Najnowszy Biuletyn Gospodarczy Bankier.pl |
|
| Wyprzedź innych. Źródło dobrej informacji jest w dzisiejszych skomplikowanych czasach podstawą dobrych decyzji i ocen, szansą na zyski. Zapraszam do lektury pełnej wersji kolejnego Biuletynu Gospodarczego Bankier.pl. |
Niejasne wskazania Misery Index
Jednakże tylko nieznaczny spadek sporządzanego przez Bankier.pl Indeksu Nędzy (ang. misery index) sugeruje, że ta widoczna w statystykach poprawa koniunktury nie jest odczuwalna w osobistej sytuacji mieszkańców Polski. W marcu będący sumą stopy wzrostu cen detalicznych oraz stopy bezrobocia Indeks Nędzy obniżył się z 11,9 do 11,7. Spadek ten był w znacznej mierze efektem wysokiej bazy porównawczej sprzed 12 miesięcy, dzięki czemu wyraźnie zmalała dynamika wzrostu cen (CPI). Wzrosło jednak bezrobocie: według danych Eurostatu stopa bezrobocia w Polsce osiągnęła poziom 9,1% i jest najwyższa od lata 2007 roku. Wynik na poziomie 11,7 jest nieznacznie gorszy niż odczyt ze strefy euro (11,4), ale lepszy niż w USA, gdzie MI wyniósł 12,0.
Czy więc rzeczywiście w Polsce żyje się równie ciężko co rok temu, gdy kryzys finansowy sparaliżował światową gospodarkę? Generalnie za taki stan rzeczy odpowiada opóźnienie, z jakim wydarzenia na rynkach finansowych mają przełożenie na życie większości z nas. Stopa bezrobocia jest bowiem jednym z ostatnich wskaźników potwierdzających wejście w recesję i często jako ostatnia wyznacza początek ożywienia. Ale czy stabilizujący się na dość wysokim poziomie Misery Index daje nadzieję na dalszą poprawę warunków życia w Polsce?
Tu zdanie są podzielone. Optymiści widząc marcowy wzrost sprzedaży detalicznej, wzrastające pensje i sezonowy wzrost zatrudnienia są dobrej myśli. Z drugiej jednak strony marcowy wystrzał konsumpcji to w znacznej mierze efekt sumy zdarzeń jednorazowych. Wypadająca na początku kwietnia Wielkanoc oraz zimowe załamanie sprzedaży doprowadziło do nadzwyczajnej kumulacji odkładanych wcześniej zakupów. Średnio w całym pierwszym kwartale wzrost sprzedaży sięgnął tylko 3,4% r/r, co po uwzględnieniu inflacji daje wynik bliski zeru, wobec +5,2% (nominalnie) odnotowanego w ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku.
Długi przygniatają konsumentów
Największą zagadką pozostaje jednak kondycja sektora bankowego, który w ostatnich latach hojnie finansował konsumpcyjne zakupy Polaków. W latach 2005-09 polskie banki pożyczyły na ten cel 309 miliardów złotych, zwiększając zadłużenie konsumentów aż 3,8-krotnie. Jednakże od roku obserwujemy stagnację akcji kredytowej w segmencie pożyczek konsumpcyjnych. Od marca 2009 do marca 2010 zadłużenie z tego tytułu zwiększyło się „jedynie” o 23,1 miliardy złotych, czyli o 5,7%.
W czasie boomu gospodarczego, któremu towarzyszył silny spadek Misery Index (z 22,7 w grudniu 2004 roku do 10,3 cztery lata później), Polacy masowo zaciągali kredyty konsumpcyjne, korzystając ze spadku ich oprocentowania. Ale jesienią 2008 roku trend uległ odwróceniu.
Najnowszy Biuletyn Gospodarczy Bankier.pl |
|
| Wyprzedź innych. Źródło dobrej informacji jest w dzisiejszych skomplikowanych czasach podstawą dobrych decyzji i ocen, szansą na zyski. Zapraszam do lektury pełnej wersji kolejnego Biuletynu Gospodarczego Bankier.pl. |
Krzysztof Kolany
Analityk Bankier.pl
Indeks nędzy – (ang. misery index) jest wskaźnikiem makroekonomicznym skonstruowanym przez amerykańskiego ekonomistę Arthura Okuna. Indeks ten powstaje poprzez zsumowanie stopy bezrobocia oraz rocznej stopy inflacji mierzonej wzrostem cen koszyka towarów konsumpcyjnych (CPI). Im wyższy indeks nędzy, tym gorszy jest stan gospodarki. I odwrotnie: spadek indeksu świadczy o odczuwalnej poprawie koniunktury. Zaletą tego wskaźnika jest jego prostota oraz porównywalność w czasie i przestrzeni (tj. pomiędzy różnymi krajami w różnych okresach czasu).
Jednakże podstawowym mankamentem są w tym przypadku dane źródłowe, których metodologia może podlegać zmianom (zwłaszcza w dłuższych okresach czasu). W przypadku Polski dane o cenach detalicznych pochodzą z Głównego Urzędu Statystycznego (CPI), zaś źródłem informacji o stopie bezrobocia jest Eurostat badający to zjawisko metodą BAEL. Przy czym metodologia unijna pozwala w pewnym stopniu na pominięcie fikcyjnych bezrobotnych figurujących w rejestrach polskich urzędów pracy.
Jednakże podstawowym mankamentem są w tym przypadku dane źródłowe, których metodologia może podlegać zmianom (zwłaszcza w dłuższych okresach czasu). W przypadku Polski dane o cenach detalicznych pochodzą z Głównego Urzędu Statystycznego (CPI), zaś źródłem informacji o stopie bezrobocia jest Eurostat badający to zjawisko metodą BAEL. Przy czym metodologia unijna pozwala w pewnym stopniu na pominięcie fikcyjnych bezrobotnych figurujących w rejestrach polskich urzędów pracy.























































