Papież Franciszek jest już w Stanach Zjednoczonych. Po południu naszego czasu zostanie oficjalnie powitany przez prezydenta Baracka Obamę w Białym Domu.


Wizycie papieża towarzyszy ogromne zainteresowanie amerykańskich mediów. Pod adresem Franciszka pojawiają się jednak również krytyczne opinie. Krytyka papieża Franciszka płynie przede wszystkim ze strony amerykańskiej prawicy. Wielu konserwatystom nie podobają się poglądy papieża w kwestiach politycznych, ekonomicznych i społecznych.
Republikański kongresman z Arizony Paul Gosar postanowił zbojkotować wystąpienie Franciszka w Kongresie, ponieważ nie zgadza się z jego poglądami w sprawie ocieplenia klimatu. Kandydat na prezydenta z tej partii Chris Christie skrytykował zaangażowanie papieża w zniesienie embarga wobec Kuby, a prawicowy komentator Matt Drudge nazwał "hipokryzją" modlitwę Franciszka za więźniów politycznych na Kubie. Publicysta George Will, który chwalił papieża Jana Pawła II za jego role w obaleniu komunizmu ostro skrytykował obecnego papieża. W komentarzu w "Washington Post" George Will napisał, że poglądy Franciszka w sprawie ocieplenia klimatu i jego krytyka kapitalizmu są całkowicie błędne.
Niektórzy zarzucili papieżowi, że jest socjalistą. Sam Franciszek w drodze do Stanów Zjednoczonych uznał tę ocenę za niesłuszną. Jak powiedział dziennikarzom w samolocie, mógł sprawić wrażenie, że jego poglądy są bardziej "na lewo" ale, jego zdaniem, jest to błędna interpretacja.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Marek Wałkuski/Waszyngton/dabr