W trzecim kwartale annualizowane tempo wzrostu produktu krajowego brutto Stanów Zjednoczonych wyniosło 2,9% - wynika z wstępnych danych, jakie podało amerykańskie Biuro Analiz Gospodarczych (BEA). To najlepszy rezultat od dwóch lat.


Ekonomiści spodziewali się odczytu na poziomie 2,5% wobec zaledwie 1,4% odnotowanych w drugim kwartale. Model ekonometryczny Rezerwy Federalnej z Atlanty zapowiadał annualizowaną dynamikę amerykańskiego PKB rzędu 2,1%.
Największy wkład w annualizowany wynik miała konsumpcja, która dodała 1,47 pkt. proc., rosnąc w tempie 2,1% - czyli jednak zdecydowanie wolniej niż kwartał wcześniej (4,3%). Czwarty kwartał z rzędu negatywną kontrybucję dały inwestycje, które odjęły 0,09 pkt. proc., malejąc w tempie 0,6%.
Dodatni wpływ miały zapasy (+0,61 pkt. proc.) oraz eksport netto (+0,83 pkt. proc.) przy niemal neutralnym wkładzie wydatków federalnych i stanowych (+0,09 pkt.). To właśnie przyrost zapasów oraz zaskakująco silna dynamika eksportu (rosnącego w annaualizowanym tempie 10%) były głównymi przyczynami pozytywnej niespodzianki przy wciąż bardzo słabych inwestycjach.
Amerykanie zwykli podawać dynamikę PKB w ujęciu „annualizowanym” – czyli mnożąc dynamikę kwartał do kwartału razy cztery. Podając amerykańskie dane „po europejsku”, powiedzielibyśmy, że dynamika produktu krajowego brutto Stanów Zjednoczonych (w cenach stałych z 2009 r.) wyniosła 0,72% kdk i 1,50% rdr.
Krzysztof Kolany





























































