Inter Groclin Auto podpisał z firmą Faurecia listy nominacyjne na dostawy tapicerki samochodowej dla produkowanych w Rosji modeli Nissan Altima, X-Trail i Qashqai. Łączna wartość kontraktu to 104 mln euro. Spółka obecnie wykorzystuje jedynie 50% swoich mocy produkcyjnych i zapowiada realizację dalszych kontraktów. Na horyzoncie pojawiła się również wizja budowy fabryki w Rosji.
Zarząd spółki poinformował o zawarciu znaczącej umowy podczas wczorajszej sesji giełdowej.
– Rozpoczęcie dostaw uzgodniono na IV kwartał 2013 r., a realizacja zamówień planowana jest do końca 2020 roku. Umowa ma charakter stosowanego w branży motoryzacyjnej listu nominacyjnego. W pozostałym zakresie warunki umowy nie odbiegają od warunków powszechnie stosowanych dla tego typu umów. (…) Pozyskanie zamówienia otwartego jest efektem działań emitenta zmierzających do dywersyfikacji portfela zamówień w branży automotive i ekspansji na rynek rosyjski – czytamy w komunikacie spółki.
Jak powiedział w rozmowie z Bankier.pl rzecznik prasowy Groclinu Jerzy Pięta, w branży motoryzacyjnej pojawiły się lepsze perspektywy na przyszłość. – Spółka wykorzystuje obecnie jedynie 50% swoich mocy produkcyjnych. Potencjał, jakim dysponujemy, pozwala wygenerować sprzedaż na poziomie nawet miliarda złotych – mówi. W związku z tym realizacja kontraktu dla Nissana odbędzie się bez angażowania dodatkowych nakładów inwestycyjnych.
Pełne wykorzystanie obecnego potencjału produkcyjnego Groclinu powinno nastąpić w 2015 roku. Po tym okresie spółka bierze pod uwagę budowę nowej fabryki w Rosji. – Rosja ma mocarstwowe ambicje. Z tego względu stawia mocno na branżę motoryzacyjną, która w każdej gospodarce odgrywa kluczową rolę w rozwoju nowych technologii. Dla nas jest to szansa na rozwój, ten rynek ma lepsze perspektywy niż zachodnia Europa. – komentuje Pięta.
Niedawno Groclin połączył się ze spółką Kabel-Technik-Polska, specjalizującą się w produkcji i projektowaniu wiązek kablowych oraz szaf sterowniczych. Dodatkowo firma nie wyklucza fuzji i akwizycji na innych rynkach zagranicznych. – Mamy zapytania z Brazylii i Ameryki Północnej. Wiadomo, że przy mniejszej skali działalności można myśleć o współpracy na odległość, jednak gdy w grę wchodzi większe zaangażowanie, trzeba być już obecnym na lokalnym rynku – dodaje Pięta.
We wrześniu spółka odbyła rozmowy z OFE, TFI i domami maklerskimi. – Alternatywą dla finansowania dalszego rozwoju mogłaby być nowa emisja w formie podwyższenia kapitału zakładowego. Do tej pory największą barierą dla inwestorów jest niska płynność na walorach Groclinu. Dlatego też zarząd nie wyklucza w przyszłości emisji. Czy to pod kątem sfinansowania inwestycji w Rosji, czy ewentualnej akwizycji – mówi Pięta.
Zarząd spółki podtrzymał opublikowaną w czerwcu prognozę wyników za 2013 r., zakładającą osiągnięcie skonsolidowanych przychodów na poziomie 290 mln zł i zysku EBITDA w wysokości 26 mln zł.
Na piątkowej sesji, o godzinie 11.40, kurs Groclinu spada o 2,57% i wynosi 25,38 zł. Obroty wynoszą 2,4 mln zł.
/MR