REKLAMA
»

Huragan Melissa zbliża się do Jamajki. Wyspa przygotowuje się na katastrofę o historycznych rozmiarach

2025-10-28 10:00, akt.2025-10-28 13:12
publikacja
2025-10-28 10:00
aktualizacja
2025-10-28 13:12

Trzech mieszkańców Jamajki zginęło jeszcze przed uderzeniem huraganu Melissa - przekazała we wtorek agencja AFP. Ofiary zabezpieczały domy i ścinały niebezpieczne gałęzie. Melissa, której towarzyszy wiatr wiejący z prędkością 280 km/godz., może okazać się najpotężniejszym huraganem w historii wyspy.

Huragan Melissa zbliża się do Jamajki. Wyspa przygotowuje się na katastrofę o historycznych rozmiarach
Huragan Melissa zbliża się do Jamajki. Wyspa przygotowuje się na katastrofę o historycznych rozmiarach
fot. Goes-East/Noaa / /  Zuma Press / Forum

Amerykańskie Narodowe Centrum ds. Huraganów (NHC) przewiduje, że huragan może spowodować powodzie i zniszczenia na skalę porównywalną z huraganem Katrina, który przed 20 laty spustoszył Nowy Orlean na południowym wschodzie USA.

Premier Andrew Holness ostrzegł przed szczególnie poważnymi zniszczeniami w zachodniej części kraju. - Nie sądzę, aby jakakolwiek infrastruktura w tym regionie wytrzymała huragan kategorii 5 (taką kategorię ma Melissa - PAP), więc zniszczenia mogą być znaczne – powiedział stacji CNN, wzywając mieszkańców do ewakuacji z obszarów najbardziej zagrożonych.

Mimo to do apeli władz zastosowali się nieliczni. Jak podał „New York Times”, władze zakładały, że ewakuowanych będzie ok. 50 tys., jednak do poniedziałkowego wieczora do schronisk zgłosiło się ok. 1,7 tys. osób - przekazał portal gazety, powołując się na władze lokalne.

Urzędnicy zasugerowali, że dezinformacja zniechęca niektórych mieszkańców do korzystania z wyznaczonych miejsc schronienia, ale przyznali również, że służące do tego budynki (często przekształcone ze szkół) nie są idealne.

Problemem Jamajki są nie tylko ograniczone zasoby, ale też niewielki obszar - podkreślił „NYT”, powołując się na ekspertów. „Kiedy wyspiarskiemu państwu zagraża burza tego kalibru, pojawiają się poważne ograniczenia co do miejsc, w których ewakuowani mogą się schronić” – powiedział cytowany przez gazetę ekspert Irwin Redlener z Uniwersytetu Columbia.

Dodał, że jest „niezwykle mało prawdopodobne”, aby wystarczyło miejsc mogących bezpiecznie pomieścić mieszkańców. Podkreślił, że Jamajka jest krajem o niskich dochodach, dysponującym ograniczonymi zasobami. - (Z drugiej strony - PAP) żaden kraj nie będzie w pełni przygotowany na taką sytuację - dodał.

Rzecznik MSZ: polska placówka w Caracas monitoruje sytuację polskich turystów na Jamajce

Polska placówka w Caracas monitoruje sytuację polskich turystów na Jamajce w związku z nadciągającym huraganem Melissa - przekazał PAP rzecznik MSZ Maciej Wewiór. Poinformował, że jak dotąd resort dyplomacji potwierdził obecność na miejscu 10 polskich turystów i opiekującego się nimi rezydenta.

Zaapelował do Polaków przebywających na wyspie o zarejestrowanie się w systemie Odyseusz i stosowanie się do zaleceń miejscowych władz oraz lokalnych służb.

We wtorek RMF FM podało, że na Jamajce przebywa obecnie grupa Polaków, wśród których są m.in. aktor Michał Żebrowski z żoną i dziećmi.

Melissa jest huraganem piątej kategorii, najsilniejszym w tym roku na świecie; towarzyszy jej wiatr wiejący z prędkością 280 km/godz. Może okazać się najpotężniejszym huraganem w historii Jamajki. Amerykańskie Narodowe Centrum ds. Huraganów (NHC) przewiduje, że huragan może spowodować powodzie i zniszczenia na skalę porównywalną z huraganem Katrina, który przed 20 laty spustoszył Nowy Orlean na południowym wschodzie USA. Żywioł ma dotrzeć do Jamajki we wtorek.

Premier Jamajki Andrew Holness ostrzegł przed szczególnie poważnymi zniszczeniami w zachodniej części kraju. - Nie sądzę, aby jakakolwiek infrastruktura w tym regionie wytrzymała huragan kategorii 5, więc zniszczenia mogą być znaczne – powiedział stacji CNN, wzywając mieszkańców do ewakuacji z obszarów najbardziej zagrożonych.

