Koszt planowanych przez rząd zmian w waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych rolników dla sektora finansów publicznych szacowany jest na 33,4 mld zł w ciągu 10 lat - wynika oceny skutków regulacji (OSR) projektu ustawy.


Saldo ujemnego wpływu na sektor finansów publicznych proponowanych rozwiązań ma wynieść 2,2 mld zł w pierwszym roku obowiązywania, a w kolejnych latach ma rosnąć do 4,1 mld zł rocznie po 10 latach.
Zgodnie z projektowanymi zmianami ma dojść do powiązania wysokości emerytury podstawowej z wysokością najniższej emerytury, określonej w przepisach emerytalnych.
Obecnie emerytura podstawowa stanowi podstawę wymiaru świadczeń emerytalno-rentowych rolniczych, gdyż świadczenia te wypłaca się w kwocie odpowiadającej iloczynowi wskaźnika wymiaru ustalanego na podstawie przepisów o ubezpieczeniu społecznym rolników i aktualnej emerytury podstawowej.
Zmiany mają objąć ok. 1 mln osób.
"Zaproponowane rozwiązanie pozwoli zrekompensować świadczeniobiorcom ich oczekiwania dot. podwyższenia wysokości świadczeń. Osoba z 25-letnim stażem ubezpieczeniowym otrzyma świadczenie o ok. 240 zł wyższe, niż obliczone na dotychczasowych zasadach" - napisano.
Obecnie emerytura podstawowa (od dnia 1 marca 2022 r. wynosi 1084,58 zł) jest znacząco niższa od najniższej emerytury (od dnia 1 marca 2022 r. wynosi 1338,44 zł).
Kolejna zmiana przepisów sprowadza się do wprowadzenia mechanizmu rekompensującego opłacanie podwójnej składki na ubezpieczenie emerytalno-rentowe z tytułu prowadzenia oprócz działalności rolniczej dodatkowo pozarolniczej działalności gospodarczej lub składki dodatkowej z tytułu prowadzenia działalności rolniczej w gospodarstwach rolnych o powierzchni powyżej 50 ha przeliczeniowych
Chodzi o możliwości uzyskiwania dodatku do emerytur rolniczych na zasadach zbliżonych do zasad, na jakich jest ustalana wysokość części składkowej świadczeń emerytalno-rentowych rolniczych.
Zmiany mają wejść w życie w 2023 r. (PAP Biznes)
tus/ ana/