REKLAMA

Ekspresówki 2+1 mogą uratować plany budowy dróg

2016-01-04 07:00
publikacja
2016-01-04 07:00

Koszt wszystkich inwestycji ujętych w Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-23 szacowany jest na 198 mld zł. Niestety, na ten cel zabezpieczono kwotę o ponad 90 mld zł niższą. Oznacza to, że program będzie musiał prawdopodobnie zostać skorygowany. Jednym z pomysłów na oszczędności jest zastąpienie tras ekspresowych drogami mającymi tylko trzy pasy szerokości. Eksperci pozytywnie oceniają ten pomysł oraz deklaracje ministra, że nie będzie otwierał bramek wjazdowych na autostrady w okresie wakacyjnym, aby doraźnie rozładować korki.

Ekspresówki 2+1 mogą uratować plany budowy dróg
Ekspresówki 2+1 mogą uratować plany budowy dróg
fot. Paweł Mamcarz / / FORUM

Program Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-23, który został przyjęty jeszcze przez poprzedni rząd, zakłada budowę blisko 4 tysięcy kilometrów dróg krajowych i autostrad, a także około 50 obwodnic miejskich. Poważne wyzwanie stanowi jednak finansowanie inwestycji. Maksymalny budżet, jaki został zarezerwowany na ten cel, wynosi bowiem jedynie 107 mld zł. Program będzie wymagał prawdopodobnie korekty, aby dostosować go do możliwości finansowania.

Jednym z pomysłów Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa na obniżenia kosztów budowy i utrzymania dróg jest możliwość zastąpienia wzorem krajów skandynawskich dróg ekspresowych drogami złożonymi z trzech pasów. Na drogach typu 2+1 dwa pasy prowadzą w jedną stronę, a w kierunku przeciwnym wiedzie tylko jeden pas ruchu. Następnie po kilku kilometrach następowałaby zmiana układu jezdni. Tego typu rozwiązanie mogłoby obniżyć koszty budowy nawet o połowę.

- Jedna z propozycji rządu mówiąca o budowie dróg szybkiego ruchu w modelu 2+1 - naprzemiennie dwa pasy w jedną, jeden w przeciwną stronę - jest bardzo rozsądnym rozwiązaniem wtedy, kiedy brakuje środków. Kraje, które zdecydowały się na takie rozwiązanie, dziś nie narzekają na wysokie koszty utrzymywania dróg szybkiego ruchu - mówi agencji informacyjnej Newseria Krzysztof Gorzkowski, dyrektor ds. marketingu & PR Kapsch Telematic Services.

Budując infrastrukturę drogową, należy brać pod uwagę nie tylko koszty inwestycji, lecz także jej dalszego utrzymania przez lata.

- Hiszpania, która wybrała dzięki środkom unijnym zupełnie inny model, dziś jest w poważnym kłopocie, ruch jest mniejszy, niż zakładano, a tamtejszy skarb państwa znacząco obciążony jest kosztami utrzymania zarówno dróg szybkiego ruchu, jak i wybudowanych równolegle do nich płatnych autostrad. Mam nadzieję, że dzięki takim decyzjom te błędy w Polsce nie zostaną popełnione - stwierdza Krzysztof Gorzkowski.

Gorzej nie będzie - polska gospodarka AD 2016

Gorzej nie będzie - polska gospodarka AD 2016

Zgodnie z tradycją ponownie zebraliśmy prognozy 16 zespołów analitycznych. Tym razem mieli spojrzeć w swoje szklane kule i powiedzieć, co nas czeka w 2016 r.

W Polsce drogi są utrzymywane m.in. z Krajowego Funduszu Drogowego, do którego trafiają opłaty z systemu viaTOLL, obejmującego pojazdy o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony. W ciągu ostatnich czterech lat z tytułu opłat do Krajowego Funduszu Drogowego kierowcy pojazdów powyżej trafiło niemal 5,5 mld zł, z czego jedynie w 2015 roku była to kwota aż 1,5 mld zł. Obecnie system viaTOLL obejmuje ponad 3150 km dróg.

Problemem na istniejących już w Polsce autostradach jest płynność ruchu podczas wjazdu i zjazdu z płatnych odcinków. Punkty manualnego poboru opłat bardzo spowalniają ruch, przez co w szczycie okresu urlopowego kierowcy musieli stać w wielogodzinnych korkach. Minister Andrzej Adamczyk już zapowiedział, że do tej kwestii należy podejść kompleksowo, a nie stosować jedynie doraźne rozwiązania, jak np. otwieranie bramek w dni, kiedy liczba podróżujących jest najwyższa.

- To odważna i mądra decyzja ministra Andrzeja Adamczyka, który już jako wiceszef Komisji Infrastruktury w poprzedniej kadencji Sejmu wielokrotnie krytykował doraźne i nieefektywne działania, jakim było podnoszenie szlabanów i to wyłącznie na jednym koncesyjnym odcinku drogi - mówi ekspert.

Krzysztof Gorzkowski ma nadzieję, że dzięki konsekwencji obecnego rządu uda się ujednolicić system poboru opłat, co znacznie poprawi płynność ruchu na polskich autostradach. ViaTOLL, czyli elektroniczny system poboru opłat na wszystkich odcinkach autostrad, byłby wygodny i przyjazny dla kierowców.

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (31)

dodaj komentarz
~Zadowolony
I co jeszcze. Może drogi krajowe takie jak były? Jedno pasmowe z poboczem! To jest właśnie postęp wg PISu. Brawo dla głupków
~As
Propozycja do dalszych oszczędności. Drogi 0+2 jednokierunkowe ekspresowki i autostrady. Właściwie mogą być tylko w jednym kierunku - za granicę. Powoli robi się to jedyny kierunek podróży
~Che_J_Smith
do mnie trafia ta argumentacja, w Skandynawii się sprawdza,
koszty budowy i eksploatacji niższe;
co kilka kilometrów można wyminąć tiry;
nie rozumiem tego skowytu, że niby źle - to rozwiązanie na naszą kieszeń;
~krytar
zerknij do wikipedii ile ludności ma Szwecja. I jaka jest gęstość zaludnienia. Porównaj z Polską. I dopiero wtedy komentuj.
~malkontent
W Polsce powinno się budować autostrady trójjezdniowe (coś jak trójpolówka). Dwoma pasami jeździmy - trzeci cały czas w remoncie...
~mwa
Jakim cudem zmniejszenie ilości pasów o 1/4, w sytuacji gdy wiadukty, pobocza, zjazdy, pas rozdzielający zostałyby takie same miałby zmniejszyć koszt o połowę ?!!
Ekspresówki 2+1 to najbardziej poroniony pomysł jaki mógłby przyjść do głowy drogowcom. Komfort praktycznie ten sam co na zwykłych drogach, ryzyko również, a koszty
Jakim cudem zmniejszenie ilości pasów o 1/4, w sytuacji gdy wiadukty, pobocza, zjazdy, pas rozdzielający zostałyby takie same miałby zmniejszyć koszt o połowę ?!!
Ekspresówki 2+1 to najbardziej poroniony pomysł jaki mógłby przyjść do głowy drogowcom. Komfort praktycznie ten sam co na zwykłych drogach, ryzyko również, a koszty prawie te same co 2+2.
~Szparag
Lepiej jest mieć 2+1 niż 0+0.
~Antyall
Proponuje nie budowac autostrad na ktorych stoimy w korkach tylko tansze expresowki 2+2
~s6
Ludzie, drogi 2+1 to najniebezpieczniejsze drogi na świecie. Na 2+1 dochodzi do największej liczby czołówek. Bo środkowy pas raz jest dla jednego kierunku, potem dla drugiego, potem znów dla pierwszego i kierowcy (często zmęczeni) tracą orientację i zaczynają na środkowym pasie jechać pod prąd, dlatego na wspólnym pasie jest duża Ludzie, drogi 2+1 to najniebezpieczniejsze drogi na świecie. Na 2+1 dochodzi do największej liczby czołówek. Bo środkowy pas raz jest dla jednego kierunku, potem dla drugiego, potem znów dla pierwszego i kierowcy (często zmęczeni) tracą orientację i zaczynają na środkowym pasie jechać pod prąd, dlatego na wspólnym pasie jest duża liczba czołówek. To chory pomysł, będzie dużo zabitych.
~Jurek
s6 - Jechałeś pomiędzy Mszczonowem a Sochaczewem ? Jeżeli nie to przestań opowiadać głupoty.

Powiązane: Budowa dróg i autostrad

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki