Po wrześniowym posiedzeniu sejmowej Komisji Finansów Publicznych KNF opublikował obszerne wyjaśnienia dotyczące swojej roli w ochronie klientów korzystających z polis inwestycyjnych. Nadzorca podkreślił, że nie miał prawnych możliwości ingerowania w praktyki ubezpieczycieli, które doprowadziły do późniejszej fali pozwów i interwencji UOKiK.
Jednym z najważniejszych zarzutów wobec oferowanych na polskim rynku polis inwestycyjnych było obarczanie klientów wysokimi opłatami za wcześniejszą rezygnację z umowy. W niektórych przypadkach konsumenci tracili całość wpłaconych na rzecz ubezpieczyciela środków. W trakcie wrześniowego posiedzenia Komisji Finansów Publicznych nadzorowi zarzucono brak reakcji na doniesienia o rozwoju niekorzystnych dla klientów produktów. KNF przygotował obszerne pisemne stanowisko z odpowiedziami na kwestie podniesione podczas dyskusji w parlamencie.


KNF podkreśla, że sprawowany przez komisję nadzór nad rynkiem ubezpieczeniowym w Polsce koncentruje się przede wszystkim na zapewnieniu bezpieczeństwa finansowego. „Z punktu widzenia indywidualnego klienta nadzór finansowy może być uznany za mało efektowny (klient nie dostrzega bezpośredniego wpływu nadzoru finansowego na swoją bieżącą sytuację, gdyż to, że zakład ubezpieczeń posiada środki na wypłatę świadczeń, jest odbierane jako coś oczywistego)” – czytamy w dokumencie.
Nadzorca wskazuje, że stosunki pomiędzy ubezpieczycielami a ich klientami mają charakter cywilny. KNF nie może wydawać rozstrzygnięć dotyczących świadczeń jednej lub drugiej strony – to kompetencja sądów cywilnych. W piśmie podkreślono także, iż w Polsce nie funkcjonuje odrębny podmiot zajmujący się nadzorem konsumenckim na rynku finansowym (jak np. amerykański CFPB), a ochronę konsumentów ma w swoich zadaniach Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Klauzule występujące w umowach polis inwestycyjnych podważane są przez sądy w oparciu o zapisy art. 385 kodeksu cywilnego. KNF nie tylko nie może wskazywać, które zapisy w umowach można uznać za niedozwolone, ale również nie może inicjować postępowań sądowych w tym zakresie. Po zmianie regulacji dotyczących ochrony konsumenta prawo uznawania zapisów umownych za szkodliwe dla konsumentów i zakazane ma UOKiK. W piśmie nadzoru wskazano, że KNF poinformował UOKiK o nieprawidłowościach związanych z pobieraniem wysokich opłat likwidacyjnych.
Przeczytaj także
Nadzorca w piśmie podsumowującym dyskusję zakwestionował także pogląd, że polisy inwestycyjne nie były w praktyce produktami ubezpieczeniowymi. Relacja pomiędzy funkcją ochronną a funkcją inwestycyjną nie jest określona w prawie, a produkty o niemal wyłącznie inwestycyjnych charakterze są dopuszczalne. KNF nie ma swoich kompetencjach prawa do zatwierdzania produktów oferowanych przez nadzorowane podmioty.
Obszerny dokument uzupełniono o listę działań podjętych przez nadzór w sprawach związanych z rynkiem ubezpieczeniowym, w tym wydane rekomendacje i pisma skierowane do UOKiK. W ten sposób urząd broni się przed zarzutami o bezczynność w obliczu jednej z najbardziej kontrowersyjnych spraw dotykających konsumentów usług finansowych w ostatnich latach. Przypomnijmy, że dopiero po fali protestów klientów, w tym pozwach zbiorowych i indywidualnych przeciwko ubezpieczycielom, na przełomie lat 2015 i 2016 UOKiK zdołał wyegzekwować od towarzystw porozumienie obniżające opłaty likwidacyjne. Układ nie objął jednak wszystkich klientów, którzy skorzystali z polis oferowanych na polskim rynku.
Albo ugoda ws. polis inwestycyjnych do końca roku, albo nowa ustawa

Jeśli do końca roku nie uda się zawrzeć ugód z towarzystwami ubezpieczeniowymi ws. polis inwestycyjnych, potrzebna będzie nowa ustawa, która pomoże konsumentom - powiedział prezes UOKiK Marek Niechciał.