Dom Maklerski BZ WBK poinformował o wycofaniu się ze świadczenia usług na rynku forex. To kolejny podmiot (po DM PKO BP) należący do dużego banku, który rezygnuje ze świadczenia usług na rynku OTC.
Od 14 listopada klienci DM BZ WBK nie będą mogli już zawierać umów o świadczenie usług na rynku forex, czyli na kontraktach CFD na pary walutowe, indeksy giełdowe i surowce – poinformował broker w komunikacie. Obecni klienci brokera będą mogli zawierać transakcje tylko do końca roku, natomiast do 20 stycznia będą musieli zamknąć posiadane pozycje. Jeśli tego nie zrobią, uczyni to za nich DM BZ WBK.
Decyzja DM BZ WBK została podjęta po przeprowadzeniu analizy potencjału poszczególnych segmentów rynków obsługiwanych przez brokera, który zapowiada jednocześnie wzmacnianie swojej pozycji na rynkach regulowanych. Broker zaznacza w komunikacie, że chodzi tu zarówno o GPW, jak i o rynki zagraniczne.
O wsparciu tym, według DM BZ WBK, mają świadczyć „nowe rozwiązania technologiczne, jak aplikacja Inwestor mobile oraz automatyczne przewalutowanie walut po bardzo atrakcyjnym kursie, a także – do końca br. – niska prowizja na poziomie od 0,19%”.
DM BZ WBK umożliwiał swoim klientom inwestowanie na rynku OTC/Forex od 2012 r. Jako pierwszy broker w Polsce zaoferował dostęp do ofert z międzybankowego rynku walutowego z wykorzystaniem popularnej wśród traderów platformy transakcyjnej MetaTrader. Z początkiem br. oferta rozszerzona została o kontrakty CFD na indeksy giełdowe i surowce.
O tym, że rynek forex nie jest już żyłą złota świadczy coraz więcej faktów. Począwszy od wycofywania się niektórych firm z tego rynku, przez wytyczne KNF nakładające na brokerów nowe obowiązki, aż po kiepskie wyniki brokerów. Znacznie więcej o tym pisaliśmy już we wrześniu, w artykule „Koniec hossy na rynku forex”.























































