Oczekiwana od dawna decyzja MFW o włączeniu juana do elitarnego grona walut tworzących koszyk SDR pobudziła falę komentarzy. Głos w tej sprawie zabrał także Ben Bernanke, według którego chińska waluta nie zagrozi dominacji dolara.
- Złota gwiazdka nie ma wartości sama w sobie – nie można jej wpłacić do banku – ale podkreśla dobre starania i może zmotywować do ciężkiej pracy nad następnymi osiągnięciami – napisał Bernanke na swoim blogu na stronach Brookings Institute, gdzie rozpoczął pracę bezpośrednio po odejściu z Rezerwy Federalnej.
O włączeniu juana do koszyka walut składających się na Specjalne Prawa Ciągnienia (SDR) szefowa MFW Christine Lagarde poinformowała w poniedziałek. Decyzja ta nie była niespodzianką - o dołączeniu juana do walutowej elity mówiło się od dawna. Przed dwoma tygodniami zarekomendowali to analitycy MFW.
- Skoro włączenie juana do koszyka SDR jest w dużej mierze symboliczne, to dlaczego tyle się o tym mówi? Cóż, chińskie władze, które chcą by ich kraj był postrzegany jako globalna potęga gospodarcza, wielką wagę przywiązują do symboli. Włączenie do SDR odzwierciedla zarówno rosnące znaczenie Chin, jak i kroki, które władze tego kraju przedsięwzięły w celu otwarcia rynków kapitałowych na świat – napisał Bernanke.
Zdaniem byłego prezesa Rezerwy Federalnej, decyzja MFW nie oznacza jednak, że w najbliższej przyszłości juan rzuci wyzwanie dolarowi w wyścigu o status światowej waluty rezerwowej.
- Dolar jest używany w światowym handlu, jest pożyczany na całym świecie i stanowi główny element rezerw walutowych (ok. 60%). Co ważne, globalny status dolara jest wynikiem działań rynku, a nie rezultatem decyzji organizacji międzynarodowej czy specjalnych porozumień. Prywatni inwestorzy oraz rządy dobrowolnie wybierają dolara, ponieważ rynek na aktywa denominowane w tej walucie jest zdecydowanie największy i najbardziej płynny, ponieważ USA nie wprowadzają barier dla przepływu kapitału, ponieważ amerykańskie regulacje finansowe stoją na wysokim poziomie, ponieważ Fed w ciągu ostatnich 30 lat utrzymywał inflację na niskim i stabilnym poziomie oraz ponieważ USA są wielkim, prosperującym i politycznie stabilnym krajem – wypunktował Były prezes Rezerwy Federalnej.
Zdaniem Bena Bernanke, jeżeli Chiny nadal będą się gospodarczo rozwijać i liberalizować swoje instytucje, to „pewnego dnia juan może odgrywać większą rolę w globalnym handlu i finansach”. Według ekonomisty, sytuacja ta nie powinna martwić Amerykanów, ponieważ korzyści płynące z globalnej dominacji dolara są – tu znów analogia do „złotej gwiazdki” – w dużej mierze symboliczne.
- Często mówi się, że status dolara pozwala USA tanio pożyczać za granicą. Jednak uwzględniając inflację, rząd USA wcale nie cieszy się wyraźnie niższymi kosztami pożyczania niż inne rozwinięte kraje. Owszem, korzystamy z tego, że amerykańska waluta jest przechowywana za granicą, bo oznacza to nieoprocentowaną pożyczkę dla naszego rządu, jednak inne waluty, takie jak euro, również są powszechnie przechowywane, a oszczędności odsetkowe płynące ze statusu dolara są niewielkie wobec skali amerykańskiego budżetu czy całej gospodarki – dodał Bernanke.
Michał Żuławiński














