REKLAMA

Długi fryzjerów i kosmetyczek wzrosły o ponad 10 proc. w czasie pandemii

2021-04-21 06:01
publikacja
2021-04-21 06:01

Zaległości branży beauty w czasie pandemii wzrosły o ponad 10 proc. do 95 mln zł – wynika z danych rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. Średnie zadłużenie fryzjerów i kosmetyczek wobec kontrahentów i banków przekracza 29 tys. zł.

Długi fryzjerów i kosmetyczek wzrosły o ponad 10 proc. w czasie pandemii
Długi fryzjerów i kosmetyczek wzrosły o ponad 10 proc. w czasie pandemii
fot. Jacob Lund / / Shutterstock

"Branża beauty zanotowała bardzo wyraźny, ponad 10-proc. wzrost zaległości. Na tle całości gospodarki, gdzie ten przyrost między pierwszym kwartałem minionego roku a lutym tego roku wyniósł 2,2 proc. to dużo" - ocenia w rozmowie z PAP prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak. Przyznaje, że są sektory, które ucierpiały bardziej - np. artyści i twórcy odnotowali zwyżkę sumy przeterminowanych zobowiązań o 33 proc., obiekty sportowe o 30 proc., a przynależący do branży turystycznej, agenci turystyczni zwiększyli nieregulowane zobowiązania u dostawców i w bankach o ponad połowę. "Sama turystyka podwyższyła swoje zaległości o jedną czwartą" – wskazuje Grzelczak.

Według Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor w ciągu ostatniego roku między pierwszym kwartałem 2020 r. a końcem lutego 2021 r. nieuregulowane zadłużenie firm oferujących usługi fryzjerskie i inne zabiegi kosmetyczne wzrosło z 86,1 mln zł do prawie 95 mln zł. Przeciętna zaległość firmy z tej branży podwyższyła się z 27,8 tys. zł do 29,4 tys. zł.

Wśród ogółu firm nieuregulowane zobowiązania widoczne w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor oraz BIK wzrosły przez 11 miesięcy pandemii o 715 mln zł do 33,87 mld zł (o 2,2 proc.). Niemal połowa tej kwoty to zobowiązania, które pojawiły się w pierwszych dwóch miesiącach tego roku.

Sławomir Grzelczak wskazuje, że w sektorze beauty prawidłowość tę da się zauważyć w przypadku liczby nowych niesolidnych płatników. Gdy przez niemal rok przybyło ich 127 do 3230, to "aż 81 podmiotów doszło w styczniu i lutym br."

Ekspertka BIG InfoMonitor Halina Kochalska zwraca uwagę, że fryzjerzy i kosmetyczki są jedną z tych branż, które mocno odczuły już pierwszy zeszłoroczny lockdown, wówczas salony nie działały od 1 kwietnia do 17 maja. Według wyliczeń jednej z platform rezerwacyjnych, na które powołuje się BIG, wskutek pandemii przychody w salonach urody spadły o ponad 30 proc., a wiele z nich musiało w ogóle zamknąć swoją działalność.

"Na skutek wprowadzonych wówczas obostrzeń branża straciła ponad 7 mld zł, a każdy kolejny dzień lockdownu kosztuje ją ponad 127 mln zł przychodu" - zaznacza Kochalska. Nawet gdy salony mogą działać, jak mówi, to jednak inne ograniczenia - zamykanie galerii handlowych, w których działają salony, zakaz organizowania hucznych imprez rodzinnych czy towarzyskich, upowszechnienie pracy zdalnej i znacznie mniej wszelkiego rodzaju spotkań - "mocno odbijają się na tym biznesie".

Według ekspertki nastrojów przedstawicieli tego sektora nie poprawił kolejny lockdown wprowadzony 27 marca. "Nie ma pewności czy po miesiącu blokada się zakończy i czy z usług fryzjerskich zdążą skorzystać przed egzaminami choćby maturzyści" - dodaje Kochalska.

Z danych BIG i BIK wynika, że przedsiębiorstw opóźniających płatności kontrahentom i bankom jest w całej gospodarce 323,7 tys. (aktywnych, zawieszonych i zamkniętych). To o 9,5 tys. więcej niż przed pandemią, z tego 3,2 tys. doszło w styczniu i lutym tego roku.

