Duży wzrost na małym obrocie – polskie fundusze wykorzystują nieobecność inwestorów z Londynu?
Dziwna sesja, ale zgodna z zasadą „jedna do dołu, druga do góry”. Tyle, że wzrost stanowczo za duży...Otwarcie było słabiutkie, ale bardzo szybko indeks wrócił do poziomu piątkowego zamknięcia i lekko wzrastaliśmy. Spadał BPH, a reszta rynku (za wyjątkiem Pekao i BRE) była na małych plusach. Bardzo dobrze zachowywała się TPSA i KGHM. Mocno wzrastał Elektrim.Od 11.30 ten lekki optymizm opadł (a właściwie lekko zwątpili inwestorzy na TPSA) i rynek zanurzył się w bezruchu. Po stabilizacji do około 13.00 popyt atakując TPSA i PKN oraz Agorę pociągnął rynek do góry, ale i ten ruch szybko zakończył się stabilizacją w okolicach środowego zamknięcia. Można powiedzieć, że dzisiaj taniały banki (tylko do czasu, potem i ten sektor ruszył do góry, a Pekao okazało się najlepszą spółką), a rósł sektor TMT.
Fundusze korzystały z małych obrotów i podciągały kursy do góry tam, gdzie to było możliwe bez wielkiego użycia kapitału. W ten sposób (doszło jeszcze w końcu Pekao, ale tu obrót był duży) indeks doszedł powyżej 1380 pkt. Przed 15.00 optymizm z rynków światowych wyparował, ale nasz po prostu zamarł w okolicach tego poziomu.
Bardzo słabe otwarcie w USA nie zniechęciło jednak funduszy. Doskonałe zachowanie Pekao, TPSA, PKN i Agory pozwoliło na dalszy wzrost. Gdzie tu logika? A... zapomniałem, że nasza gospodarka trzyma się doskonale, a zyski są oszałamiające:-). Widać, ze ktoś ma jakiś plan, ale czy chodzi tu o sprytną dystrybucję czy o przygotowanie do wybicia i wtedy oddanie akcji? Tego nie wiem.
Warto zauważyć, że 60% obrotu na rynku zrobiły 3 spółki: Pekao, TPSA i PKN. To nie pozwala myśleć o prognostycznej wartości dzisiejszego wzrostu. Jednak trzeba podkreślić, że pierwszy raz od 2 tygodni WIG-20 zamknął się powyżej 1390 pkt. To powinien być sygnał kupna. Jednak jego wartość podważa niewielki obrót i kompletny brak podstaw fundamentalnych. Nie ulega jednak wątpliwości, ze jutro wystarczy zrobić mały ruch, żeby rynek wpadł w euforię. Czy zostanie zrobiony, czy znowu zgodnie z tradycją jutro jakiś spadek? Pozostaje zgadywać.