Annualizowana dynamika produktu krajowego brutto Stanów Zjednoczonych w czwartym kwartale 2016 roku wyniosła 2,1% - poinformowało rządowe Biuro Analiz Gospodarczych (BEA).


Była to druga – i przynajmniej w teorii już ostatnia – rewizja danych o amerykańskim PKB. Pierwotnie BAE raportowała wzrost o 1,9% wobec 3,5% odnotowanych kwartał wcześniej. Po dzisiejszej rewizji ekonomiści spodziewali się wzrostu PKB o 2,0% w ujęciu annualizowanym.
Amerykanie zwykli podawać dynamikę PKB w ujęciu annualizowanym – czyli mnożąc dynamikę kwartał do kwartału przez cztery. Licząc „po europejsku” powiedzielibyśmy, że amerykański PKB wzrósł w czwartym kwartale o 0,52% kdk i 1,96% rdr.
Za sprawą słabszego pierwszego półrocza w całym 2016 roku produkt krajowy brutto Stanów Zjednoczonych zwiększył się tylko o 1,6% względem roku poprzedniego. Wzrost napędzała konsumpcja, która wniosła 1,86 pkt. proc. do rocznej dynamiki całorocznego PKB za 2016 rok. Spadek zapasów odjął 0,37 pkt. proc. Wolno rosły też inwestycje przedsiębiorstw, które dodały tylko 0,11 pkt. proc. Wydatki publiczne wniosły 0,14 pkt. proc., a handel zagraniczny odjął 0,13 pkt. proc.
W ujęciu nominalnym w 2016 toku PKB Stanów Zjednoczonych wyniósł 18 569,1 mld dolarów (czyli niespełna 18,67 bln USD) i był o 532,5 mld USD wyższy niż rok wcześniej, co przekłada się na nominalny wzrost o 2,95%. Równocześnie dług publiczny USA sięgnął 19,8 bln USD, a relacja długu do PKB wyniosła 106,6%.
Dane za ostatnie trzy miesiące 2016 roku są dla inwestorów już odległą historią. A wiele wskazuje na to, że pierwszy kwartał w amerykańskiej gospodarce będzie (już tradycyjnie) słaby. Model prognostyczny Fedu z Atlanty wskazuje, że annualizowana dynamika PKB w mijającym kwartale wyniesie zaledwie 1,0%. To o połowę mniej niż obowiązujący konsensus ekonomistów.


























