Zdaniem ekspertów "promykiem nadziei" jest umieszczenie firm fryzjerskich i kosmetycznych w przyjętej 16 kwietnia tarczy branżowej skierowanej do biznesów zamkniętych z powodu COVID-19 w marcu i kwietniu 2021 r. Pomoc ma być dostępna od 26 kwietnia - chodzi o zapewnienie "płynności finansowej firmom z branż najbardziej poszkodowanych wprowadzonym reżimem sanitarnym i obostrzeniami wskutek III fali pandemii".

Posługiwanie się kodem PKD 9602Z – Fryzjerstwo i pozostałe zabiegi kosmetyczne na koniec marca br. będzie uprawniało do zwolnienia ze składek ZUS za marzec i kwiecień, do otrzymania świadczenia postojowego w wysokości 1300 zł lub 2080 zł oraz dotacji do 5 tys. zł na pokrycie bieżących kosztów prowadzenia firmy. Przewidziane są też dopłaty 2 tys. zł do wynagrodzeń pracowników, a także wsparcie w zakresie regulacji czynszowych dla najemców. Tak jak we wcześniejszych tarczach, aby otrzymać wsparcie należy wykazać spadek przychodów na poziomie 40 proc. rok do roku lub miesiąc do miesiąca.

Branża beauty: salony fryzjerskie i kosmetologiczne przygotowane do obsługi w pandemii

Branża beauty jest przygotowana do obsługi klientów w pandemii - zapewnia PAP dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego Kosmetyczni.pl Blanka Chmurzyńska-Brown. Zapewnia, że salony usług fryzjerskich i kosmetologiczne są bezpieczne.

W ocenie Chmurzyńskiej-Brown branża beauty "jest bardzo dobrze przygotowana do działania w reżimie sanitarnym". Szefowa związku zwróciła uwagę, że wytyczne dot. funkcjonowania sektora, które zostały przygotowane w ubiegłym roku i wypracowane przez różnorodne organizacje branżowe w tym Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego, były bardzo skrupulatne. "Fryzjerzy i kosmetolodzy bardzo odpowiedzialnie podeszli do ich realizacji i dziś większość salonów jest przystosowana do obsługi klientów w pandemii" - podkreśliła.

Według Chmurzyńskiej-Brown po wprowadzeniu zaleceń epidemicznych nie było udokumentowanych informacji o tym, że w tych miejscach dochodzi do zakażeń. "Dlatego nadal uważamy, że salony oferujące usługi fryzjerskie i kosmetologiczne są bezpieczne i mogą szybko zostać otwarte". Zwróciła uwagę, że jest to też ważne z punktu widzenia przedsiębiorców prowadzących te punkty.

Podkreśliła, że Rada Ministrów wydała rozporządzenie zmieniające rozporządzenie w sprawie wsparcia uczestników obrotu gospodarczego poszkodowanych wskutek pandemii COVID-19 (Dz. U. poz. 713). W ramach nowej tarczy wsparciem zostały objęte kolejne grupy przedsiębiorców. "Wśród nich znaleźli się przedstawiciele branży beauty prowadzący przeważającą działalność oznaczoną kodem PKD 96.02.Z, tj. fryzjerstwo i pozostałe zabiegi kosmetyczne" - dodała.

Przypomniała, że zgodnie z przepisami, o przyznanie poszczególnych instrumentów przedsiębiorcy będą mogli ubiegać się od 26 kwietnia 2021 r. (świadczenia na rzecz ochrony miejsc pracy oraz dotacja na pokrycie bieżących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej) bądź od 4 maja 2021 r. (świadczenie postojowe oraz zwolnienie ze składek ZUS). "To ważne zmiany, ale odległość terminów sprawia, że przedsiębiorcy wciąż pozostają bez żadnego dochodu" - stwierdziła Chmurzyńska-Brown.

Zaznaczyła, że Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii odniosło się do obaw Kosmetycznych.pl związanych z brakiem możliwości wykazania przez przedsiębiorców spadku przychodów i przychyliło się do postulatów związku o ich zmianę. W ramach rozporządzenia został dodany kolejny okres porównawczy. "Obecnie więc przedsiębiorcy ubiegający się o wsparcie będą musieli wykazać uzyskanie w odpowiednim miesiącu porównywanym przychodu niższego co najmniej o 40 proc. w stosunku do przychodu uzyskanego w miesiącu poprzednim lub analogicznym miesiącu roku poprzedniego, w lutym 2020 r. lub we wrześniu 2020 r." - podsumowała.

Beauty Razem: prowadzenie salonu kosmetycznego stało się sportem ekstremalnym

Prowadzenie salonu kosmetycznego stało się w Polsce sportem ekstremalnym - mówi PAP lider Beauty Razem Michał Łenczyński. Zaznacza, że branża nie zna terminu odmrożenia i zabiega, by nastąpiło ono jak najszybciej, co da pracę fryzjerom i kosmetyczkom w całej Polsce, a budżetowi podatki.

"Chcemy jak najszybciej wrócić do pracy i w całym kraju powitać uśmiechem naszych klientów w salonach" - podkreśla lider 55-tysięcznej społeczności wsparcia Beauty Razem. Według niego "prowadzenie salonu kosmetycznego stało się w Polsce sportem ekstremalnym". "Nie znamy dnia ani godziny, w której rząd zaskoczy nas zmianą prawa" - stwierdza Łenczyński.

Jak mówi, otwarcie salonów nie tylko da kosmetyczkom i fryzjerkom w całej Polsce pracę, budżetowi wpływy z podatków i składek, ale też "wpłynie pozytywnie na to, czego wszyscy potrzebujemy teraz najbardziej - podniesie nasze poczucie własnej wartości".

"Decyzja o zamknięciu zakładów fryzjerskich i kosmetycznych od samego początku była absurdalna. W ubiegłorocznym lockdownie branża sama opracowała z MRPiT zaostrzony reżim sanitarny i błyskawicznie go wdrożyła" - mówi. Jego zdaniem rygory bezpieczeństwa okazały się skuteczne, co pokazało 10 miesięcy funkcjonowania salonów. "Wizyta 1 na 1 w salonie po umówieniu się na wizytę jest bezpieczna. Nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia, by odbierać nam pracę, a naszym klientom możliwość skorzystania z usług" - przekonuje.

Łenczyński zauważa, że po ujęciu sektora beauty w tzw. Tarczy Branżowej, skala usług świadczonych "z potrzeb życiowych" zmalała. "Rekompensaty nadal nie napłynęły. Państwo powinno było wcześniej przygotować plan wsparcia, wnioskowanie powinno zostać uruchomione w dniu lockdownu, a każda poszkodowana branża kolejnego dnia powinna była otrzymać rekompensatę pozwalająca utrzymać firmy i miejsca pracy" - ocenił Łenczyński, który w dniu ogłoszenia lockdownu 25 marca br. negocjował z Ministerstwem Rozwoju, Pracy i Technologii zasady wsparcia branży. Zwrócił uwagę, że pomimo akceptacji przez MRPiT postulatów Beauty Razem, pierwsze wnioski o rekompensaty będzie można składać 26 kwietnia, czyli ponad miesiąc po ogłoszeniu lockdownu.

"Branża nadal nie zna terminu odmrożenia i zabiega, aby nastąpiło ono jak najszybciej" - podkreśla lider Beauty Razem. "W czwartym tygodniu 2-tygodniowego lockdownu jest 150 tys. firm. Cierpi na tym nie tylko 300 tys. fryzjerek i kosmetyczek, ale przede wszystkim zwykli ludzie, którzy chcieliby skorzystać z naszych usług" - ocenia.

Ekspert przypomina, że w ubiegłym roku po odmrożeniu sektora, do salonów ustawiły się długie kolejki, a część klientów musiała czekać na usługę nawet 16-dni. "To pokazało, jak bardzo jesteśmy dla siebie wzajemnie ważni. Ludzie potrzebują nie tylko dobrze wyglądać, ale przede wszystkim lepiej się poczuć. Samopoczucie psychiczne jest dla wszystkich szczególnie ważne" - podkreśla. Przytacza dane z maja 2020 r. wedle których zniesienie zakazu funkcjonowania salonów fryzjersko-kosmetycznych było najbardziej oczekiwanym odmrożeniem z wszystkich sektorów gospodarki.

autor: Magdalena Jarco

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (1)

dodaj komentarz
harrytracz
I co ? Tarcza działa?
Ciekawe o ile zmniejszy się klientela fryzjerów po kolejnych podwyżkach cen. Tak się kończy zabawa w komunizm. Pozwólcie ludziom uczciwie zarabiać i pracować. Pseudotarcze spłacamy wszyscy podatkiem inflacyjnym :/

Powiązane: Koronawirus a gospodarka

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki