Izraelscy strażacy opanowali w piątek trwające cztery dni pożary w okolicach Hajfy na północy Izraela, dzięki czemu do domów zaczęła wracać część z 60 tys. ewakuowanych wcześniej mieszkańców. Jednak w innych częściach kraju służby nadal walczą z żywiołem.


Mimo opanowania pożaru pod Hajfą straż pożarna nadal zostaje w pogotowiu w obawie przed ponownym zaprószeniem ognia. W ciągu czterech dni kilkudziesięciu osobom zatrutym dymem udzielono pomocy. W pożarze uszkodzone zostały setki domów.
#US-Boeing 747 "#supertanker" to arrive in #Israel within moments to help with the #fires in #Haifa and areas. pic.twitter.com/y8mgTAPuiq
— Aüd™ (@CodeAud) 24 listopada 2016
Wcześniej ewakuowano nie tylko mieszkańców kilku dzielnic, ale również uniwersytet, szkoły i więzienie. Wiele ulic zostało zamkniętych. Część osób została ze swoich domów wyprowadzona siłą. Zamknięto miejscowe lotnisko.
Pożary szaleją w innych częściach kraju oraz na okupowanym Zachodnim Brzegu Jordanu. Minister ds. bezpieczeństwa publicznego Gilad Erdan powiedział w czwartek, że blisko połowa z nich wybuchła najpewniej na skutek podpaleń. Tego samego dnia do walki z żywiołem władze powołały rezerwistów.
Według danych policyjnych do tej pory zatrzymano 12 osób pod zarzutem podpalenia. Według niektórych polityków stoją za nimi arabscy zamachowcy.
#Exclusive: a #Greek #firefighting aircraft aiding the #Israeli efforts extinguish the #fires over #Haifa pic.twitter.com/NfDN9JheTe
— Israeli Air Force (@IAFsite) 25 listopada 2016
Walkę z ogniem utrudnia susza i silny wschodni wiatr. Meteorolodzy przewidują, że wyjątkowo sucha i wietrzna pogoda utrzyma się przez kilka najbliższych dni.
Kilka krajów, w tym Chorwacja, Cypr, Grecja, Włochy, Rosja i Turcja, przysłało w sumie dziesięć samolotów do gaszenia pożarów. W piątek do Izraela ma przylecieć Boeing 747-400 Supertanker - największy na świecie samolot gaśniczy, który może przenosić 75 ton substancji do walki z ogniem. Walkę Izraela z pożarami wsparł również Egipt - dwoma helikopterami pożarniczymi, Jordania - wozami pożarniczymi, a także Palestyna - ośmioma wozami i grupą 40 strażaków.
W 2010 r. wielki pożar lasów i zarośli, szalejący przez kilka dni w podobnych warunkach atmosferycznych w północnym Izraelu, spowodował śmierć 42 ludzi. Był to najtragiczniejszy pożar w historii Izraela. (PAP)
lm/ jbp/






















































