z Janem Pawłem II. Zdaniem Łętowskiego, Benedykt XVI poczuł jednak, że został zaakceptowany i wierni przyjęli go jako następcę Jana Pawła II.
Senator Krzysztof Piesiewicz podkreślił natomiast, że papież daje mało miejsca na nadinterpretację swoich słów. Według niego, takie było, między innymi, przemówienie do duchowieństwa, wygłoszone w warszawskiej archikatedrze.
Źródło:IAR



























































