Przykre konsekwencje
Dariusz Ryniewicz, wicedyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej w Katowicach dodaje, że dziś zarówno urzędy skarbowe jak i służby kontroli skarbowej mają wystarczające możliwości, żeby sprawdzić każdego podatnika.
Nie ma problemu, żeby uzyskać informację od niemieckich czy angielskich urzędów skarbowych o firmach i pracownikach z Polski funkcjonujących na tamtejszym rynku.
- Warto przy tym pamiętać, że ordynacja podatkowa pozwala nam badać dochody do pięciu lat wstecz - dodaje dyrektor Ryniewicz. - Jeśli więc nawet komuś udało się nie zapłacić podatku w ubiegłym roku, to nie znaczy, że już go ominął ten obowiązek. A konsekwencje wykrycia takiego przypadku są dla podatnika bardzo przykre. Musi nie tylko zapłacić odsetki za zwłokę naliczane od dnia, gdy powstało zobowiązanie podatkowe. Przeciwko takiej osobie może też zostać wszczęte postępowanie karne skarbowe.
Mimo tych zagrożeń fiskus nadal wykrywa przypadki ukrywania zagranicznych dochodów. - Urzędy skarbowe najczęściej opierają się na informacjach o dochodach uzyskanych przez obywateli polskich przekazywanych przez zagraniczne organy podatkowe - mówi Grażyna Piechota, rzeczniczka Izby Skarbowej w Katowicach. - Informacje takie umożliwiają dokonanie stosownej oceny co do tego, czy zeznania złożone w Polsce są rzetelne, a w szczególności czy uwzględniono w nich dochody uzyskane za granicą.
Donos z obowiązku
Jednocześnie rzeczniczka katowickiej Izby nie ukrywa, że urzędy mają też inne sposoby sprawdzania rzetelności podatników. - Powodem kontroli może być to, że osoba pracująca za granicą "zapomni" złożyć w danym roku zeznanie podatkowe, choć robiła to regularnie w poprzednich latach - mówi.
Urzędy skarbowe dostają też wiele sygnałów o transakcjach finansowych - na przykład wydziały komunikacji urzędów miejskich muszą im przysyłać informacje o rejestrowanych samochodach, a notariusze o pobranych opłatach od czynności cywilnoprawnych. - Urzędy mają więc informację, kto kupił dom czy drogi samochód - mówi Piechota. - Wystarczy po takiej informacji wprowadzić do komputera nazwisko podatnika i porównać jego dochody z wydatkami, żeby wyciągnąć odpowiednie wnioski.
Lepiej po angielsku
Niechętnie przyznajemy się do zagranicznych dochodów, bo podatki w Polsce są nadal stosunkowo wysokie. W Polsce kwota wolna od podatku - roczny dochód w 2006 r. niepowodujący obowiązku zapłaty podatku - wynosi 2.790 zł, podczas gdy w Wielkiej Brytanii kwota ta sięga 6 tys. funtów, czyli ok. 35 tys. złotych. - W przypadku Niemiec proporcje są podobne - przyznaje dyrektor Ryniewicz.
Tymczasem w stosunku do Polaków pracujących w Anglii czy Szkocji przy rozliczaniu dochodów za 2006 r. nadal obowiązuje niekorzystna umowa między Polską a Wielką Brytanią z 1976 r., która sprawia, że fiskusowi zapłacić trzeba w dwóch miejscach - w Wielkiej Brytanii oraz w Polsce. - Nie oznacza to, że dochody są opodatkowane podwójnie - podkreśla Piechota. - Co prawda dochód uzyskany w Wielkiej Brytanii podlega opodatkowaniu w Polsce, ale od obliczonego w Polsce podatku odlicza się podatek zapłacony za granicą - dodaje.
Jednakże dopiero w momencie, kiedy zaczną funkcjonować nowe przepisy - a dotyczyć to ma zarobków na Wyspach uzyskanych po 1 stycznia 2007 r. - osoba osiągająca dochody tylko w Wielkiej Brytanii, w ogóle nie będzie płaciła podatku w Polsce. Jeśli ktoś osiągnie dochody zarówno na Wyspach jak i w Polsce, to podatek od dochodów zagranicznych też zapłaci tylko w Wielkiej Brytanii, natomiast dochody z zagranicy będą brane pod uwagę przez polski urząd skarbowy przy obliczaniu stawki, według której zostanie obliczony podatek od dochodów w kraju.
NaszeMiasto.pl
Mariusz Urbanke
Źródło:NaszeMiasto.pl



























































