REKLAMA

Kownacki nt. Autosanu: Powiadomienia CBA i SKW ws. przetargu dla wojska

2017-08-23 11:18
publikacja
2017-08-23 11:18

[Aktualizacja 16:11] Osoba odpowiedzialna za tę sytuację została zwolniona w trybie dyscyplinarnym; a CBA i SKW powiadomione - poinformował na Twitterze wiceszef MON Bartosz Kownacki. W ten sposób odniósł się do informacji RMF FM dot. wchodzącej w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej spółki Autosan.

fot. Michal Fludra / / FORUM

Jak dowiedzieli się reporterzy RMF FM, wskutek opóźnienia władze Autosanu pozbawiły firmę szansy na zdobycie zamówienia od armii wartego prawie 30 milionów złotych. Chodzi o przetarg na autobusy dla wojska. Autosan starał się o start w przetargu, jednak jego ofertę odrzucono, bo została złożona 20 minut po czasie.

"Zarząd będzie dochodził roszczeń finansowych na drodze postępowania cywilnego" - zapowiedział wiceszef MON.

"Autosan czeka na rozstrzygnięcie przetargów, gdzie złożył najkorzystniejsze oferty na łączną ilość 27 szt. autobusów. W sumie ok. 50 szt." - dodał Kownacki.

Według ustaleń RMF FM oferta sanockiej spółki była bardzo konkurencyjna - kosztowała o kilka milionów złotych mniej, jednak władze spółki w żaden sposób nie walczyły o umożliwienie udziału w postępowaniu, m.in. dlatego że nie skorzystały z prawa do odwołania.

W efekcie do przetargu wystartował tylko jeden dostawca - niemiecka firma MAN - i to ona wygrała postępowanie.

Jak podało RMF FM przetarg na autobusy dla armii w kwietniu tego roku ogłosiła 2. Regionalna Baza Logistyczna w Rembertowie. Postępowanie dotyczyło 16-miejscowych autobusów pasażerskich oraz takich, które mogą przewieźć minimalnie 47 osób.

PGZ: są podejrzenia, że opóźnienie nie było przypadkowe

Są podejrzenia, że opóźnienie nie było przypadkowe - wynika z oświadczenia prezesa Polskiej Grupy Zbrojeniowej SA Błażeja Wojnicza. Według niego, w tej sprawie mogło dojść do działania przestępczego. Jeśli te przypuszczenia potwierdzą się, spółka będzie domagać się unieważnienia przetargu. Prezes oświadczył, że Polska Grupa Zbrojeniowa była przygotowana do realizacji tego zamówienia dla Ministerstwa Obrony Narodowej i miała wziąć udział w przetargu.

Gdyby organy państwa potwierdziły przypuszczenia, że sprawie spóźnionej oferty Autosanu na autobusy dla wojska było działanie przestępcze, spółka wniesie o unieważnienia postępowania i wystartuje w ponownym przetargu - zapowiedział prezes PGZ Błażej Wojnicz.

Wojnicz, odnosząc się do medialnych doniesień, powiedział w środę dziennikarzom w siedzibie PGZ w Warszawie, że potwierdza, iż w rzeczywistości spółka Autosan chciała wziąć udział w tym postępowaniu.

"Została przygotowana przez spółkę oferta, jednak osoba wydelegowana ze spółki, która przez wiele lat w niej i innych spółkach zajmowała się działalnością w zakresie handlowym, niestety złożyła tę ofertę po upływie przewidzianego terminu" - powiedział.

"Było to postępowanie realizowane w trybie zamówień publicznych, gdzie terminy złożenia ofert są bardzo ściśle reglamentowane - również co do godziny" - podkreślił.

"W ostateczności oferta, która została przygotowana przez Autosan, niestety została odrzucona i z uwagi na obowiązujące przepisy prawne spółce nie przysługiwało prawo do tego, żeby odwołać się od tej decyzji i uczestniczyć w jakikolwiek sposób w tym postępowaniu" - mówił w oświadczeniu dla dziennikarzy.

"Jako Polska Grupa Zbrojeniowa niestety bardzo z tego powodu ubolewamy, z uwagi na fakt, że byliśmy gotowi do realizacji tego zamówienia" - podkreślił. "Chcieliśmy zrealizować to zamówienie dla polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej i byliśmy do niego przygotowani" - zapewnił.

Przekonywał, że Polska Grupa Zbrojeniowa "oczywiście przeanalizuje, jakie procedury zostały niezrealizowane, po to, żeby więcej takich sytuacji nie było".

"Nie mniej jednak chciałem państwa poinformować, że osoba, która popełniła ten karygodny błąd została natychmiast dyscyplinarnie zwolniona z pracy. O sprawie tej zostały zawiadomione służby ochrony państwa. W tej sprawie wiemy, że jest prowadzone stosowne postępowanie" - powiedział dziennikarzom Wojnicz.

Zaznaczył, że również spółka "będzie występowała przeciwko tej osobie z roszczeniami cywilnymi, bo jest to sytuacja, która nie powinna mieć nigdy miejsca".

Autosan

Zaznaczył, że spółka Autosan od 2013 znajdowała się w upadłości. "W chwili obecnej spółka Autosan ma zakontraktowanych kilkadziesiąt autobusów. Również wygrała kilkanaście innych postępowań, w których ma zostać dostarczonych kilkadziesiąt autobusów, jednakże czekamy na upływ terminów związanych z wszelkimi procedurami, żeby zawrzeć umowy w tym zakresie" - zapewnił Wojnicz.

Prezes PGZ dodał, że "spółka realizuje zamówienia na rzecz MON w sposób bezpośredni, jak i również w kooperacji z innymi spółkami Polskiej Grupy Zbrojeniowej".

"Tak więc sytuacja spółki Autosan, która została odkupiona i przejęta przez Polską Grupę Zbrojeniowa w 2016 roku, nie jest doskonała, ale jest dużo lepsza, niż w przeszłości, a realizowany przez zarząd - pod nadzorem PGZ - plan restrukturyzacji, może w przeciągu kilku lat ma doprowadzić do tego, że spółka będzie w pełni opłacalna i będzie prowadziła całkowicie zyskowną działalność, z korzyścią dla Polskiej Grupy Zbrojeniowej" - mówił prezes PGZ.

Nie odpowiedział na żadne pytania dziennikarzy, m.in. o to w jakim trybie mógłby zostać uchylony i rozpisany na nowo przetarg oraz co się stało, że doświadczony pracownik spóźnił się z ofertą o dwadzieścia minut.

Wcześniej w środę o zwolnieniu osoby odpowiedzialnej za złożenie dokumentów informował w oświadczeniu prezes Autosanu Michał Stachura. "Jednocześnie informujemy, iż samo złożenie oferty nie przesądza o wygraniu przetargu" napisał w oświadczeniu.

Z opublikowanego w środę oświadczenia wynika również, że nowy zarząd Autosanu w niespełna 3 miesiące zakontraktował dostawę 23 autobusów oraz czeka na rozstrzygnięcie przetargów, gdzie spółka złożyła najkorzystniejsze oferty na łączną ilość 27 pojazdów.

Spółka pozyskała i realizuje również w tym czasie zamówienia dla Wojska Polskiego w ilości 12 sztuk kontenerów oraz finalizuje negocjacje dotyczące kolejnych 12 sztuk. Dodatkowo prowadzone są remonty nadwozi aut AUM 117 w ilości 27 sztuk oraz przyczepek D662 w ilości 48 sztuk - napisano w oświadczeniu podpisanym przez prezesa Autosanu.

PAP mro/ tgo/ par/ ago/ mok/ IAR dyd/

Źródło:Bankier24
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (12)

dodaj komentarz
pluto85md
To nie przypadki. PiS udaje matolow, bo budzet z gumy nie jest. Niby jakies opoznienie Autosanu. Teraz sprawe pobada prokuratura, do tego czasu umowa bedzie wstrzymana. PiS przystanie na tym ze chcial, a nie mogl. Podobnie jak z budowa drog. Obiecali S19, staraja sie panie i panowie w PiS, tylko GDDKiA ma problem ze wzorem umowy To nie przypadki. PiS udaje matolow, bo budzet z gumy nie jest. Niby jakies opoznienie Autosanu. Teraz sprawe pobada prokuratura, do tego czasu umowa bedzie wstrzymana. PiS przystanie na tym ze chcial, a nie mogl. Podobnie jak z budowa drog. Obiecali S19, staraja sie panie i panowie w PiS, tylko GDDKiA ma problem ze wzorem umowy i tak juz od 3 miesiecy.

Domeną tego rzadu jest pozorowanie dzialan i rozwiazywanie problemow, ktore wczesniej stworzyl. Problemem nie jest to ze Autosan sie spoznil z oferta, prawdziwym problemem jest to ze PGZ to cos kupila nie wiadomo po co. Od pol roku spolka w rekach MON, a nic nie produkuje, przepala tylko pieniadze potrzebnena modernizacje armii. Zarzad i rada przeciez kosztuje.
2kbb
A myślałem że wszystko stracone i pieniądze podatnika wpakowane w Autosan poszły w błoto .....Jednak to stwierdzenie mnie uspokoiło "są podejrzenia, że opóźnienie nie było przypadkowe"
Chłopaki powinni znaleźć furtkę aby przywrócić ten przetarg jeszcze raz do rozpatrzenia....
tomitomi
...a ,co z czołgami na baterie ?
mieli kupić - takie wielkie plany i co ? nic ? ....cisza !?
mb-1
Może po prostu Autosan nie był w stanie spełnić wymagań przetargu i odpuścił. Tak to jest jak się na siłę przejmuję spółkę na koszt podatnika, która powinna upaść bo produkuje produkt na który nie może znaleźć nabywców. Na stronie Autosana nie ma tego typu autobusów, są głownie miejskie. Man ma pełne portofolio.

Suma sumarum
Może po prostu Autosan nie był w stanie spełnić wymagań przetargu i odpuścił. Tak to jest jak się na siłę przejmuję spółkę na koszt podatnika, która powinna upaść bo produkuje produkt na który nie może znaleźć nabywców. Na stronie Autosana nie ma tego typu autobusów, są głownie miejskie. Man ma pełne portofolio.

Suma sumarum żołnierz się cieszy, ze będzie miał wiezione 4 litery wygodnym MANem a nie Autosanem, który jest we śnie zarządu albo na deskach kreślarskich.
madarot
A co na to Antek politzmajster? zapewne nie ma czasu na głupoty bo miesięcznica się zbliża, trzeba idiotom jakiś temat poddać o bombie w skrzydle itp. Mieliście dbać o polskie firmy! Widać jak dbacie!
kimdzongtusk
Tak to jest, jak do władzy dochodzą "dyzmowie"
pjb
Kto zwolni rząd super dobrej zmiany za takie wpadki. Przetarg organizuje Polskie MON a jedynym uczestnikiem jest niemiecka firma. Czy to elementy strategii reparacji PiS od Niemiec? Polska firma składa ofertę z opóźnieniem i co gorsza się nie odwołuje od wyniku. Ta firma należy do kompleksu zbrojeniowego. Czy już nikt w rządzie nie Kto zwolni rząd super dobrej zmiany za takie wpadki. Przetarg organizuje Polskie MON a jedynym uczestnikiem jest niemiecka firma. Czy to elementy strategii reparacji PiS od Niemiec? Polska firma składa ofertę z opóźnieniem i co gorsza się nie odwołuje od wyniku. Ta firma należy do kompleksu zbrojeniowego. Czy już nikt w rządzie nie panuje nad tym co się dzieje w kraju, a przynajmniej czym "kieruje" lub raczej nie kieruje Antek? A może zabrakło szyszkoperty i nikomu się nie chciało?
zamknackw
20 minut po czasie.

Pewnie jeszcze poprawki robili, sezon urlopowy więc wiadomo nikomu się nie chce. To jest właśnie skutek średnich wynagrodzeń, specjaliści mają gdzieś interes firmy, skoro Prezes zarabia kilka mln, a specjalista z 5.000 brutto.
jarekzbyszek
Dyletanctwo na miarę dobrej zmiany zwanej Dojną Zmianą. Tak dorabia ją się PiSowcy bez kompetencji ale za to z koneksjami.
grzechu_comeback
niebywałe DYLETANCTWO na miarę mafii ośmiorniczkowej. KTO i PO CO czeka na ostatnią SEKUNDĘ na złożenie oferty. KTOŚ fizycznie składał, ale ktoś też CZUWAŁ nad tym procesem i WYDAWAŁ POLECENIA. Mam nadzieję, że wywalono na twarz osobę najbardziej odpowiedzialną a nie "gońca".

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki