BANKIER.PL

Belka: 1,7% inflacji w 2016 roku? Nie wydaje się to realistyczne

2015-12-15 11:54
publikacja
2015-12-15 11:54

Zakładany przez MF wzrost PKB w 2016 r. na poziomie 3,8 proc. jest ambitny, ale do osiągnięcia, jeśli nastąpi efekt stymulujący, płynący z wydatków socjalnych. Natomiast zakładana inflacja na poziomie 1,7 proc. nie wydaje się realistyczna - ocenia prezes NBP Marek Belka.

Belka: 1,7% inflacji w 2016 roku? Nie wydaje się to realistyczne
Belka: 1,7% inflacji w 2016 roku? Nie wydaje się to realistyczne
fot. Jerzy Dudek / / FORUM

fot. Krystian Maj / / FORUM

Autopoprawka do budżetu na 2016 r. podtrzymuje założenie, że PKB w przyszłym roku wzrośnie o 3,8 proc.

"My liczymy, że zostanie utrzymane 3,5 proc. 3,8 proc. jest bardziej ambitne. Według mnie nie ma wielkiej różnicy między 3,5 a 3,8 proc. Jeśli efekt stymulujący, płynący z wydatków socjalnych nastąpi, to być może 3,8 proc. jest do osiągnięcia" - powiedział Belka na wtorkowej konferencji.

Zastrzegł, że to jego osobiste opinie, a nie stanowisko RPP.

Budżet na 2016 r. skonstruowany jest przy założeniu inflacji na poziomie 1,7 proc.

"Nie wydaje się to realistyczne, ale jest pytanie o strukturę planowanego wzrostu" - dodał.

Belka poinformował, że RPP oceni budżet na spotkaniu w styczniu.

"Z naszego punktu widzenia jest oczywiście bardzo ważne, jaka jest wysokość deficytu budżetowego. Nie powinno to budzić większego niepokoju" - powiedział Belka.

"Pytanie, na jakich założeniach jest oparta strona przychodowa, to jest ten podstawowy punkt naszej oceny w kolejnych latach" - dodał.

Belka podkreślił, że najważniejszymi elementami budżetu, które RPP będzie oceniać, będzie - obok prognozy wzrostu PKB i inflacji - również prognoza dochodów z VAT.

"Nie z każdych wydatków jest jednakowy uzysk podatkowy. Mamy również kwestię VAT - to jest najważniejszy element po stronie dochodu i najważniejszy element, który będziemy poddawać analizie" - powiedział.

"Musimy się zatem dokładniej przyjrzeć temu budżetowi oraz prognozie i strukturze wzrostu gospodarczego na rok przyszły. Wtedy będziemy mogli ocenić, czy to się trzyma kupy. Na tę chwilę nie wiem, czy na rok 2016 jest uwzględniona obniżka wieku emerytalnego, jak rozumiem nie jest uwzględniona kwota wolna od podatku. My po prostu za mało wiemy" - dodał.

Belka pytany o pomysł obniżenia wieku emerytalnego zaznaczył, że "jako ekonomista" jest "strukturalnie i ideowo" przeciwny temu. "Wynika to z tego, że ja lubię swoją pracę, a większość Polaków swojej pracy nienawidzi" - powiedział prezes NBP.

Przedstawiona w poniedziałek przez ministra finansów Pawła Szałamachę autopoprawka budżetu na 2016 r. podnosi wydatki o 16,5 mld zł, a deficyt o 100 mln zł do 54,7 mld zł.

Kolejne cięcia stóp NBP nie musiałyby obniżyć oprocentowania kredytu

Dalsze obniżki stóp NBP prawdopodobnie nie przełożyłyby się na dalszy spadek oprocentowania obligacji i kredytów innych niż konsumpcyjne. Jednocześnie przy obecnym poziomie stóp udało się uniknąć ryzyka poszukiwania przez deponentów wyższego oprocentowania depozytów na bardziej ryzykownych lokatach - ocenił prezes NBP.

"Jeśli bank centralny zmienia stopy procentowe, to po to, aby wpłynąć na poziom oprocentowania kredytów, które albo mają przyhamować tempo wzrostu akcji kredytowej i pośrednio wzrostu gospodarczego, albo stymulować" - powiedział Belka.

"Cykl obniżek spowodował bardzo gwałtowny spadek oprocentowania kredytów konsumpcyjnych. Można powiedzieć, że dobrnęliśmy gdzieś, gdzie się zaczynają kraje cywilizowane. Dotychczas miałem wrażenie, ze jesteśmy wśród krajów egzotycznych" - dodał.

Belka wskazał również, że nastąpił też spadek oprocentowania kredytów hipotecznych.

Prezes NBP ocenił, że rentowności polskich SPW na długim końcu krzywej kształtują się pod wpływem czynników globalnych.

"Jak osiągnęliśmy te 2,60 to ja myślę, że to była wycena ryzyka naszego kraju i co byśmy robili z naszą stopą podstawową (...) dalszej obniżki oprocentowania nie widzielibyśmy" - powiedział.

"Mogliśmy obniżyć stopy o kolejne 25-50 pb. Czy mielibyśmy uzasadnioną nadzieję na dalszą obniżkę kredytów, z wyjątkiem kredytów konsumpcyjnych, i oprocentowania SPW? Osobiście wątpię" - dodał.

Jednocześnie Belka wskazał, że poziom oprocentowania depozytów jest "bardzo niski" w skali historycznej.

"Z drugiej strony, musimy patrzeć na zachowania deponentów" - powiedział.

"Wydawało się, że będzie nie do zaakceptowania przez deponentów, i że zaczną szukać bardziej ryzykownych lokat. (...) Wydaje mi się, że uniknęliśmy tego bezpieczeństwa w całości" - dodał.

"To po co kombinować, jak jest dobrze?" - zakończył prezes NBP.

Polityka pieniężna nie reaguje na krótkoterminowe osłabienie PLN

Polityka pieniężna nie reaguje na zjawiska krótkoterminowe, jak ostatnie osłabienie złotego, które "po części" wynika z sytuacji międzynarodowej i oczekiwań na działania Fed - ocenił Belka.

Pytany o ostatnie osłabienie złotego, Belka na wtorkowej konferencji odpowiedział: "To nie jest tak, że reagujemy czy zaczynamy się niepokoić zjawiskami tak krótkoterminowymi".

Prezes NBP dodał, że osłabienie "po części wynika z sytuacji międzynarodowej".

"Cały świat patrzy na to, co się zdarzy w Ameryce, co się zdarzy w Fed" - powiedział.

"My, z punktu widzenia polityki pieniężnej prowadzonej w kraju, trochę jednak odległej od tych burz (...) takimi rzeczami nie możemy się kierować w polityce pieniężnej" - powiedział.

Jednocześnie prezes NBP zaznaczył, że "jakby się coś działo na rynku złotowym, to byśmy się musieli zastanowić".

Kondycja polskiej gospodarki stabilna, wyzwania dla nowej RPP pozostają

Kondycja polskiej gospodarki jest stabilna, ale dla nowej RPP pozostają wyzwania, takie jak: efektywna koordynacja polityki makroostrożnościowej i utrzymanie równowagi makroekonomicznej w otoczeniu trwale niskiej inflacji i obniżonego tempa wzrostu PKB na świecie - ocenia RPP.

"Choć kondycja polskiej gospodarki jest dobra i stabilna, kolejne RPP będą musiały zmierzyć się z kilkoma wyzwaniami, takimi jak: konieczność zapewnienia efektywnej koordynacji działań z polityką makroostrożnościową, utrzymanie równowagi makroekonomicznej w warunkach trwale niskiej inflacji oraz obniżonego tempa wzrostu PKB na świecie" - napisano w komunikacie RPP podsumowującym sześcioletnią kadencję.

W ocenie Rady polska gospodarka jest jedną z niewielu w Unii Europejskiej, w których nie występują nierównowagi makroekonomiczne.

"Chociaż z powodu silnych szoków podażowych w latach 2010-2015 zmienność inflacji była podwyższona, to jednocześnie udało się utrzymać niską zmienność tempa wzrostu gospodarczego przy jednocześnie mniejszej niż za poprzedniej RPP zmienności kursu złotego" - napisano.

Belka: Polska raczej nie będzie ofiarą podwyżki stóp w USA

Kurs złotego na tle globalnym charakteryzuje się "wyjątkową stabilnością" - ocenia prezes NBP Marek Belka. Jego zdaniem złoty powinien pozostać odporny na politykę Fed, a Polska "raczej nie będzie ofiarą" podwyżek stóp procentowych w USA.

 "W ostatnich kilku latach kurs złotego - oczywiście płynny - waha się, ale mamy wrażenie, że na tle globalnym charakteryzuje się wyjątkową stabilnością" - powiedział Belka podczas wtorkowej konferencji.

Prezes NBP wskazał na stabilny poziom zaangażowania nierezydentów w polski dług.

"Polska nie była ani beneficjentem, ani raczej nie będzie ofiarą z jednej strony amerykańskiego luzowania ilościowego, +taper tantrum+ i teraz rzeczywistego podwyższenia stóp procentowych. Z tego punktu widzenia Polska jest trochę na uboczu" - powiedział prezes Belka.

"Mam wrażenie, że zaangażowanie nierezydentów na rynku SPW w mniejszym stopniu zależy od polityki pieniężnej Fedu, a większym stopniu od tego, jak kształtuje się dynamika polskiego długu publicznego" - dodał.

Podatek bankowy zmieni strukturę systemu bankowego

Wprowadzenie podatku bankowego, w kształcie zaproponowanym przez rząd, zmieni strukturę systemu bankowego - ocenił we wtorek prezes NBP Marek Belka.

"To nie jest kwestia do dyskusji. On (podatek bankowy - PAP) zostanie nałożony, jest w budżecie. Jutro jest komisja sejmowa w tej sprawie i będą tam przedstawiciele NBP. Wolelibyśmy, żeby ten podatek był inaczej zbudowany np. został wprowadzony wyższy CIT od banków" - powiedział Belka.

"Ale jest wola nałożenia tego podatku w kształcie bardziej wydajnym fiskalnie. Nam pozostaje ocena wpływu na sektor bankowy. Oczywiście zmniejszy się rentowność banków i w efekcie zmniejszy się również przestrzeń do intensyfikacji akcji kredytowej" - dodał.

W ocenie Belki proponowany przez rząd kształt podatku zmieni strukturę polskiego systemu bankowego.

"Zmieni to również strukturę naszego systemu rynku bankowego. Niektóre banki ulegną wzmocnieniu, na ogół te mocniejsze, a słabsze będą jeszcze słabsze. Zwracamy na to uwagę ministrowi finansów, że będzie to szczególnie dotkliwe dla niektórych banków, które uważamy za szczególnie wrażliwe" - powiedział.

Na początku grudnia PiS złożył projekt ustawy o podatku od niektórych instytucji finansowych, a w piątek, 4 grudnia projekt ten został upubliczniony na stronach internetowych Sejmu.

Nowy podatek ma objąć m.in. banki, zakłady ubezpieczeń oraz spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe.

Zgodnie z projektem podatek będzie rozliczany miesięcznie, a stawka podatku za każdy miesiąc będzie wynosić 0,0325 proc. podstawy opodatkowania dla banków krajowych, oddziałów banków zagranicznych, oddziałów instytucji kredytowych oraz spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych.

Podatek ma zacząć obowiązywać od 1 lutego przyszłego roku. Termin wpłaty podatku określono na 25 dzień miesiąca następującego po miesiącu, którego podatek dotyczy.

Według planów przedmiotem opodatkowania jest suma wartości aktywów podatnika wynikająca z zestawienia obrotów i sald. (PAP)

jba/ fdu/ gor/ kam/ ana/ pś/ jra

Źródło:PAP Biznes
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”

Komentarze (78)

dodaj komentarz
~Żeglarz
Może warto zapytać profesorów socjologów dlaczego większość Polaków nienawidzi swoją pracę i kto ją lubi jak M. Belka? Czy tylko zarabiający miliony bankierzy i politycy czy jeszcze ktoś?
~zenek
Polacy bardzo często muszą robić to , czego nie umieją. Znam jedną Panią co jak dostaje polecenie zrobienia raportu w Excel'u to pocą jej się ręce. Bo nie umie tego robić i nie ma do tego predyspozycji. Pewnie byłaby dobrą bibliotekarką albo konserwatorem sztuki. Ona na pewno swojej pracy nie lubi.
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
~zenek
a możesz się odnieść merytorycznie do jakiejś jednej tezy? czy tak po prostu jedziesz po całości bo jest z innej opcji politycznej?
~spoko
Optymalna dla gospodarki jest inflacja w przedziale 3-5%. Inflacja pobudza popyt i na odwrót, brak popytu rodzi deflację. Deflacja rujnuje rynek, zmniejsza wpływy do budżetu, prowadzi do upadku firm i bezrobocia.
~OLD_X
Pomyśl chwilę zanim napiszesz.
Deflacja jest zjawiskiem naturalnym jak pory roku.
Inflacja natomiast to swoisty podatek służący rządom do okradania nas.
Wyobraź sobie że włożyłeś do książki 100 zł w 1995 roku i zapomniałeś.
Dziś otwierasz tą książkę i co kupisz za 100 zł?

Popyt, popyt! Żreć i wydalać, żreć i wydalać!
Pomyśl chwilę zanim napiszesz.
Deflacja jest zjawiskiem naturalnym jak pory roku.
Inflacja natomiast to swoisty podatek służący rządom do okradania nas.
Wyobraź sobie że włożyłeś do książki 100 zł w 1995 roku i zapomniałeś.
Dziś otwierasz tą książkę i co kupisz za 100 zł?

Popyt, popyt! Żreć i wydalać, żreć i wydalać!
Na tym ma polegać życie?
~Freeman
Regułka podręcznikowa obowiązująca od lat trzydziestych ubiegłego wieku. Sprawdza się tylko przy rozpatrywaniu instrumentów czysto finansowych i w oderwaniu od realnej, międzynarodowej sytuacji gospodarczej oraz wygodna dla banków i rządów po odejściu od parytetu złota dla walut. W epoce globalizacji nie zawsze okazuje się dobra.
~Ośmiorniczka
Donek obiecywał zniesienie podatku Belki i zadrwił z lemingów robiąc Belkę prezesem NBP. Jako bonus musimy słuchać mądrości byłego sekretarza PZPR Uniwersytetu Łódzkiego.
~oro
Jeśli kurs PLN/USD w lipcu 2014 wynosił 3 PLN, a w grudniu 2015 już 4 PLN, a pan Belka twierdzi że PLN jest wyjątkowo stabilną walutą - to nie mam więcej pytań. O kursie CHF nie wspomnę.
Ten człowiek albo bredzi, albo jest zwykłym idiotą.
~Marcin
a czytaliście korektę założeń budżetowych PiSu na przyszły rok? średnia wartość dolara w przyszłym roku ma wynieść 3,66 zł. Wierzycie w to?
„W 2016 r. przewiduje się nieznaczną aprecjację złotego spowodowaną silnymi fundamentami polskiej gospodarki – w rezultacie średni kurs w okresie roku wyniesie 4,03 złotego wobec euro i 3,
a czytaliście korektę założeń budżetowych PiSu na przyszły rok? średnia wartość dolara w przyszłym roku ma wynieść 3,66 zł. Wierzycie w to?
„W 2016 r. przewiduje się nieznaczną aprecjację złotego spowodowaną silnymi fundamentami polskiej gospodarki – w rezultacie średni kurs w okresie roku wyniesie 4,03 złotego wobec euro i 3,66 wobec USD|”

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki