REKLAMA

Bodnar: Na ile konsultacje z prezydentem mają sens, jeśli za chwilę kończy się jego kadencja

2024-07-10 19:12
publikacja
2024-07-10 19:12

Powstaje pytanie, na ile w ogóle konsultacje z prezydentem będą miały jakikolwiek sens, jeśli już za chwilę będzie się kończyła kadencja Andrzeja Dudy i czy z pakietem ustaw nie trzeba będzie doczekać do momentu, gdy przyjdzie nowy prezydent - ocenił minister sprawiedliwości Adam Bodnar.

Bodnar: Na ile konsultacje z prezydentem mają sens, jeśli za chwilę kończy się jego kadencja
Bodnar: Na ile konsultacje z prezydentem mają sens, jeśli za chwilę kończy się jego kadencja
fot. Piotr Małecki / / FORUM

Szef MS został w środę zapytany w TVP Info o to, czy zmiany dotyczące na przykład planów rozdzielenia urzędów ministra od prokuratora generalnego będą konsultowane z prezydentem Dudą.

"Kolejność jest następująca. Musimy przejść przez proces legislacyjny dotyczący tej ustawy, ale także innych ustaw. Przed nami jest ustawa dotycząca weryfikacji statusu sędziów powołanych po 2017 roku, musimy zmierzyć się z ustawą o Sądzie Najwyższym, w parlamencie jest ustawa o Trybunale Konstytucyjnym" - przypomniał Bodnar.

Jak zaznaczył w związku z tym "powstaje pytanie, na ile w ogóle te konsultacje z prezydentem będą miały jakikolwiek sens, jeśli - bo to szybko minie - już za chwilę będzie się kończyła kadencja Andrzeja Dudy". "Czy być może z tym pakietem ustaw nie trzeba będzie doczekać do momentu, gdy przyjdzie nowy prezydent bardziej skłonny do dostrzeżenia tych wszystkich złych rzeczy, które się stały w wymiarze sprawiedliwości w ciągu ośmiu lat rządów PiS" - zaznaczył szef MS.

"Na pewno nie można tracić czasu i siadać do tej pracy legislacyjnej dopiero w 2025 roku. Tak to wynika z planu działania, który przedstawiłem Radzie UE, że te wszystkie działania legislacyjne będą postępować. Prace są dość zaawansowane, jeśli chodzi o większość tych projektów ustaw" - wskazał Bodnar.

Dodał, że w czwartek sejmowa komisja ma zająć się zaopiniowaniem poprawek Senatu do nowelizacja ustawy o KRS zakładającej, że 15 sędziów-członków KRS ma być wybieranych w wyborach bezpośrednich i w głosowaniu tajnym przez wszystkich sędziów w Polsce, a w piątek nad tymi poprawkami zagłosuje cały Sejm.

W maju Senat jednomyślnie zaaprobował poprawkę, zgodnie z którą bierne prawo wyborcze będzie przysługiwało wszystkim sędziom, niezależnie od tego, czy byli nominowani przez KRS przed zmianą przepisów w 2017 r., czy po tej zmianie. Przyjęcie takiej poprawki wywołało dyskusję wśród polityków i prawników.

"Myślę, że jutro na komisji zostanie podjęta decyzja, w jaki sposób podejść do tych senackich poprawek" - dodał Bodnar. (PAP)

autor: Marcin Jabłoński

mja/ godl/ mhr/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (13)

dodaj komentarz
jas2
Po co konsultować ustawy z Prezydentem, skoro można z Kanclerzem?
simonsoft8
po_co. dobry temat następstwo
kch002
Tylko co zrobicie, jak nowy prezydent bedzie dalej nie z waszej usmiechnietej koalicji. Co zrobi minister bezprawia?
simonsoft8
bod. płaczę jaki odejdź and wjazd pan prezydent. bod. ta dziacko
grzegorzkubik
Nie tak za chwilę panie Bodnar. Wasza może ukończyć się zanim prezydent odejdzie.
krokus12
A może się założysz ,że Bodnar będzie dłużej od Dudy na stanowisku .
cwiara odpowiada krokus12
Może będzie dłużej, ale skończy jak Saddam albo Kadafi.
kartezjusz80 odpowiada cwiara
Mamy historyczna tradycje radzenia sobie z kolaborantami pracujacymi dla sąsiadów z obu stron
po_co
Jestem w szoku, to co wypowiada pan Bodnar w pełni wyczerpuje Art. 127 § 1 oraz § 2 Kodeksu Karnego.
Bodnar jest nikim innym jak ministrem, ministrem wybranym do tej roli przez premiera, to nie wyborcy decydowali o ustanowieniu Bodnara ministrem tylko premier, a jego podstawowym obowiązkiem przy pełnieniu tej roli jest przestrzeganie
Jestem w szoku, to co wypowiada pan Bodnar w pełni wyczerpuje Art. 127 § 1 oraz § 2 Kodeksu Karnego.
Bodnar jest nikim innym jak ministrem, ministrem wybranym do tej roli przez premiera, to nie wyborcy decydowali o ustanowieniu Bodnara ministrem tylko premier, a jego podstawowym obowiązkiem przy pełnieniu tej roli jest przestrzeganie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

Bodnar nie ma prawa decydować o tym czy będzie współpracować z prezydentem czy też nie, ma taki obowiązek, a to co wyprawia to zdrada stanu.

Jasny gwint to już nawet nie jest zabawne, tych 560 zdrajców kraju którzy zasiadają w sejmowych i senackich ławach powinno zostać zamkniętych w więzieniu.

Powiązane: Andrzej Duda

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki