Drugi tydzień czerwca przyniósł kontynuację majowych podwyżek przy dystrybutorach. Średnia cena benzyny zbliżyła się do 8 zł/l. Ale w tym tygodniu to olej napędowy drożał szybciej od benzyny.


Niestety, kolejny raz z rzędu nie mamy dla Państwa dobrych wiadomości. Ostatnie dni przyniosły dalsze wzrosty detalicznych cen paliw w Polsce. Zmieniła się jedynie ich dynamika. Średnia detaliczna cena benzyny bezołowiowej Pb95 wzrosła już „tylko” o 8 groszy na litrze, osiągając rekordowo wysoki poziom 7,97 zł/l - wynika z danych BM Reflex. Proszę pamiętać, że to tylko średnia. Znajdziemy stacje, gdzie benzyna kosztuje ponad 8 zł/l. Ale są też takie, gdzie wciąż można zatankować za mniej niż 7,90 zł/l.


Po drakońskiej 50-groszowej podwyżce z ubiegłego tygodnia ceny benzyny Pb95 stabilizują się w pobliżu poziomu 8 zł/l. Oznacza to, że paliwo to tankujemy aż o 1,55 zł/l drożej niż jeszcze dwa miesiące temu oraz o przeszło 50% drożej niż rok temu.
Za to drugi tydzień z rzędu mocno drożał olej napędowy, którego przeciętna cena detaliczna podniosła się do 7,66 zł/l. To o 27 gr/l drożej niż tydzień temu i już o 58 gr/l więcej niż dwa tygodnie temu. Wciąż jest to jednak wartość niższa od stawek obserwowanych na początku marca, gdy ceny ON potrafiły przekraczać 8 zł/l. Średnia cena autogazu obniżyła się o 1 gr/l i wyniosła 3,59 zł/l.
Ceny w hurcie łapią oddech
Tak wysokie ceny w detalu są efektem niemal rekordowo wysokich cen gotowych paliw obserwowanych na giełdach w Londynie czy Nowym Jorku. Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule zatytułowanym „Skąd się biorą rekordowo wysokie ceny benzyny?”. I od tego czasu niewiele się w tej materii zmieniło. Benzyna na nowojorskim Nymeksie wciąż jest niemal rekordowo droga (i droższa niż w lipcu 2008, gdy ropa kosztowała prawie 150 USD za baryłkę). Z kolei olej napędowy w Londynie nadal jest notowany blisko najwyższych poziomów od marca ’22 (kiedy to padł historyczny rekord).
Odzwierciedleniem cen na giełdach światowych są wysokie ceny paliw w polskich rafineriach. 10 czerwca PKN Orlen oferował benzynę Eurosuper 95 po 7 323 zł/m3, czyli po ok. 7,91 zł/l z uwzględnieniem 8% VAT-u. To jednak o 21 gr/l taniej niż tydzień temu, gdy ceny w hurcie były rekordowo wysokie. W rezultacie po raz pierwszy od kwietnia hurtowa cena Pb95 znalazła się poniżej średniej ceny na stacjach, kończąc okres implikowanej ujemnej marży detalicznej.
Ustabilizowały się za to hurtowe ceny oleju napędowego, który w piątek w płockiej rafinerii był wyceniany na 7098 zł/m3. To o 8 gr/l mniej niż tydzień temu i zarazem poziom zbliżony do przeciętnej ceny detalicznej.
Taniej raczej nie będzie (a przynajmniej nieprędko)
Teraz wszystko zależy od sytuacji na globalnych rynkach paliwowych i walutowych. Niepokoić może ciągły wzrost notowań ropy naftowej (do 124 USD w przypadku ropy Brent) oraz wciąż bardzo niskie stany zapasów gotowych paliw. W polskich warunkach dodatkowo martwi nas słabość złotego oraz siła dolara amerykańskiego, co przekłada się na wyższe ceny paliw wyrażone w PLN. Pamiętajmy też, że wchodzimy w okres urlopowych wyjazdów w Europie i Ameryce Północnej, co historycznie prowadziło do sezonowego wzrostu cen benzyny. Wzorzec historyczny jest tu taki, że paliwa średnio drożeją do 30. tygodnia roku, czyli tak mniej więcej do końca lipca.
Warto też mieć świadomość, że sytuacja na stacjach paliw byłaby jeszcze gorsza, gdyby nie lutowa obniżka stawki podatku VAT, która została przejściowo zredukowana z 23% do 8%. Przy 23-procentowym vacie detaliczne ceny oleju napędowego zbliżałyby się do 9 zł/l, a benzyna kosztowałaby ponad 9 zł/l.