Komentarz giełdowy: GPW nie udało się wyjść na plus
Dane o inflacji i deficycie budżetu państwa stłumiły we wtorek na GPW impuls wzrostu, którym były dobre wyniki przedstawione po sesji w USA przez Oracle. Mimo utrzymujących się od rana wzrostów na giełdach europejskich, na GPW potrzeba było aż 1,5 godziny, aby indeksy zaczęły odrabiać straty z początku notowań.Krajowi inwestorzy z dużą rezerwą podeszli do sygnałów wzrostu na giełdach w USA. Wydaje się, że zareagowali dopiero na rosnące kontrakty futures na indeksy giełd amerykańskich i wywołane pod ich wpływem zwyżki na europejskich parkietach.
Od początku sesji spośród spółek wchodzących w skład indeksu WIG-20 wzrostami kursów wyróżniały się udziały Pekao, BIG Banku Gdańskiego i PKN Orlen. Papiery pozostałych spółek taniały. Poprawa nastrojów w oczekiwaniu na pozytywne otwarcie na giełdach w USA dodała do tej grupy papiery spółek z branży IT, których kursy wykazały się we wtorek największą chwiejnością. Pozytywnie finiszowały Prokom, Optimus i Comarch. Jeden z większych wzrostów notowały udziały MCI.
Spośród pozostałych spółek, niezmiennie od rozpoczęcia sesji taniały papiery telekomów. W dół poszły kursy akcji Elektrimu i TP SA, udziały Netii zakończyły dzień na niezmienionym poziomie.
Nieźle wypadły na zakończenie sesji banki. Poza wspomnianymi wcześniej Pekao i BIG BG, udziały pozostałych spółek notowały po otwarciu notowań głównie zniżki kursów. Koniec sesji przyniósł im jednak poprawę wyceny, jedynie udziały BRE i PBK zakończyły dzień wyraźną zniżką ceny udziałów.
Obroty były niskie, co oznacza, że inwestorzy czekali na rozstrzygnięcie impasu związanego z kiepskimi krajowymi danymi makro i oczekiwanym wzrostem na giełdach za Atlantykiem.
Marek Druś