Kredytobiorcy spłacający w PKO BP kredyty oparte na franku szwajcarskim otrzymują PIT od banku. Jak informuje „Forbes”, przychód wynikający z ujemnego oprocentowania kredytów jest opodatkowany. Jeśli Ministerstwo Finansów nie zdąży z odpowiednim rozporządzeniem, trzeba będzie zapłacić podatek.
Od kilku lat część kredytobiorców spłacających kredyty hipoteczne oparte na franku szwajcarskim płaci „ujemne odsetki”. To wynik rekordowo niskiego, ujemnego poziomu wskaźnika LIBOR. Jeśli jest on niższy niż marża banku zawarta w umowie, to po zsumowaniu obu składników oprocentowania wynik jest ujemny.

W takim wypadku, z arytmetycznego punktu widzenia, odsetki naliczone od pożyczonych środków powinny również być ujemne. W 2015 r. banki spierały się, że nie jest to możliwe, ale m.in. dzięki interwencji UOKiK, zaczęto uwzględniać „ujemne oprocentowanie”, pomniejszając kapitał do zapłacenia w racie (i zarazem wysokość całej raty).
Z punktu widzenia fiskusa takie pomniejszenie raty jest równoznaczne z umorzeniem części zadłużenia. A to oznacza, że kredytobiorca „zarabia” (uzyskuje przychód) i powinien zapłacić podatek dochodowy. Jak informuje „Forbes”, część „frankowych” kredytobiorców z PKO BP otrzymała właśnie deklaracje podatkowe wskazujące wysokość osiągniętego przychodu oraz podatek do odprowadzenia.
W 2015 r. Ministerstwo Finansów przygotowało rozporządzenie, które przewidywało, że pobór podatku zostanie wstrzymany w przypadku, gdy kredytobiorca uzyska przychód z tytułu zastosowania ujemnych stóp referencyjnych w kredycie zabezpieczonym hipotecznie i przeznaczonym na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych. Rozporządzenie miało obowiązywać tymczasowo, ale w kolejnych latach stosowano takie samo rozwiązanie.
Odpowiedni akt obejmujący 2019 r. jest dopiero w trakcie procedowania. Ministerstwo Finansów obiecuje, że nowe rozporządzenie wejdzie w życie do 30 kwietnia, co pozwoliłoby zaniechać pobierania podatku od frankowiczów, wskazuje „Forbes”.
Sąd Najwyższy przedstawił interpretację słynnego październikowego „frankowego” wyroku TSUE. W dokumencie wskazano, że istnieje możliwość odfrankowienia umowy i rozwiązanie takie nie jest wyjątkowe, a podobną sankcję przewidziano w ustawie o kredycie konsumenckim.Odfrankowienie jest dopuszczalne. Opinia Sądu Najwyższego
MK
