Choć przez wiele lat Uber był kojarzony ze znacznie tańszą alternatywą dla taksówek, wiele wskazuje na to, że to się zmieni – podaje portal Spider’sWeb.


W drugim kwartale 2023 r. Uber osiągnął 326 mln dolarów zysku, czym pochwalił się na początku sierpnia. To pierwszy zysk operacyjny w jego historii, który nie był łatwy do przewidzenia. Tym bardziej że na jego wyniki znacząco wpłynęła pandemia, a później również recesja, inflacja, niezbyt wysokie bezrobocie i wysokie ceny paliw. To wszystko sprawiło, że trudno mu było utrzymać pierwotny charakter platformy. Dlatego, aby było możliwe osiągnięcie historycznego zysku, konieczna była zmiana jej charakteru.
Ceny przewozów rosły cztery razy szybciej niż inflacja?
Jak podaje Spider’sweb, kiedy Dara Khosrowshahi, CEO Ubera, spotkał się na wywiad z dziennikarzem Wired, ten wytknął mu, że ceny przewozów znacząco wzrosły, gdyż za niecałe 5 km prowadzący rozmowę zapłacił prawie 50 dolarów. Szef Ubera zrzucił winę za podwyżki m.in. na inflację. Jednak wg niektórych raportów ceny Ubera rosły przynajmniej cztery razy szybciej niż stopa inflacji.
Tymczasem już w czerwcu ubiegłego roku portal trójmiasto.pl sprawdził, czy przejazdy z aplikacji są tańsze niż te tradycyjną taksówką, jak to było przed laty. Okazało się, że zaoszczędzić można, ale raczej nie podczas godzin szczytu czy w nocy, kiedy to różnice były groszowe. W dodatku na tani przejazd trzeba często poczekać sporo dłużej niż na taki, gdy cenę wskazuje taksometr. Podczas godzin szczytu różnice w cenach były groszowe.
Wybierają Ubera, bo lubią tę platformę?
Kilka lat temu Uber starał się udowodnić, że można jeździć taniej. Nie działał jak tradycyjna korporacja, dzięki czemu mógł sobie pozwolić na drastyczne obniżenie cen. Natomiast sama aplikacja miała wystarczyć, żeby sobie dorobić.
Tymczasem ważnym czynnikiem wpływającym na funkcjonowanie Ubera stał się deficyt pracowników oraz wzrost cen paliwa. Jednak mimo wzrostu cen przewozów, jego szef zapewnia, że pasażerowie wybierają Ubera, bo lubią tę platformę. Nie wiadomo jednak czy przez rosnące ceny ludzie nie porzucą aplikacji tak, jak wcześniej zostawili taksówkarzy.