Umożliwienie wdrożenia w szkołach kompleksowej reformy programowej i powrót od roku szkolnego 2026/2027 do kwietniowego terminu egzaminu ósmoklasisty - to część zmian, jakie przewiduje przyjęty w środę przez rząd projekt nowelizacji Prawa oświatowego i niektórych innych ustaw.


Resort edukacji, który przygotował projekt, poinformował, że zmiana przepisów ma przede wszystkim umożliwić wdrożenie w szkołach „kompleksowej reformy programowej w zakresie wychowania przedszkolnego i kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół”, opartej na dokumencie „Profil absolwenta i absolwentki. Droga do zmian w edukacji”.
Ministra edukacji Barbara Nowacka zaznaczyła podczas środowej konferencji po posiedzeniu Rady Ministrów, że wśród priorytetów rządu są dwa związane z oświatą. Jedną z nich jest „Reforma26. Kompas Jutra” i potrzebne są zmiany ustawowe, by mogła ona wejść w życie.
Poinformowała, że w ramy nauczania zostały wpisane doświadczenia edukacyjne, nauczanie praktyczne oraz tygodnie projektowe. Przekazała, że tydzień projektowy, podczas którego uczniowie będą „międzyzespołowo, interdyscyplinarnie i międzyklasowo wykonywali projekty edukacyjne”, będzie wprowadzany stopniowo. Najpierw, w 2026 r., ma być nieobowiązkowy, a później - obowiązkowy.
Szefowa MEN zaznaczyła, że chociaż zmiany są „stricte techniczne”, to pozwolą na realne wdrożenie reformy „Reforma26. Kompas Jutra”.
- To bardzo duża ustawa zmieniająca różne obszary, również na wnioski Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Obrony Narodowej, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Dzięki tej zmianie szkielet pozwalający na reformę, czyli realizację priorytetu rządu, jest właśnie kierowany do parlamentu - dodała.
Nowacka, zapytana przez PAP, czy środowa decyzja rządu to też zielone światło dla powrotu do kwietniowego terminu egzaminu ósmoklasisty, potwierdziła, że ustawa na to pozwala.
Zwróciła uwagę, że z powodu pandemii COVID-19 egzamin ósmoklasisty został przeniesiony na maj, czyli miesiąc maturalny, „co było wielkim wyzwaniem”. - Za dwa lata będzie ponad 800 tys. osób, które - gdybyśmy nie zmienili przepisów - zdawałyby w tym samym czasie egzamin. To oznaczałoby też na przykład ryzyko błędów, narażenie zespołów egzaminatorskich na zwyczajne ludzkie przemęczenie - argumentowała szefowa MEN. - Mamy też świadomość, że tak wielu egzaminatorów po prostu nie ma - dodała.
PAP zapytała też minister edukacji, na jakim etapie są prace nad podstawami programowymi przygotowanymi przez Instytut Badań Edukacyjnych – Państwowy Instytut Badawczy (IBE) w związku z „Reformą26. Kompas Jutra”. Za ich ostateczny kształt odpowiada MEN.
- Planujemy, że w październiku, raczej w drugiej jego połowie, projekty (...) zostaną skierowane do konsultacji publicznych po stronie ministerstwa - poinformowała. Na razie, jak zastrzegła, są do dokumenty IBE. - Zapraszam do szerokiego udziału w konsultacjach - dodała.
Dokument „Profil absolwenta i absolwentki. Droga do zmian w edukacji” przygotował IBE na zlecenie minister edukacji Barbary Nowackiej w 2024 r. Na podstawie przeprowadzonych prac analitycznych IBE-PIB zdefiniował, że kluczową przesłanką reformy programowej jest brak równowagi między wymiarami kształcenia (wiedza przedmiotowa/umiejętności/sprawczość).
Resort przekazał, że wynikiem pierwszego etapu prac analitycznych IBE jest dokument „Profil absolwenta i absolwentki. Droga do zmian w edukacji. Etap I: przedszkola i szkoły podstawowe”, skonsultowany z przedstawicielami różnych środowisk edukacyjnych w Polsce.
Zgodnie z założeniami rządowego projektu nowa podstawa programowa wychowania przedszkolnego i podstawa programowa kształcenia ogólnego dla poszczególnych typów szkół będą jasno i precyzyjnie określać cele kształcenia i efekty uczenia się. Będą też spójne wewnętrznie i między przedmiotami, pisane językiem efektów uczenia się, na tyle precyzyjne, aby można było na ich podstawie tworzyć narzędzia diagnostyczne i egzaminy oraz efektywnie udzielać wsparcia uczniom w procesie uczenia się oraz na tyle elastyczne, aby nauczyciele mogli je realizować według własnego pomysłu i w sposób uwzględniający zróżnicowane potrzeby edukacyjne uczniów, skoncentrowane na budowaniu kompetencji uczniów, a nie tylko zapamiętywaniu informacji.
Projekt obejmuje też propozycje innych zmian o charakterze uzupełniającym, porządkującym lub korygującym.
„Reforma26. Kompas Jutra” to rozłożona na lata reforma edukacji. Od 1 września 2025 r. do szkół weszły już dwa nowe przedmioty – edukacja obywatelska i edukacja zdrowotna. Stopniowo będzie też wprowadzana nowa podstawa programowa: we wrześniu 2026 r. ma zacząć obowiązywać w klasach I i IV szkoły podstawowej, od września 2027 r. w I klasach szkół ponadpodstawowych, a w podstawówce obejmie kolejne dwa roczniki. W następnych latach ma objąć kolejne roczniki uczniów szkoły podstawowej i szkół ponadpodstawowych.
Nowacka: Przyczyny rezygnacji z edukacji zdrowotnej będą analizowane
Ministra edukacji Barbara Nowacka zapowiedziała, że przyczyny rezygnacji z zajęć z edukacji zdrowotnej będą analizowane, choć - jak zaznaczyła - pierwotną przyczyną jest to, że jest to przedmiot nieobowiązkowy. Mówiła też o złej woli polityków PiS i Episkopatu oraz o szerzeniu fake newsów.
W Krakowie z edukacji zdrowotnej wypisanych zostało dwie trzecie uczniów, w Rzeszowie zrezygnowało 81 proc. - wynika z wstępnych danych zebranych przez PAP w największych miastach. Są szkoły, w których na lekcje z nowego przedmiotu nie ma chętnych, ale są też takie, gdzie obłożenie wyniesie 100 proc.
Pod koniec września ministra edukacji zapowiedział, że 10 października będzie wiadomo, ilu uczniów wypisało się z edukacji zdrowotnej. W tym roku szkolnym jest to przedmiot nieobowiązkowy, o ile do 25 września rodzice wypisali z niego swoje dziecko. Wstępne dane z największych miast pokazują, że właśnie taka decyzja była popularniejsza niż pozostanie na zajęciach.
W środę na konferencji prasowej Nowacka powtórzyła, że dane dotyczące frekwencji zostaną zaprezentowane, gdy MEN będzie miało kompletne dane ze wszystkich szkół. - Zakładam, że będzie to pod koniec tego tygodnia albo na początku przyszłego. Będziecie państwo informowani przez Ministerstwo Edukacji Narodowej bezpośrednio - powiedziała.
Szefowa MEN pytana była o przyczyny rezygnacji z zajęć z edukacji zdrowotnej. - Doskonale państwo wiedzie, że burza polityczna rozpętana przez Episkopat i polityków prawicy spowodowała, że przedmiot został w tym roku wprowadzony jako nieobowiązkowy. I oczywistą konsekwencją nieobowiązkowości jest to, że spora część uczniów i rodziców decyduje się niestety na nieskorzystanie z tego przedmiotu - powiedziała.
- Dlatego zaapelujemy, by dać przedmiotowi szansę, żeby uczniowie chociaż spróbowali posłuchać, czego się tam mogą dowiedzieć, rodzice, żeby zapoznali się z podstawami programowymi, nauczyciele z materiałami, które są dostępne na Zintegrowanej Platformie Edukacyjnej - dodała.
Zapowiedziała, że przyczyny niskiej frekwencji będą analizowane, choć jak zaznaczyła „pierwotną przyczyną jest nieobowiązkowość”. - To samo byłoby, gdyby nieobowiązkowa była matematyka, fizyka, chemia, biologia, geografia, ale do tego nie dopuszczę - powiedziała. Wskazała też na organizowanie zajęć edukacji zdrowotnej, np. na dziewiątej godzinie lekcyjnej w piątek.
- Ten rok (...) traktujemy jako czas na dobre przyjęcie się przedmiotu i zwalczanie fake newsów - powiedziała Nowacka.
Zapytana, czy w przyszłym roku szkolnym edukacja zdrowotna stanie się przedmiotem obowiązkowym, powiedziała: „Podejmiemy decyzję po badaniach, ewaluacjach i rozmowach”.
Szefowa MEN pytana była także o to, czy będą decyzje personalne, jeśli z pełnych danych wynikać niska frekwencja na edukacji zdrowotnej.
- Bardzo mi ciężko wyciągnąć konsekwencje wobec polityków PiS czy Episkopatu, natomiast myślę, że historia im też to zapamięta - powiedziała.
- Bardzo trzeba dużo mieć złej woli, żeby w sformułowaniu dotyczącym przeciwdziałania seksualizacji, bo dokładnie o tym jest ten przedmiot, znaleźć coś innego. Szkoda, że ta zła wola znalazła się niestety w ustach i w piśmie Episkopatu. Tak, to jest ich zła wola. Tak, przedmiot jest potrzebny. Tak, wszyscy powinniśmy walczyć o zdrowie i bezpieczeństwo młodego pokolenia. Natomiast mam nadzieję, że w przyszłych latach program ten po tym, jak rozbijemy dezinformację, będzie lepiej przyjęty.
Edukacja zdrowotna to przedmiot, który w tym roku szkolnym zastąpił wychowanie do życia w rodzinie. Na zajęciach przekazywana będzie wiedza o zdrowiu w wymiarze fizycznym, psychicznym, seksualnym, społecznym i środowiskowym na wszystkich etapach życia.
Nowy przedmiot jest nauczany w szkołach podstawowych w klasach IV–VIII (w wymiarze jednej godziny tygodniowo w każdej z tych klas, przy czym zajęcia w klasie VIII mają być realizowane tylko w pierwszym semestrze) i w szkołach ponadpodstawowych (w wymiarze jednej godziny tygodniowo przez dwa lata).
pak/ agz/