Wezwanie na akcje BOŚ rozpocznie się 19 września i potrwa 4 tygodnie. Szwedzi oczekują, że uda im się zgromadzić 100% walorów spółki.
SEB zaproponował cenę 73zł za akcję w sytuacji gdy ustawowe minimum, równe średniej z ostatnich 6 miesięcy, wynosi 51,99 zł. Kilka dni przed ogłoszeniem wezwania byłaby to bardzo atrakcyjna oferta, lecz w ciągu ostatnich dwóch sesji kurs wzrósł z około 60 zł do poziomu 72 zł. Na początku sierpnia kurs BOŚ wynosił jedynie 54 zł.
„Starania w nadzorze bankowym o zgodę na przekroczenie progu 75% głosów na WZA spółki rozpoczęliśmy na początku lata. Nie było żadnych wycieków informacji na temat naszych planów w Polsce. Nie pojawiły się też o tym informacje w szwedzkiej prasie. Uważamy, że zachowaliśmy się etycznie. A sprawę gwałtownego wzrostu kursu spółki może zbadać polska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd” stwierdził wiceprezes SEB ds. bankowości w Europie Wschodniej, Mats Kjaer.
Przedstawiciel KPWiG stwierdził, że komisja przyjrzy się notowaniom BOŚ i w razie stwierdzenia nieprawidłowości podejmie odpowiednie kroki.
Około 51% udziałów BOŚ należy do NFOŚiGW i funduszy wojewódzkich i nadal nie wiadomo czy zdecydują się sprzedać swoje udziały. Szwedzi planują dokapitalizować bank jesienią, a trudno im sobie wyobrazić by w tym procesie uczestniczyły podmioty Skarbu Państwa.
Dodatkowo w kwietniowym dokumencie ministerstwa skarbu państwa wskazuje się, że BOŚ wraz z Bankiem Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych przewidziano do całkowitej prywatyzacji.
W ostatnich dniach na giełdzie duże zwyżki dotyczyły także Poligrafii i Orfe. Po wykupieniu przez spółkę RR Donnelley 99,5% akcji Poligrafii, jej kurs na giełdzie rósł nawet o 94%. Jest to prawdopodobnie wynik spekulacji grupy inwestorów, którzy licząc że amerykanie poprawią ofertę skupując akcje po wycofaniu spółki z giełdy wywindowali cenę do bardzo wysokiego poziomu.
Podobna sytuacja dotyczy akcji Orfe, które po zakończeniu wezwania na akcje gwałtownie zdrożały, rosnąc nawet o ponad 30% na jednej sesji.
R.K.
Źródło: „Parkiet”