Doniesienia o włamaniach do systemów komputerowych wielkich korporacji niegdyś stanowiły sensację. W ostatnim czasie liczba tego rodzaju incydentów jest tak duża, że wieści o następnych ofiarach kradzieży danych pojawiają się niemal codziennie. Po zeszłotygodniowym ataku na biuro kredytowe Experian, gdzie łupem złodziei padły informacje o 15 mln klientów T-Mobile, przyszedł czas na sieć hoteli i internetowego brokera.


Informatyczni złodzieje przez rok buszowali po systemach komputerowych sieci luksusowych hoteli należącej do Donalda Trumpa, kandydata na stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych. Firma potwierdziła w ostatnich dniach pogłoski, które pojawiały się w branżowych serwisach już kilka miesięcy temu.
Ofiarami kradzieży danych kart płatniczych mogli paść klienci The Trump Hotel Collection, którzy dokonywali płatności pomiędzy 19 maja 2014 r. a 2 czerwca 2015 r. Podobne kłopoty ma także sieć Hilton Hotel, która prowadzi na razie dochodzenie w sprawie podejrzenia wycieku informacji finansowych. Przyczyną problemów może być, według niepotwierdzonych jeszcze spekulacji, infiltracja systemów kasowych. Przestępcy, którzy mają do nich dostęp mogą uzyskać kopie informacji przechowywanych na paskach magnetycznych kart płatniczych i stworzyć falsyfikaty. Zadanie ułatwia im fakt, że w USA dopiero rozpoczął się proces przejścia na nowocześniejszą technologię kart mikroprocesorowych EMV.
Pogłoski o włamaniu do baz danych potwierdził także w ostatnich dniach internetowy broker Scottrade. Łupem hakerów paść mogły dane osobowe i numery ubezpieczenia społecznego 4,6 mln klientów. Także w tym przypadku niebezpieczeństwo odkryto z dużym opóźnieniem. Przestępcy prawdopodobnie uzyskali nieautoryzowany dostęp do systemów firmy pod koniec 2013 r.
W ciągu zaledwie kilku dni października światło dzienne ujrzały informacje o problemach informatycznych biura informacji kredytowej Experian, amerykańskiego stowarzyszenia bankowców, sieci hoteli i instytucji obsługującej inwestorów indywidualnych. Jeśli tempo napływu nowych sensacji o włamaniach się utrzyma, to tegoroczna jesień zasłuży na miano przełomowego momentu w historii przestępczości „w białych rękawiczkach”.























































