REKLAMA

Elektronika i AGD podrożeją przez nową opłatę

2009-01-08 11:30
publikacja
2009-01-08 11:30
Galeria handlowa, market, sklep z elektroniką, odzieżowy lub osiedlowy spożywczak - wyższe pensje sprawiły, że pokochaliśmy wydawanie pieniędzy. Zaczęliśmy opływać w sprzęt agd i rtv, pozwoliliśmy sobie na zakup droższych kosmetyków oraz zagraniczne wojaże. W tym roku już tak dobrze nie będzie, ale możemy się pocieszać tym, że nie wszystkie tzw. dobra konsumpcyjne podrożeją.

Najpierw dobre wieści. Zdaniem analityków, możemy liczyć na kilkuprocentowy spadek cen ubrań i obuwia. Według Marty Pachli-Zagajewskiej z Raiffeisen Bank Polska zapłacimy mniej o 3 proc. Niestety, optymizmu pani ekspert nie podzielają producenci, z których część zapowiada duże podwyżki. Mamy je odczuć kupując wiosenne kolekcje. Według czarnych prognoz, ciuchy mogą zdrożeć nawet o 20-30 procent. Na szczęście analitycy uspokajają: nie będzie źle...

Popularne polskie marki, takie jak Reserved, House czy Top Secret szyte są w Chinach. Nasze firmy rozliczają się z tamtejszymi fabrykami w dolarach. Poprzednią wiosenną kolekcję zamawiano, gdy amerykańska waluta kosztowała ok. 2,4 zł. Tegoroczną przy kursie w granicach 3 zł.

- Ubrania muszą zdrożeć - powiedział nam Dariusz Pachla, wiceprezes LPP, właściciela marki Reserved. - Oczywiście nie wszystkie o kilkadziesiąt procent. W niektórych przypadkach, zamiast radykalnie podnosić cenę, uprościmy wzór. Nie wykluczam też, że w ostateczności mogą się pojawić gorsze materiały.

Kosmetyki nawet jeśli podrożeją, to nieznacznie. Katarzyna Bochner, redaktor naczelna "Wiadomości Kosmetycznych", nie przewiduje spadku popytu, który mógłby niekorzystnie wpłynąć na poziom cen.

- Kryzys najmniej dotknie branżę spożywczą i kosmetyczną, gdyż są to dobra pierwszej potrzeby - tłumaczy Katarzyna Bochner. - Producenci nie korygują na razie swoich planów, nie rezygnują z uruchamiania nowych linii. Decydujące będzie pierwsze półrocze, po nim przyjdzie czas na ewentualną korektę założeń.

Nie musimy się zbytnio martwić wzrostem cen dermokosmetyków, czyli preparatów kupowanych w aptekach. Zdaniem Moniki Stefańczyk, głównego analityka rynku farmaceutycznego firmy badawczej PMR, właściciele aptek mogą konkurować cenowo właśnie w tym zakresie. Ma to związek z nowelizacją prawa farmaceutycznego, która zakłada, że leki refundowane muszą być sprzedawane po takich samych cenach we wszystkich punktach.

Klienci sklepów z artykułami gospodarstwa domowego i sprzętem elektronicznym dostaną po kieszeni. Do ceny pralek, lodówek i innych trzeba będzie doliczyć opłatę recyklingową. W przypadku lodówki wyniesie ona 30 zł, pralki 10 zł, telewizora ok. 7 zł. - Standardowo może to być 3-5 proc. ceny towaru, w zależności od tego, jak wysokie są koszty przetworzenia produktu - informuje Wojciech Konecki z Europejskiego Stowarzyszenia Producentów AGD. - Spadek sprzedaży może rodzić pokusy podnoszenia cen, ale nie sądzę, by handlowcy się na to decydowali, bo dodatkowo zniechęciliby kupujących.

Do podobnego wniosku doszła Wioletta Batóg z Media Markt. W październiku ubiegłego roku średnio o 10 proc. podrożała w sieci część elektroniki. Zdaniem przedstawicielki sklepu, kolejne pod- wyżki nie są uzasadnione.

Pod koniec ubiegłego roku Toyota zachęcała w radiowych spotach: kupujcie teraz, po Nowym Roku będzie drożej. Dilerzy Toyoty zapowiedzieli, że modele z 2009 roku będą droższe o ok. 6 procent. Podobnie jest w przypadku innych marek.

- Do najtańszych modeli z rocznika 2009 dopłacimy kilkaset złotych, do najdroższych kilka tysięcy - prognozuje Wojciech Drzewiecki, szef firmy Samar, monitorującej sprzedaż samochodów w Polsce. - Auta muszą zdrożeć. Jednym z podstawowych elementów ceny jest bowiem kurs złotówki. A ta jest dzisiaj bardzo słaba.

Pocieszające może być, że atrakcyjne cenowo modele z rocznika 2008 będzie można trafić w salonach jeszcze przez wiele miesięcy, a już w październiku rozpocznie się wyprzedaż aut z roku 2009.

Jeszcze silniej i bardziej bezpośrednio wysoki kurs euro i dolara odbije się na cenach aut sprowadzanych z zagranicy. W porównaniu z lipcem ubiegłego roku euro zdrożało o ok. 30 procent względem złotówki. Ceny aut z Niemiec czy Francji już teraz są wyższe o ok. 15 procent. Zdaniem Wojciecha Drzewieckiego, nie będziemy jednak wydawać więcej na samochody z Zachodu. Żeby oszczędzić, będziemy po prostu sprowadzać wozy starsze o rok lub dwa.

Dzięki decyzji rządu, dodatkowo zdrożeją największe auta. Od stycznia o 5 procent wzrasta akcyza na nowe i używane samochody z silnikiem o pojemności powyżej 2 litrów. Pojazd, który dziś kosztuje 100 tys. zł, zdrożeje o ponad 4 tysiące.

Amatorzy zagranicznych wycieczek być może wybiorą opalanie nad kapryśnym rodzimym Bałtykiem. Aleksandra Kosmala z działu marketingu łódzkiego biura podróży Rainbow Tours tłumaczy, że w stosunku do ubiegłego roku ceny wczasów już wzrosły średnio o 10 proc. Pracownicy biura starali się dostosować ofertę do kursów walut, więc ceny poszybowały w górę.

POLSKA Dziennik Łódzki
A. Zboińska, P. Brzózka
Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (10)

dodaj komentarz
~normalny
"Auta muszą zdrożeć. Jednym z podstawowych elementów ceny jest bowiem kurs złotówki. A ta jest dzisiaj bardzo słaba." - co za bzdury jak złotówka sie umacniała to dealerzy w ogóle nie spuszczali cen
~Ebenezer Scrooge
O jakiej ty mówisz taniźnie ? To raczej przyzwyczajanie klienta do haraczu naliczanego przez dystrybutorów, hurtowników, pośredników, sprzedawców detalicznych a często także państwo polskie - bo to nie jest marża to jest haracz. Ludzie nawet nie wiedzą ile bierze za dany produkt wytwórca z Chin a ile za niego płacą w sklepie. Dla O jakiej ty mówisz taniźnie ? To raczej przyzwyczajanie klienta do haraczu naliczanego przez dystrybutorów, hurtowników, pośredników, sprzedawców detalicznych a często także państwo polskie - bo to nie jest marża to jest haracz. Ludzie nawet nie wiedzą ile bierze za dany produkt wytwórca z Chin a ile za niego płacą w sklepie. Dla porównania. Odzież - bluzki czy koszule z Chin w kontenerze w porcie już w Polsce kosztują - np. 3 zł za sztuke a na bazarach po 30-40 zł, wiatrówki poniżej 10 zł, w polskich sklepach schodzą po 150-250zł, a teraz najlepsze....... słoneczne panele np. dachowe do odbioru w Szanghaju w okolicach 10zł w Polsce sprzedawane są po ponad - 2000zł/szt. A podobno promujemy energie odnawialną :/

Ten cały artykuł o podwyżkach to po prostu kolejne tłumaczenie się chciwych pośredników. Musimy podnieść bo złotówka tanieje, bo to, bo tamto .......... a podnoście sobie nawet o 100%.............. ciekawe o ile będziecie podnosić jak nikt już tego nie będzie kupował, bo albo nie będzie miał za co, albo sam wybierze się na wycieczkę do Chin albo tak jak ja ......... całkowicie oleje ten rozbuchany konsumpcjonizm.

Mam nadzieje że to się wkrótce stanie bo ileż mozna żreć i kupować zwłaszcza że większość to są zakupy na kredyt ? Czas najwyższy zacząc oszczędzać i wziąć się do produkcji i do pracy pozbywając się przy okazji paru milionów pośredników i biurokratów żyjących na nasz koszt.
~importer
Musze przyznac ze takcih bzdur dawno nie czytalem, moze kolego podasz dane firmy ktora sprzedaje wiatrowki po 10 zl albo panele solarne ( chocby plaskie ) po 20 zl :) heheh co za jaja
~Michał
Haracz? Jeśli weźmiesz pod uwagę koszt kupna w Chinach najtańszego szajsu i sprzedaży czegoś podobnego w PL no to różnica jest duża. Ale:

1) nie zawsze to co wygląda tak samo z zewnątrz wygląda tak samo wewnątrz,
2) zapominasz o koszcie transportu*, cła, awaryjności, podatków i opłat zw. z recyklingiem, prawami autorskimi
Haracz? Jeśli weźmiesz pod uwagę koszt kupna w Chinach najtańszego szajsu i sprzedaży czegoś podobnego w PL no to różnica jest duża. Ale:

1) nie zawsze to co wygląda tak samo z zewnątrz wygląda tak samo wewnątrz,
2) zapominasz o koszcie transportu*, cła, awaryjności, podatków i opłat zw. z recyklingiem, prawami autorskimi etc.
3) jeśli normalną marżę pośrednika nazywasz haraczem, to znaczy, że ludzie powinni pracować za darmo? rozumiem, że jesteś wolontariuszem?

* koszt bluzki może i jest taki jak mówisz, ale ile upakujesz w kontener bluzek, a ile czegoś o większych gabarytach i masie? O ile pamiętam koszt frachtu kontenera 40' z Chin to ok. 4500 USD...

Sorry, ale też bym chciał kupować jak najtaniej i zawsze dobrze szukam produktu w kilku źródłach nim się zdecyduję. Ale ślepe pisanie, że ma być taniej, taniej i taniej to też nieporozumienie - firmy mniej zarobią, zmniejszą zatrudnienie, produkcję, ludzie pójdą na bruk i mamy problem. Firma nie ma prawa bytu, jeśli sprzedaż w długim okresie jest poniżej jej kosztów!!!
~Ebenezer Scrooge odpowiada ~importer
- wiatrówki - Industry Brand Shanghai
- panele - China Electrical Equipment Group

ty chyba zapomniałeś że nie jesteś na bazarku i nie ma tutaj starych babuszek którym można bezkarnie wciskać takie kity jak twój.......
~Ebenezer Scrooge odpowiada ~Michał
1) nie zapomniałem i ani słowa nie wspomniałem tutaj o jakości na przykład
2) nie zapomniałem ale przy sprowadzaniu hurtem koszt transportu jest bardzo mały i oczywiście że mowie o ilościach hurtowych, przecież nie będziesz po jedne gacie leciał do Pekinu :| , koszty które podałeś są już niższe jak wspomniałem pomijalne
Oczywiście
1) nie zapomniałem i ani słowa nie wspomniałem tutaj o jakości na przykład
2) nie zapomniałem ale przy sprowadzaniu hurtem koszt transportu jest bardzo mały i oczywiście że mowie o ilościach hurtowych, przecież nie będziesz po jedne gacie leciał do Pekinu :| , koszty które podałeś są już niższe jak wspomniałem pomijalne
Oczywiście że pamiętam także o haraczach na rzecz państwa, cłach itp. i nawet o tym wspomniałem z resztą to już jest łobuzerstwo w czystej postaci
3) owszem aż tak wysokie marże nazywam po prostu haraczami, ot kwestia słownictwa ;)

..........a i dobrze rozumiesz ... ja jestem wolontariuszem i nie borę pieniążków np. za to że użeram się z forumowiczami z bankiera albo innymi "światłymi obywatelami" :)))

A co do reszt argumentów to są one błedne tak samo myśleli po wynalezieniu maszyny parowej że wszyscy pójdą na bruk a wystarczyło tylko zmienić globalny model gospodarczy. Dzisiaj MUSIMY zrobić to samo - zmienić ten spekulacyjny i inflacyjny system gospodarczy, który nagradza spekulantów, biurokracje, bankierów, całe łańcuchy pośredników, urzędasów i innych nierobów kosztem prawdziwych kapitalistów.

Pozdrawiam.
~importer odpowiada ~Ebenezer Scrooge
1/ za 10 zl zakladajac ze kolega obeznany w temacie i wliczyl koszt frachtu jakies 0,5-1 USD w 40 HQ i wraz z clem wiatrowka bedzie kosztowac jakies 2-2,5 USD a to jest niemozliwe chyba ze to bedzie odpad produkcyjny rozpadajacy sie po 2 strzalach :)

2/ Sa 10 zl mozna kupic ogniwo jakies mono 2 Waty a to na pewno u nas nie
1/ za 10 zl zakladajac ze kolega obeznany w temacie i wliczyl koszt frachtu jakies 0,5-1 USD w 40 HQ i wraz z clem wiatrowka bedzie kosztowac jakies 2-2,5 USD a to jest niemozliwe chyba ze to bedzie odpad produkcyjny rozpadajacy sie po 2 strzalach :)

2/ Sa 10 zl mozna kupic ogniwo jakies mono 2 Waty a to na pewno u nas nie kosztuje 2000 zl mawet nie 200 zl choc pewnie i takie oferty sa

Nie kojarze tematu z bazarkiem moze cos u Ciebie na nim kupowalem ale nie pamietam :)

Pozdrawiam
~Ebenezer Scrooge odpowiada ~importer
człowieku nie mąć wody, tylko zapoznaj się z ofertą.... ja tu nie jestem od uświadamiania zbłąkanych biznesmenów ;)
........ a i żeby było jasne wcale nie mowie jak długo ten towar pożyje i jaką on ma jakość, bo np. wiatrówki z Chin to raczej bym nie kupił dla siebie w ogóle, no chyba że masz za dużo palców u rąk i chcesz się
człowieku nie mąć wody, tylko zapoznaj się z ofertą.... ja tu nie jestem od uświadamiania zbłąkanych biznesmenów ;)
........ a i żeby było jasne wcale nie mowie jak długo ten towar pożyje i jaką on ma jakość, bo np. wiatrówki z Chin to raczej bym nie kupił dla siebie w ogóle, no chyba że masz za dużo palców u rąk i chcesz się któregoś pozbyć :))

szukajcie a znajdziecie jak mawiał jeden cieśla z Nazaretu.
Nara.
~Ebenezer Scrooge odpowiada ~Ebenezer Scrooge
a i żeby było jasne np. odnośnie wiatrówek to 90% wiatrówek sprzedawanych na polskim rynku powstało właśnie w fabryce Industry Brand Shanghai o czym kupujący nie są informowani.
Czółko - spadam :))
~Michał
Opłaty za recykling AGD/RTV są już od jakiegoś 1,5 roku, ale teraz wchodzi obowiązek informowania o nich klienta końcowego. Czyli np. mikrofala kosztowała 400 zł, a teraz będzie kosztować też 400 zł, ale będzie obok adnotacja - KGO 2,5zł.
Inna sprawa to chore ceny sprzętu - przyzwyczajanie klienta do tanizny. Chińczyk też ma
Opłaty za recykling AGD/RTV są już od jakiegoś 1,5 roku, ale teraz wchodzi obowiązek informowania o nich klienta końcowego. Czyli np. mikrofala kosztowała 400 zł, a teraz będzie kosztować też 400 zł, ale będzie obok adnotacja - KGO 2,5zł.
Inna sprawa to chore ceny sprzętu - przyzwyczajanie klienta do tanizny. Chińczyk też ma jakąś cenę poniżej której nie da się zejść na zdrowych warunkach. Co z tego jak będzie w sprzedaży czajnik za 9 zł, który rozleci się po drugim użyciu? Gwarancja? A co z gwarancją jak w skutek dużej awaryjności produktów dana firma splajtuje i nie będzie miał kto robić napraw gwarancyjnych? Klienci zostaną nabici w butelkę i zostaną z towarem bez możliwości naprawy. Takie są realia.

Powiązane: Budżet rodziny

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki