PROMOCJA CITI I BANKIER.PL

Intercyza w małżeństwie. Majątek, dziedziczenie, długi [Finanse dla dwojga]

2021-02-13 06:00
publikacja
2021-02-13 06:00

W małżeństwie podstawowym ustrojem majątkowym jest wspólność majątkowa. Jednak z wielu powodów rozdzielność majątkowa zyskuje na popularności. Na zawarcie tzw. intercyzy, jak potocznie nazywamy umowę o rozdzielności majątkowej małżeńskiej, małżonkowie decydują się z różnych powodów. Różne też są jej konsekwencje prawne.

Intercyza w małżeństwie. Majątek, dziedziczenie, długi [Finanse dla dwojga]
Intercyza w małżeństwie. Majątek, dziedziczenie, długi [Finanse dla dwojga]
/ Shutterstock

Owe konsekwencje najczęściej mają charakter gospodarczy, aby uchronić drugiego z małżonków przed egzekucją w razie niepowodzenia działalności gospodarczej czy  uniknąć odpowiedzialności majątkowej współmałżonka związanej z zasiadaniem w organach spółek handlowych. Nierzadko bogaci doświadczeniem z poprzednich związków małżonkowie decydują się na intercyzę, aby uchronić zgromadzony dotychczas majątek.

Dziś odpowiemy na pytania:

  • jakie skutki dla praw małżonków ma zawarcie umowy o rozdzielności majątkowej,
  • na jakie prawa wynikające z pozostawania w związku małżeńskim rozdzielność majątkowa wpływu nie ma?

Intercyza a prawo do rozporządzania własnym majątkiem

Skutek zawarcia intercyzy jest taki, że w małżeństwie nie powstaje tzw. majątek wspólny. Oznacza to w uproszczeniu tyle, że każdy z małżonków gromadzi odrębny majątek i uzyskuje dochody wyłącznie dla siebie. Kiedy w przypadku wspólności majątkowej wynagrodzenie za pracę małżonka stanowiłoby majątek wspólny zarówno pracownika, jak i jego współmałżonka, w przypadku ustalenia rozdzielności majątkowej wynagrodzenie to stanowi dochód jedynie małżonka – pracownika.

Idąc dalej, każdy z małżonków na własny rachunek gromadzi przedmioty majątkowe, np. samochód czy mieszkanie. Może samodzielnie zarządzać własnym majątkiem i podjąć decyzję o jego sprzedaży. W takim przypadku zgoda współmałżonka na sprzedaż czy inne rozporządzenie majątkiem nie jest konieczna, co byłoby regułą przy wspólności majątkowej.

Co istotne, w przypadku ustalenia rozdzielności na przykład kilka lat po ślubie zasadą jest, że nie ma ona mocy wstecznej. Co to oznacza? Jeśli do dnia powstania rozdzielności majątkowej małżonkowie zdążyli zgromadzić wspólne składniki majątku, wówczas każdemu z nich przypada w nich udział. Z reguły udział ten wynosi po 50%.

Przykład: Jeśli małżonkowie ustanowili rozdzielność po 5 latach małżeństwa, a zaraz po ślubie zakupili wspólnie nieruchomość, pozostanie ona wspólna. W takim przypadku każde z małżonków może po podpisaniu intercyzy żądać podziału majątku wspólnego, podobnie jak po rozwodzie.

Nie oznacza to natomiast, że małżonkowie nie mogą być współwłaścicielami pewnych przedmiotów czy składników majątku. Mogą przecież, mimo rozdzielności, zdecydować się na wspólny zakup mieszkania. Nie sprawi to jednak, że w małżeństwie ponownie pojawi się wspólność majątkowa i wynikające z niej konsekwencje. Będziemy mieli do czynienia z sytuacją analogiczną do tej, kiedy inne bliskie lub nawet niespokrewnione osoby zdecydują się na wspólny zakup – kiedy ojciec i syn wspólnie zakupią motocykl czy kiedy partnerzy wspólnie zakupią mieszkanie.

Opisane wyżej prawa małżonków do posiadania i gromadzenia własnego majątku wynikają wprost z aktu notarialnego (umowy intercyzy). Natomiast wiele osób, decydując się na intercyzę, nie wie o tym, że nie wpływa ona na prawo małżonków do dziedziczenia czy prawo do alimentów. Może to wywołać duże zaskoczenie. Istnieje bowiem powszechne przekonanie, że rozdzielność majątkowa odnosi się także do tych sfer życia majątkowego małżonków.

Obowiązek łożenia na utrzymanie rodziny pozostaje

Rozdzielność majątkowa nie powoduje wygaśnięcia obowiązku małżonków do łożenia na utrzymanie rodziny, w tym również drugiego współmałżonka. Z czego to wynika? Otóż kodeks rodzinny i opiekuńczy wprowadza zasadę, że „Małżonkowie mają równe prawa i obowiązki w małżeństwie. Są obowiązani do wspólnego pożycia, do wzajemnej pomocy i wierności oraz do współdziałania dla dobra rodziny, którą przez swój związek założyli”. W języku prawniczym mówimy tu o „obowiązku zaspokajania potrzeb rodziny”. Celem takiego ustawowego obowiązku jest zapewnienie środków do prawidłowego funkcjonowania rodziny, na którą przecież składają się oboje rodzice oraz ich dzieci. Obowiązek ten trwa od chwili zawarcia małżeństwa do jego zakończenia, niezależnie od obowiązującego w małżeństwie ustroju majątkowego.

O jakich kosztach mówimy? Mamy tutaj do czynienia z roszczeniem o charakterze alimentacyjnym. Dlatego do potrzeb rodziny zaliczamy podstawowe i stałe koszty utrzymania jak: wyżywienie, koszty utrzymania domu, leczenia, wychowania dzieci.

W przypadku rozdzielności majątkowej, kiedy jeden z małżonków odmawia łożenia na utrzymanie rodziny, drugi może wystąpić do sądu z pozwem o zobowiązanie małżonka do uczestniczenia w tych kosztach.

Z sytuacją taką możemy mieć do czynienia na przykład jeśli decyzją małżonków żona zrezygnowała z pracy, aby zajmować się wychowaniem i opieką nad dziećmi oraz domem, a jedynym źródłem utrzymania rodziny są zarobki męża. Mimo że małżonkowie z różnych powodów wcześniej zdecydowali się na rozdzielność majątkową, wciąż pozostają rodziną. Dlatego mąż będzie obowiązany do partycypowania w kosztach utrzymania dzieci oraz żony. Warto dodać, że w tym przypadku żona współdziała dla dobra rodziny przez osobiste starania w wychowanie dzieci i opiekę nad domem. W ten sposób spełnia swój obowiązek alimentacyjny. Analogicznie sytuacja będzie wyglądała kiedy mąż, rezygnując z pracy, będzie zajmował się domem i dziećmi.

Ponieważ każdy z członków rodziny ma prawo do równej stopy, sąd będzie w takiej sytuacji ustalał jakiej wysokości są usprawiedliwione potrzeby małżonka i dzieci, a także możliwości majątkowe obojga małżonków.

Intercyza nie zwalnia z alimentów dla małżonka

Zawarcie intercyzy nie oznacza, że w przyszłości, po orzeczeniu rozwodu, małżonkowie nie będą zobowiązani do płacenia sobie wzajemnie alimentów. Podobnie jak w przypadku zobowiązania do łożenia na utrzymanie rodziny, rozdzielność majątkowa nie wpływa na obowiązek alimentacyjny wobec współmałżonka. Może zatem stać się tak, że mimo zawarcia intercyzy, po rozwodzie małżonkowie będą zobowiązani do wzajemnej alimentacji.

Intercyza nie ma wpływu na dziedziczenie

Rozdzielność majątkowa nie ma wpływu na zasady dziedziczenia ustawowego. Celem intercyzy jest bowiem ukształtowanie relacji majątkowych małżonków za życia, nie po śmierci. Dlatego współmałżonek będzie dziedziczył po swojej zmarłej żonie czy mężu bez zmian – w pierwszej grupie spadkowej, łącznie z dziećmi zmarłego, w częściach równych.

Również w przypadku dziedziczenia na podstawie testamentu intercyza nie będzie wpływała na uprawnienia małżonka pozostawającego przy życiu. Jeśli został pominięty w testamencie, będzie mógł dochodzić zachowku.

Nie oznacza to jednak, że nie można całkowicie wyłączyć dziedziczenia pomiędzy małżonkami. Aby to zrobić, małżonkowie muszą udać się do notariusza i zawrzeć umowę, w której zrzekną się dziedziczenia po sobie. Tylko taki dokument, a nie intercyza, spowoduje, że małżonkowie nie będą mieli praw do dziedziczenia. Z taką sytuacją możemy mieć do czynienia na przykład kiedy zawierając drugi związek małżeński, małżonkowie chcą zabezpieczyć własne dzieci z poprzedniego związku, aby jedynie one przejęły ich majątek po śmierci.

Sonia Konieczniak, adwokat, mediator

Źródło:
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (6)

dodaj komentarz
ptokbentoniczny
Intercyza zyskuje na popularności z powodu rosnącej nieuczciwości wśród ludzi oraz co za tym idzie braku zaufania do męża/żony. Niestety socjalizm zniszczył nie tylko gospodarkę, ale i zatruł umysły ludzi, co wpływa na kontakty międzyludzkie.
kamos5
Heh że co proszę? Intercyza nie powstała za "komuny" i nie miała nigdy służyć biedniej części społeczeństwa, a tylko tym którzy mieli już coś własnego (czyt.dobra rodowe). Małżeństwo to inwestycja w przyszłość, a to wymaga gwarancji bezpieczeństwa.
kamos5
Intercyza powinna być domyślną formą zarządzania majątkiem (majątkami). W praktyce chroni ona też obydwie strony przed przypadkowymi zrządzeniami losu (jak utrata pracy i późniejszy najazd komornika - o ile kredyt był wzięty na jedną osobę.) Dobrze, że autor zwrócił uwagę na obowiązek utrzymania drugiej strony, bo zaraz byłyby komentarze,Intercyza powinna być domyślną formą zarządzania majątkiem (majątkami). W praktyce chroni ona też obydwie strony przed przypadkowymi zrządzeniami losu (jak utrata pracy i późniejszy najazd komornika - o ile kredyt był wzięty na jedną osobę.) Dobrze, że autor zwrócił uwagę na obowiązek utrzymania drugiej strony, bo zaraz byłyby komentarze, że z intercyzą można "oszukać" drugą stronę... jakby nie można tego było zrobić z "normalnej" sytuacji.
markumarku12
W przypadku braku możliwości egzekwowania spłaty długu przez kredytobiorców i ich bliskich, także w sytuacji o której mówisz, niespłacony kredyt obciąża wszystkich klientów a w dalszej kolejności całe społeczeństwo. Nie widzę powodu bym miał być obciążany czyjąś życiową nieudolnością. Właśnie przed takim cwaniactwem powinno chronić prawo
kamos5 odpowiada markumarku12
Zgodzę się w kwestii, że nie powinno być tak, że istnieje odpowiedzialność zbiorowa - ale to i tak jest wkalkulowane w ryzyko i koszt kredytu, więc sumarycznie rynkowo i tak każdy płaci za "niezapłacone" kredyty
Co do tego, że intercyza to cwaniactwo, to jest ona równie stara, co reszta świata. Przede wszystkim chroni
Zgodzę się w kwestii, że nie powinno być tak, że istnieje odpowiedzialność zbiorowa - ale to i tak jest wkalkulowane w ryzyko i koszt kredytu, więc sumarycznie rynkowo i tak każdy płaci za "niezapłacone" kredyty
Co do tego, że intercyza to cwaniactwo, to jest ona równie stara, co reszta świata. Przede wszystkim chroni ona współmałżonków przed głupimi błędami drugiej strony, jak i w przypadku rozwodu chroni majątki obydwu stron. Historycznie rozdzielność powstała po to, by posag wnoszony przez żonę, nie został w pełni przywłaszczony przez nieuczciwego męża.
Ogólnie jednak dla rodziny, jako jednostki (a w tym także i dla państwa) jest lepiej, gdy tylko jedna strona ponosi bankructwo, ale pozostali członkowie mają gdzie mieszkać i za co żyć (z drugiej pensji). Prawdą jest, że z perspektywy banków jest to niekorzystne, dlatego i tak będą oferować kredyt dla dwóch osób (co dla klientów jest bez sensu - chociaż koszt kredytu będzie mniejszy, to ryzyko jest niewspółmierne i klient jest w niekorzystnej sytuacji i tak).

Powiązane: Finanse dla dwojga

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki