Amerykańska waluta osiągnęła najmocniejsze poziomy od marca 2017 roku, wyraźnie zyskując względem euro oraz jena. Polski złoty pozostał pod presją, o czym świadczy kurs euro utrzymujący się w pobliżu 4,70 zł.


Oczekiwania na zdecydowany wzrost stóp procentowych w Rezerwie Federalnej już od wielu tygodni wzmacniają dolara amerykańskiego względem praktycznie wszystkich głównych walut wymienialnych. Na parze z euro „zielony” jest najmocniejszy od ponad 5 lat – kurs EUR/USD spadł dziś rano w okolice 1,0530 wobec 1,10 obserwowanych jeszcze na początku kwietnia. Względem jena japońskiego dolar jest najmocniejszy od 20 lat. W stosunku do franka szwajcarskiego USD osiągnął poziomy po raz ostatni widziane w maju 2020 roku.
Na polskim rynku za dolara płacono prawie 4,47 zł, czyli o grosz więcej niż w środę oraz najwięcej od 9 marca. Do 21-letniego maksimum z 7 marca kursowi USD/PLN brakuje jeszcze przeszło 14 groszy.


Problemem pozostaje także słabość złotego, jaka utrzymuje się od czasu, gdy ogłoszono wstrzymanie dostaw gazu z Rosji przez gazociąg jamalski. W czwartek o 9:31 kurs euro wynosił 4,7041 zł, sygnalizując głęboką słabość polskiej waluty. Przed wybuchem wojny na Ukrainie kurs EUR/PLN nawet w czasach covidowych tylko okazjonalnie przekraczał poziom 4,60 zł.
Reklama
Frank szwajcarski wyceniany był na 4,6077zł, czyli blisko najwyższych poziomów od miesiąca. Za funta brytyjskiego trzeba było zapłacić 5,6087 zł, o przeszło trzy grosze więcej niż dzień wcześniej.
KK