Gdzie inwestować w czasach drogich akcji? - zastanawiali się uczestnicy jednej z debat zorganizowanych w ramach konferencji Invest Cuffs 2025. O tym, które sektory europejskiej gospodarki mogą zyskać najwięcej, co może im w tym przeszkodzić oraz gdzie szukać szans na polskim rynku, dyskutowali reprezentanci Saxo Banku, SGH, Raiffeisen Banku i BM PKO BP.


W debacie ekspertów na konferencji Invest Cuffs w Krakowie komentowano obecną sytuację na rynkach akcji, nastroje inwestorów oraz perspektyw na przyszłość w obliczu globalnej niepewności i wysokich cen amerykańskich akcji. Marcin Podlaski z Telewizji Biznesowej moderował dyskusję, w której udział wzięli Aleksander Mrózek z Saxo Banku, dr Kamil Gemra z SGH, Anna Kujawska z Raiffeisen Banku oraz dr Emil Łobodziński z biura maklerskiego PKO BP.
Dr Kamil Gemra zwrócił uwagę na początku panelu, że prognozowanie na rynkach finansowych jest obecnie wyjątkowo trudne, argumentując, że wpływ czynników geopolitycznych i polityki międzynarodowej może być obecnie dominujący nad tradycyjnymi fundamentami ekonomicznymi. Jak podkreślił, sytuacja może ulec nagłej zmianie przez jeden tweeta prezydenta Stanów Zjednoczonego Donalda Trumpa.
- Prowadząc w zeszłym tygodniu wykłady dla moich studentów na SGH, powiedziałem im, że nie wiem, czy to dobre miejsce, żebyśmy rozmawiali o inwestowaniu, dlatego że czasy dla finansistów są bardzo trudne, czasy dla inwestorów są bardzo trudne. Być może lepszym pomysłem jest udać się na wydział nauk politycznych Uniwersytetu Warszawskiego bądź jakkolwiek inną uczelnię, która zajmuje się polityką międzynarodową - powiedział dr Kamil Gemra.
Saxo Bank o europejskich sektorach z potencjałem wzrostu
Aleksander Mrózek z Saxo Banku zwrócił uwagę na znaczący napływ kapitału zza oceanu do Europy, określając ten ruch jako "bardzo gorący trade". Podkreślił, że widać to nie tylko w raportach Merrill Lynch i Bank of America, ale także po napływach netto do europejskich ETF-ów w porównaniu z amerykańskimi, a w kursie eurodolara i zachowaniu DAX-a. Jak zauważył, portfele największych klientów z Europy Środkowej również odzwierciedlają tę migrację kapitału.
Jednocześnie Mrózek przestrzegł przed traktowaniem tego kapitału jako stabilnego w średnim terminie, sugerując, że w obecnej fazie ma on charakter spekulacyjny i krótkoterminowy. Stwierdził, że "istnieje duża doza prawdopodobieństwa, że jeśli ktoś nie załapał się na tę pierwszą falę spekulacji, pociąg już odjechał".
Mimo tej ostrożności, ekspert Saxo Banku wskazał na kilka sektorów europejskich, które jego zdaniem są "bardzo dobrze pozycjonowane na przyszłe wzrosty" w kontekście ostatnich wydarzeń geopolitycznych, fiskalnych i ekonomicznych. Wśród nich wymienił zbrojeniówkę, sektor energetyczny, przemysł materiałowy oraz sektor bankowy, który określił jako swój "ulubiony, bo nieoczywisty".
“Jeżeli wpompowujemy w gospodarkę niemiecką tak dużą ilość pieniędzy, jak jest to zapowiadane (500 mld euro red.), to może to spowodować presję inflacyjną, która z kolei będzie wywierać presję na europejski bank centralny co do podwyżek stóp procentowych lub zatrzymania obniżek. No a kto tak nie kocha wysokich stóp procentowych tak bardzo jak banki?” - skomentował Aleksander Mrózek.
Reprezentant Saxo Banku podkreślił, że inwestycyjna atrakcyjność Europy w dłuższym terminie jest warunkowa i jej utrzymaniu może przeszkodzić kilka ryzyk. Jako pierwsze wskazał ryzyko ceł. Drugie “biurokratyczne” dotyczy sposobu i efektywności wydania pieniędzy z niemieckiego pakietu inwestycyjnego.
“Kolejne ryzyko, które też musimy wziąć pod uwagę to rentowności obligacji, szczególnie niemieckich, bo jeśli one będą zbyt długo na zbyt wysokim poziomie, odczuje to także konsument oraz przemysł i ten potencjalny wzrost zostanie zjedzony” - wskazał Aleksander Mrózek.
Czy polski rynek akcji jest atrakcyjny?
W dalszej części debaty poruszono również temat atrakcyjności polskiego rynku akcji. Uczestnicy dyskusji zwrócili uwagę na potencjał mniejszych spółek (SWIG, MWIG), które mogą oferować większy wzrost niż indeks WIG20, sugerując, że są one interesującą opcją dla inwestorów długoterminowych. Zauważono również, że spółki dywidendowe mogą stanowić atrakcyjną inwestycję, jednak pod warunkiem staranności w ich doborze oraz cierpliwego podejścia ze strony inwestora.
Paneliści zwrócili również uwagę, że dopóki stopy procentowe w Polsce nie spadną, popyt na akcje ze strony inwestorów indywidualnych może pozostawać ograniczony, ponieważ obligacje stanowią atrakcyjną alternatywę inwestycyjną.
Wśród tematów pojawiło się także zastosowanie certyfikatów strukturyzowanych z dźwignią finansową, które mogą być interesującą opcją spekulacyjną dla inwestorów o krótkoterminowym horyzoncie, takich jak day trading czy week trading. Uczestnicy debaty zauważyli, że inwestorzy korzystający z takich produktów powinni posiadać wyższy poziom edukacji i świadomości ryzyka.
W odniesieniu do ogólnego poziomu edukacji inwestorów w Polsce, zwrócono uwagę, że nadal istnieje potrzeba poprawy wiedzy finansowej, nawet wśród osób korzystających z bardziej zaawansowanych instrumentów inwestycyjnych. Podkreślono także znaczenie dywersyfikacji portfela oraz ostrożności przy podejmowaniu decyzji o wyjściu z rynku podczas korekt.