PAP spytała o sytuację polskich turystów na Jamajce rzecznika MSZ.

- Na tę chwilę mamy zarejestrowanych obecnie w systemie Odyseusz około 10 osób, plus jeden rezydent. Szacujemy się jednak, że w sezonie, który teraz trwa na Jamajce, miesięcznie może przebywać na wyspie około 100 osób - niekoniecznie na raz, zatem ta liczba obecnie zapewne jest mniejsza - powiedział Wewiór. Zauważył, że do wyjazdu na Jamajkę na mniej niż 30 dni nie jest wymagana wiza, a nie każdy tour operator zgłasza takie wyjazdy. Stąd, podkreślił, oszacowanie liczby polskich obywateli na miejscu jest utrudnione.

- Wobec huraganu na Jamajce obecnie nic, niestety, nie możemy zrobić, możemy tylko apelować do tych polskich obywateli, którzy tam są, by stosowali się do zaleceń lokalnych władz. Przypominam też kolejny raz i apeluję o rejestrowanie się w systemie odyseusz.msz.gov.pl. - To ważne dla bezpieczeństwa tych osób, ale też istotna informacja dla bliskich - podkreślił.

Wewiór przekazał, że polska ambasada w Wenezueli cały czas monitoruje sytuację związaną z huraganem Melissa. - Wcześniej, już sześć dni temu, było wysyłane przez naszą placówkę w Caracas ostrzeżenie, wówczas dotyczące jeszcze burzy tropikalnej Melissa. Informowaliśmy, że stanowi ona zagrożenie ze względu na ulewne opady deszczu, gwałtowne powodzie, przerwy w dostawie prądu i możliwe podmycia dróg na Jamajce. Wtedy już ambasada apelowała do przyjezdnych o zachowanie ostrożności i stosowanie się do zaleceń służb - przypomniał rzecznik MSZ.

- Mamy nadzieję, że nasi obywatele cali i zdrowi będą mogli wrócić po przejściu tego huraganu do domu. Jednak gdyby okazało się, że ucierpieli w jakikolwiek sposób, należy pamiętać, że pierwszeństwo mają służby medyczne na miejscu, nasze placówki nie oferują wsparcia medycznego czy pomocowego, kiedy nie jest to wymagane jakimiś innymi powodami - zauważył. - Monitorujemy jednak sytuację na miejscu i dbamy, aby nasi obywatele mogli jak najszybciej wrócić do domu po tym wydarzeniu - dodał rzecznik MSZ.

Huragan Melissa jest jednym z najpotężniejszych w historii

Przechodzący przez Morze Karaibskie huragan Melissa, który od poniedziałku ma najwyższą, piątą kategorię, już jest najpotężniejszym na świecie cyklonem tropikalnym w tym roku i ósmym najbardziej intensywnym huraganem na Atlantyku w historii pomiarów.

Zagrażająca szczególnie Jamajce, Haiti i południowo-wschodniej Kubie Melissa jest 13. w tym roku cyklonem tropikalnym na Atlantyku, któremu nadano imię, piątym o statusie huraganu i trzecim będącym huraganem piątej kategorii. Huraganami określa się tylko zjawiska występujące nad wodami Atlantyku oraz na Pacyfiku na wschód od międzynarodowej linii zmiany daty - na zachodnim Pacyfiku są to tajfuny, a analogiczne zjawiska na Oceanie Indyjskim nazywane są po prostu cyklonami tropikalnymi.

Intensywność huraganów mierzy się w skali Saffira-Simpsona (SSHWS), która, zgodnie z powyższym podziałem, stosowana jest oficjalnie tylko wobec zjawisk na Atlantyku i wschodnim Pacyfiku.

Najważniejszym kryterium w skali Saffira-Simpsona jest średnia prędkość wiatrów. Aby cyklon tropikalny został uznany za huragan, tworzące go wiatry muszą osiągać w ciągu jednominutowego interwału średnią prędkość co najmniej 119 km/godz. Aby huragan zyskał kategorię piątą, musi to być co najmniej 252 km/godz. (chodzi o prędkość wiatrów tworzących huragan, a nie o prędkość, z jaką on się przesuwa, bo ta jest znacznie niższa - zwykle jest to 15-25 km/godz.). Pozostałe kryteria dla huraganów kategorii 5 to wysokość fali powodziowej, która musi przekraczać 5,5 metra oraz ciśnienie wewnątrz huraganu - poniżej 920 hektopaskali.

Potencjalne zniszczenia, którymi charakteryzowany jest huragan kategorii piątej, to: całkowite zerwanie dachów domów, budynków użytkowych i przemysłowych; całkowite zniszczenie niektórych budynków z możliwością całkowitego rozwiania mniejszych konstrukcji; powodzie na dużym terenie; czasami konieczność całkowitej ewakuacji ludności.

W przypadku Melissy najwyższa zarejestrowana do tej pory średnia prędkość wiatrów to 280 km/godz., a najniższe ciśnienie - 901 hektopaskali. Dla porównania - w dwóch kolejnych najpotężniejszych cyklonach tropikalnych w tym roku prędkości wiatrów osiągnęły 260 km/godz. Były to Erin, którego szlak w sierpniu wiódł od Republiki Zielonego Przylądka przez wschodnią część Morza Karaibskiego i wschodnie wybrzeże USA (żywioł spowodował 12 ofiar śmiertelnych) oraz Humberto we wrześniu, który przeszedł przez Ocean Atlantycki, nie zahaczając o zamieszkałe obszary.

Te liczby już teraz plasują Melissę w ścisłej czołówce najpotężniejszych huraganów na Atlantyku w historii. Jeśli chodzi o prędkość wiatrów, to znajduje się ona obecnie, wraz z kilkoma innymi huraganami, na miejscach 10-16. Największą prędkość zmierzono w trakcie huraganu Allen w 1980 r. - 305 km/godz. - to jedyny przypadek na Atlantyku, gdy przekroczone zostało 300 km/godz. Allen spowodował 281 ofiar śmiertelnych, z czego 220 na Haiti. Cztery razy wiatry osiągnęły 295 km/godz. - było to w czasie huraganów Labor Day (1935), Gilbert (1988), Wilma (2005) i Dorian (2019).

Melissa jest na ósmym miejscu w historii pod względem najniższego ciśnienia. Na czele jest Wilma - 882 hektopaskale - która spowodowała 52 ofiary śmiertelne, z czego 30 w USA. Poza nią było jeszcze tylko pięć takich, gdzie ciśnienie spadło poniżej 900 hektopaskali - Gilbert (1988), Labor Day (1935), Rita (2005), Milton (2024) i Allen (1980).

Już teraz Melissa jest w rankingu najpotężniejszych huraganów na Atlantyku - tuż przed Katriną, która w sierpniu 2005 r. dokonała potężnych spustoszeń na południowym wybrzeżu USA, zwłaszcza w Nowym Orleanie i okolicach. Pozostaje ona najkosztowniejszym huraganem na Atlantyku w historii - straty materialne oszacowano wówczas na 125 mld dolarów. Tyle samo wynosiły straty po przejściu huraganu Harvey w 2017 r., ale skorygowana o inflację wartość strat z 2005 r. jest zauważalnie wyższa niż tych z 2017 r.

Z kolei jeśli chodzi o ofiary śmiertelne, to za najtragiczniejszy huragan na Atlantyku uważa się wielki huragan z 1780 r., który - jak się szacuje - spowodował śmierć co najmniej 22 tys. osób. Spośród tych, w przypadku których istnieją dokładne, wiarygodne statystyki, na pierwszym miejscu jest Mitch z 1998 r. - w jego wyniku zginęło 11 374 osoby, z czego około 7 tys. w Hondurasie, a 3,8 tys. w Nikaragui.

bjn/ kbm/

wni/ sdd/ ktl/

Źródło:PAP
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (4)

dodaj komentarz
bha
Cóż... Pozostaje tylko trzymać kciuki by nie było zbyt dużo ofiar i strat. Atak nawiasem to - Ciekawe ile na pojawiające się coraz częściej na Globie grożne kataklizmy ma wpływ to systematyczne Ocieplanie się klimatu!.
daniel_1
Melisa pomaga na stres, bezsenność i napięcie nerwowe, ułatwia zasypianie.
zenonn
Pospolite imię

Melisa[1] – imię żeńskie, pochodzenia greckiego, oznacza „pszczołę” (gr. μέλισσα). W greckiej mitologii Melissa była jedną z nimf opiekujących się małym Zeusem.

W styczniu 2024 w rejestrze PESEL, wśród publicznie dostępnych danych dotyczących osób żyjących, wykazano: 942 kobiety o imieniu Melisa[2], 871
Pospolite imię

Melisa[1] – imię żeńskie, pochodzenia greckiego, oznacza „pszczołę” (gr. μέλισσα). W greckiej mitologii Melissa była jedną z nimf opiekujących się małym Zeusem.

W styczniu 2024 w rejestrze PESEL, wśród publicznie dostępnych danych dotyczących osób żyjących, wykazano: 942 kobiety o imieniu Melisa[2], 871 kobiet o imieniu Melissa

Powiązane: Niebezpieczne żywioły

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki