REKLAMA
TYLKO U NAS

Kontrowersje wokół holenderskiej aukcji ukraińskiego giganta z GPW. Spółka wydała oświadczenie

Michał Kubicki2023-09-01 12:35, akt.2023-09-02 07:56redaktor Bankier.pl
publikacja
2023-09-01 12:35
aktualizacja
2023-09-02 07:56

Atmosfera wokół notowanego na GPW Kernela robi się coraz bardziej napięta. Emisja milionów akcji, której księga popytu budowana jest na zasadach aukcji holenderskiej, ma być sposobem na wyciśnięcie pozostałych w spółce akcjonariuszy mniejszościowych i zdjęciem Kernela z giełdy. Na głosy sprzeciwu odpowiedziała sama spółka w najnowszym oświadczeniu. 

Kontrowersje wokół holenderskiej aukcji ukraińskiego giganta z GPW. Spółka wydała oświadczenie
Kontrowersje wokół holenderskiej aukcji ukraińskiego giganta z GPW. Spółka wydała oświadczenie
/ Kernel

Przypomnijmy tło całej sytuacji, która od wiosny spędza sen z powiek wielu akcjonariuszy mniejszościowych Kernela, notowanej na polskiej giełdzie ukraińskiej spółki z siedzibą w Luksemburgu, której głównym udziałowcem jest zarejestrowany na Cyprze Namsen Limited. Ten z kolei kontrolowany jest przez ukraińskiego multimilionera Andrija Verevskyiego będącego jednocześnie prezesem Kernela.

Jak się okazuje, to mieszanka iście wybuchowa dla mniejszościowych akcjonariuszy spółki będącej największym eksporterem ukraińskiego zboża i największym producentem oleju słonecznikowego w Ukrainie, którego kurs po rozpoczęciu wojny się załamał, nigdy nie odbudował, a w związku z tegorocznymi wydarzeniami szoruje po dnie i sprowadził kapitalizację poniżej 1 miliarda zł, a jeszcze kilka lat temu Kernel był notowany w WIG20. 

Bankier.pl

Historia wezwania na akcje Kernela

W marcu Namsen Limited wezwał do sprzedaży wszystkich akcji Kernela stanowiących 61,95 proc. kapitału zakładowego po 18,50 zł za akcję. Najwięcej kontrowersji budziła cena zaproponowana w wezwaniu, blisko wtedy historycznych minimów, oraz to, że wycofanie akcji spółki z obrotu na giełdzie nie wymaga uchwały przez walne zgromadzenie akcjonariuszy. 

Fundusze obecne w akcjonariacie i kontrolujące ponad 21,5 proc. akcji zawiązały nawet specjalne porozumienie, by razem działać przeciwko metodom odkupienia walorów po niskiej cenie stosowanym w świetle prawa przez głównego akcjonariusza.

W sprawie apelowano do KNF i władz GPW, by chronić mniejszościowych akcjonariuszy. Jednak wymogi formalne według warszawskiej giełdy zostały spełnione, więc proces nie został zatrzymany. KNF poinformowała, że przeprowadzi postępowanie administracyjne, gdy wpłynie wniosek o wycofanie akcji z parkietu. Ów wniosek wpłynął do KNF-u w połowie maja.

Rzecznik KNF Jacek Barszczewski poinformował Bankiera, że „Obecnie postępowanie administracyjne dot. delistingu (prowadzone w oparciu o przepisy kpa) jest w toku. Decyzja KNF w tej sprawie (jak w każdej innej w przypadku delistingu) zostanie ogłoszona po jej podjęciu przez Komisję w oficjalnym komunikacie KNF”.

Jeszcze w kwietniu KNF wydał oświadczenie, odnosząc się do kilku kwestii związanych z wezwaniem, w tym dot. organu właściwego do podjęcia uchwały o wycofaniu akcji z giełdy, jakim w przypadku Kernela była Rada Dyrektorów, a nie jak wymaga tego polskie prawo Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy większością 90 proc. głosów w obecności minimum połowy wszystkich. Ten aspekt w swojej analizie poruszyli prawnicy z Kancelarii Gessel opublikowanej na łamach „Rzeczpospolitej”.

W międzyczasie odbyło się wezwanie, w którym Namsen skupił spory pakiet akcji i podniósł udział w akcjonariacie z 38,05 proc. do 74,04 proc.

Żywo w sprawę, jak zwykle w sytuacjach godzących w interes inwestorów indywidualnych, zaangażowało się Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych, które wystąpiło z wnioskiem do KNF o dopuszczenie do udziału w postępowaniu. Rzecznik KNF pytany o tę inicjatywę odpowiedział Bankierowi: „Wniosek SII o dopuszczenie do postępowania jest obecnie rozpatrywany przez organ nadzoru”.

Broń atomowa

Nie czekając jednak na KNF, Kernel ogłosił zaskakującą decyzję o emisji do 216 mln akcji, chcąc pozyskać do 60 mln dolarów. Sprawa wzbudziła spore kontrowersje, ponieważ Kernel zastosował w ogłoszeniu kilka warunków, które nie spodobały się części pozostałych akcjonariuszy mniejszościowych. Podstawowym zarzutem jest sama emisja i rozwodnienie akcjonariatu, ponieważ do tej pory wyemitowanych było nieco ponad 84 mln akcji.  

Prosty rachunek pokazuje, że jeśli Namsen albo inny podmiot kontrolowany przez Andrija Verevskyiego objąłby wszystkie akcje, to wraz z obecnymi akcjami Namsena (62,2 mln) przekroczyłby poziom 90 proc. w akcjonariacie.

„Namsen zastosował broń atomową - ogłosił emisję do 216 milionów akcji, która została skierowana do inwestorów instytucjonalnych. Celem jest rozwodnienie akcjonariuszy, którzy nie odpowiedzieli na wezwanie i blokują delisting” – napisał do redakcji dr Rafał Rzeszotarski, jeden z akcjonariuszy Kernela i autor monografii "Przejęcie i wycofanie z obrotu (delisting) zagranicznej spółki publicznej". 

„Namsen złoży wniosek o squeeze-out mniejszościowych i tym sposobem doprowadzi do delistingu - bez decyzji polskiej KNF i z mocnym naruszeniem interesu mniejszościowych akcjonariuszy” – prognozuje dalszy bieg wydarzeń inwestor.

Ponadto warunki wzięcia udziału w emisji są wymagające. Przede wszystkim należy mieć status „inwestora kwalifikowanego”, czyli krótko mówiąc „instytucjonalnego”, a jeśli miałaby to być osoba fizyczna, to musi ona przejść ocenę adekwatności i spełnić wymóg np. posiadania portfela instrumentów finansowych o wielkości ponad 500 tys. euro albo/lub pracować na odpowiednim stanowisku w sektorze finansowym, albo/lub dokonywać odpowiednich transakcji instrumnetami finansowymi z określoną częstotliwością.

„Wiele osób (w tym także dr Rafał Rzeszotarski, przyp. red.) chciało uczestniczyć w tej ofercie i złożyło zapisy, jednak Kernel postawił tak zaporowe warunki (np. obowiązek dostarczenia w 1 dzień zaświadczenia z domu maklerskiego, że jest się inwestorem instytucjonalnym; przelew na rachunek spółki w USD w Luksemburgu w ciągu 1-2 dni, gdzie przelew SWIFT idzie standardowo 3 dni robocze), że zapewne jedynym, który uczestniczył, będzie Namsen” – napisał pan doktor.

To tylko kilka uwag inwestora indywidualnego, które także mocno bulwersują Ukraińców inwestujących w Kernel. Temat zachowania głównego akcjonariusza jest poruszany przez tamtejszych obserwatorów rynku, jak na tym youtubowym kanale zajmującym się agrobiznesem w Ukrainie.

Odpowiedź Kernela

W odpowiedzi m.in. na nie Kernel wystosował 31 sierpnia oświadczenie, w którym tłumaczy powody przeprowadzenia emisji, czyli głównie warunku wierzycieli spółki, by pozyskać odpowiedni kapitał.

„Firma postanowiła przeprowadzić emisję akcji wyłącznie wśród obecnych akcjonariuszy, którzy wyraźnie wykazują gotowość do długotrwałego wsparcia firmy. Dodatkowo wzięto pod uwagę niskie prawdopodobieństwo przyciągnięcia zewnętrznych inwestorów ze względu na trwające ataki rakietowe na aktywa firmy przez rosyjskiego agresora. Ponadto, z uwagi na przewidywane przyszłe wycofanie akcji spółki z obrotu na giełdzie, nowe akcje nie zostaną dopuszczone do obrotu na giełdzie. Z tych powodów firma zrezygnowała z publicznej oferty akcji dla inwestorów zewnętrznych” – informuje Kernel.

Skierowanie emisji tylko do kwalifikowanych inwestorów „stanowi powszechną praktykę na europejskim rynku, która pozwala na szybką emisję akcji bez konieczności przygotowywania prospektu, ponoszenia kosztów finansowych i prawnych, zaangażowania pośredników rynkowych, roadshow i podobnych działań” – tłumaczy Kernel i przypomina, że od debiutu robił tak już w przeszłości i zawsze księgę popytu budował w 1-2 dni.

Wcześniej nie było jednak tzw. aukcji holenderskiej, czyli takiej, gdzie cena wyjściowa jest ustalana na wysokim poziomie, a następnie stopniowo obniżana aż do momentu zgłoszenia pierwszej oferty.

„Ta decyzja była głównie wynikiem chęci Kernela do pozyskania wymaganej kwoty zgodnie z wnioskami wierzycieli, a nie sprzedaży akcji po określonej cenie. Firma zdiagnozowała trudności w określeniu ceny akcji sama, biorąc pod uwagę trwający konflikt na Ukrainie” – wyjaśnia spółka.

„Rozumiemy, że niestety wielu naszych akcjonariuszy poniosło straty na inwestycjach w akcje firmy z powodu gwałtownego spadku ceny akcji po pełnej inwazji”.

„Kernel podkreśla, że wszystkie działania firmy dotyczące emisji akcji są zgodne z obowiązującym prawem Unii Europejskiej. Wiodące kancelarie prawne w Luksemburgu i Polsce nadzorowały proces pozyskiwania kapitału, przygotowywania i przeprowadzania aukcji. Zarząd firmy kierował się wyłącznie interesem firmy, podejmując decyzję o emisji nowych akcji. Jesteśmy w pełni pewni, że w pełni przestrzegamy europejskiego ramienia prawnych” – podsumowuje spółka.

Aukcja ma zostać przeprowadzona 1 września, więc można spodziewać się w ciągu dnia nowego raportu bieżącego od spółki. Będziemy śledzić temat, który od dłuższego czasu ogniskuje uwagę rynku. Niestety przez to, że kolejny raz uderza w interes akcjonariuszy mniejszościowych.

Bo jak inaczej nazwać próbę zdjęcia spółki z giełdy w momencie jej najgorszego okresu spowodowanego czynnikami zewnętrznymi, kiedy kurs pogłębia historyczne minima. Obecnie jest o 40 proc. niżej od ceny z wiosennego wezwania (18,50 zł z akcję), która i tak w tamtym okresie była ogromnie bulwersująca, ponieważ średni kurs od początku notowań do wybuchu wojny wynosił blisko 50 zł, a tuż przed wybuchem Kernel skupował swoje akcje po 56 zł. Nawet niepewna przez agresję Rosji przyszłość według wielu nie usprawiedliwiała blisko 70-proc. różnicy w wezwaniu

Kernel pozyskał z emisji skierowanej do inwestorów kwalifikowanych 60 mln USD

Kernel Holding pozyskał z emisji skierowanej do kilku kwalifikowanych inwestorów łącznie 60 mln USD brutto — poinformował w wieczornym komunikacie z 1 września ukraiński producent zbóż i oleju. Spółka zaoferowała inwestorom 216 mln akcji, po cenie 0,2777 USD za sztukę.

Akcje nie będą notowane na żadnej z giełd papierów wartościowych.

Wcześniej Kernel informował, że środki z emisj mają na celu spełnienia wymogu toczących się negocjacji z grupą wierzycieli spółki i zaspokojenia potrzeb kapitałowych w związku z zakończeniem transakcji zbożowej w dniu 18 lipca 2023 r. oraz poważnym uszkodzeniem infrastruktury przeładunkowej spółki przez rosyjskie ataki rakietowe. (PAP Biznes)

pr/

Źródło:
Michał Kubicki
Michał Kubicki
redaktor Bankier.pl

Redaktor działu Rynki Bankier.pl. Absolwent finansów i rachunkowości na UMCS w Lublinie. W czasie studiów zainteresował się giełdą i rynkami finansowymi, które to zainteresowania rozwinął na SGH w Warszawie na kierunku Bankowość Inwestycyjna. Na co dzień obserwuje notowania warszawskiej giełdy, by przekazać czytelnikom portalu najważniejsze informacje z parkietu oraz przybliżyć istotne wiadomości ze spółek. Telefon 728 927 242

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (25)

dodaj komentarz
heblowski
Kernel zostanie w pamięci polskich inwestorów na długo .
crispo
Trzeba jeszcze pmiętać że jest ponad 6mln akcji co nie głosują. Przy umorzeniu tych akcji główny pajac będzie miał 95% bez kilka tysięcy akcji. Myślę że droga ędzie taka - 6 września posiadanie nowych akcji, zawiadomienie skupu około 600tyś sztuk, umorzenie 6,6mln akcji, uzyskanie 95% akcji i zawiadmonienie o wycofaniu spółki. Cała Trzeba jeszcze pmiętać że jest ponad 6mln akcji co nie głosują. Przy umorzeniu tych akcji główny pajac będzie miał 95% bez kilka tysięcy akcji. Myślę że droga ędzie taka - 6 września posiadanie nowych akcji, zawiadomienie skupu około 600tyś sztuk, umorzenie 6,6mln akcji, uzyskanie 95% akcji i zawiadmonienie o wycofaniu spółki. Cała akcja może się skonczyć jeszcze w połowie września.
zoomek
Oj tak - kupujta zapiski za serwerach i papierki!
Świnte prawo własności!
Klaskać wasza mać!
kajetan_
Michał Kubicki, po co robisz zamieszanie. Specjalnie spekulujesz,aby namieszać ludziom w głowach. Oczywiście tym, którzy sami nie potrafią myśleć. Jest oficjalny komunikat na ESPI, że emisja była przeznaczona dla kilku inwestorów kwalifikowanych, a nie jednego. Po drugie jest wyraźnie napisane, że akcje nie będą notowane na żadnej Michał Kubicki, po co robisz zamieszanie. Specjalnie spekulujesz,aby namieszać ludziom w głowach. Oczywiście tym, którzy sami nie potrafią myśleć. Jest oficjalny komunikat na ESPI, że emisja była przeznaczona dla kilku inwestorów kwalifikowanych, a nie jednego. Po drugie jest wyraźnie napisane, że akcje nie będą notowane na żadnej giełdzie papierów wartościowych. Piszesz. że akcje szorują po dnie i jeszcze ci mało? Takich pracowników powinno się w ogóle nie zatrudniać. Dziwie się, że zarząd pozwala na pisanie takich tekstów, które ewidentnie są spekulacją i półprawdą. W ten sposób sami pokazują, że Bankier jest bardziej jak Pudelek wśród portali o rynkach niż profesjonalistą w dostarczaniu faktów i rzetelnych informacji.
martin456
Do Kajetana? Co Ty piszesz? Bez znajomości faktów .. Jakich kwalifikowanych.. kilku? To są słupy głównego akcjanariusza w celu ograbienia drobnych ! Emisja tak została skonstruowana żeby tylko główny akcjonariusz lub jego słupy mogły wziąć udział ! Stąd skandaliczne niska cena !

Tutaj zawieszenie akcji powinno być o 9.00 bo
Do Kajetana? Co Ty piszesz? Bez znajomości faktów .. Jakich kwalifikowanych.. kilku? To są słupy głównego akcjanariusza w celu ograbienia drobnych ! Emisja tak została skonstruowana żeby tylko główny akcjonariusz lub jego słupy mogły wziąć udział ! Stąd skandaliczne niska cena !

Tutaj zawieszenie akcji powinno być o 9.00 bo to gra w 3 kupki a nie giełda!!!
martin456
Notowania akcji Kernel powinny być natychmiast od poniedziałku tj 4.09. zawieszone a emisja unieważniona. Pisać i naciskać na regulatorów! Do KNF do GPW do Luksemburga ! ( knf@knf.gov.pl), tym lub podobnym tekstem!


Jako uczestnik rynku i akcjonariusz spółki Kernel domagam się o zawieszenie notowań spółki Kernel i działań
Notowania akcji Kernel powinny być natychmiast od poniedziałku tj 4.09. zawieszone a emisja unieważniona. Pisać i naciskać na regulatorów! Do KNF do GPW do Luksemburga ! ( knf@knf.gov.pl), tym lub podobnym tekstem!


Jako uczestnik rynku i akcjonariusz spółki Kernel domagam się o zawieszenie notowań spółki Kernel i działań regulatora w celu unieważnienia emisji akcji po ok. 1.15 zł.  w liczbie ok. 216 mln, co jest liczbą prawie trzykrotnie większą niż dotychczasowa liczba akcji. Jest to niebezpieczny precedens jaki nie miał miejsca na GPW chyba od początku jej istnienia.


incitatus
A ja czekam na rozwodnienie. Mam mały pakiet po sredniej 18.50 pln. Po rozwodnieniu niech cena spadnie do paru pln czyli kapitalizacja bedzie w okolicy 5% WK. I wtedy kupie papieru pod sufit. Ukr odkupi po sredniej z ostatnich 6 miechow no i o ile nie bedzie przeciagal delistingu to zarobie. No i sprzedam tylko wtedy gdy wykup bedzie A ja czekam na rozwodnienie. Mam mały pakiet po sredniej 18.50 pln. Po rozwodnieniu niech cena spadnie do paru pln czyli kapitalizacja bedzie w okolicy 5% WK. I wtedy kupie papieru pod sufit. Ukr odkupi po sredniej z ostatnich 6 miechow no i o ile nie bedzie przeciagal delistingu to zarobie. No i sprzedam tylko wtedy gdy wykup bedzie przymusowy. Bez przymusu ponizej WK nie sprzedam. Delisting mnie nie rusza, moge byc akcjonariuszem z nienotowanymi akcjami ale za to z wszystkimi innymi prawami przysługującymi tak jak innym akcjonariuszom.
zawszeszef odpowiada (usunięty)
Kto by się spodziewał rano komunikat że wszystkie akcje już kupione poza rynkiem... czyli tylko 1/5 akcji jest w obiegu na gpw reszta już poza... ciekawe co teraz wykombinują
nodd
Działania ukraińskiej oligarchi w pigułce. Daleko różnią się od rosyjskich? Interesy z "naszymi przyjaciółmi" ze wschodu jeszcze odbiją się nam czkawką. Póki co mamy jeszcze ulice ale masowo sprzedajemy im kamienice.
pogromca_kacapow
Przecież udział Ukrainców w transakcjach na nieruchomościach w Polsce to nawet nie jest 1% to o czym ty piszesz?
To już dużo więcej kupują Polacy w Wielkiej Brytanii

Powiązane: Giełdowe kontrowersje

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki