- Populizm to taka polityka, która wiele obiecuje bez pokazania, skąd się weźmie pieniądze. Trudno nie uznać, że obietnice kolejnych prezentów dla ludzi, z ich własnych pieniędzy, podpadają pod definicję populizmu – tak Leszek Balcerowicz w poniedziałkowej rozmowie w Radiu ZET zareagował na pytanie prowadzącego o Donalda Tuska i jego ostatnie obietnice wyborcze, w tym "babciowe".


Na ten zarzut przewodniczący PO odpowiedział podczas spotkania z wyborcami w Chełmnie.
Tusk odpowiada Balcerowiczowi
Tusk został na spotkaniu zapytany m.in. o poniedziałkową wypowiedź Leszka Balcerowicza, który nazwał go populistą. W Radiu Zet były wicepremier, minister finansów oraz prezes NBP stwierdził też, że "mniej populistyczny jest program gospodarczy partii Hołowni niż obecny program PO". Za niedobrą z punktu widzenia interesów partii uznał strategię, by ścigać się z PiS na obietnice.
Na pytanie o zasadność likwidacji 500+ Balcerowicz odpowiedział: – Trzeba przeprowadzić rachunek finansów publicznych. Już w tej chwili widać, że utrzymanie tego, co wprowadziło PiS, wymagałoby zwiększenia deficytu albo podwyżki podatków.
Szef PO skomentował, że "Balcerowicz pełni rolę bardzo wnikliwego krytyka wielu rzeczy i sytuacji". –Nikt mnie nie namówi, żebym reagował nieprzyjaźnie wobec Leszka Balcerowicza. (…) Gramy różne role społeczne. (...) Wziąłem na siebie zadanie, czy część zadania (…), żeby wygrać wybory. Chcę odpowiedzialnie w czasie tej kampanii powiedzieć, co ludzie będą z tego mieli. I robię to odpowiedzialnie – stwierdził.
Przeczytaj także
Balcerowicza – jak ocenił – zdenerwowało "babciowe". – Nie jest moją rolą uczyć Leszka Balcerowicza liczb. To jest dokładnie odwrotna filozofia od tej, którą ma PiS. (…) Kobieta otrzyma wsparcie od państwa w wysokości 1500 zł, aby móc opłacić opiekę nad dzieckiem i wrócić na rynek pracy – powiedział. Podał przykład, że kobieta zarabiająca 5 tys. zł brutto, tylko w postaci składek i podatków odda więcej niż 1,5 tys.
– Tu nikt nikomu niczego nie rozdaje, po prostu wracamy do logicznego myślenia – dobrobyt i pieniądze rodzą się z pracy, a nie z wyciągania ręki i rozdawania – podkreślił lider PO, co sala nagrodziła oklaskami.
Balcerowicz o Konfederacji i Kaczyńskim
W poniedziałkowej rozmowie w Radiu ZET Balcerowicz odpowiadał też na pytania dotyczące programu Konfederacji i Jarosława Kaczyńskiego.
– Jak patrzę na programy, to najwięcej nacisku na wolność gospodarczą znajduję w tej chwili w Konfederacji, ale zadaję sobie pytanie, co to jest Konfederacja i kto ją reprezentuje – powiedział. Nie chciał też jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie o to, czy zagłosuje na Konfederację.
Jarosław Kaczyński to Gierek 2.0.? – Moralnie rzecz biorąc, Kaczyński jest gorszy – ocenił były wicepremier. – Robi z własnej inicjatywy, próbuje niszczyć to, co było wielkim osiągnięciem Polski po 1989 roku. Pod względem tego, co robi z własnej inicjatywy - jest gorszy. Nikt Kaczyńskiemu nie narzuca niszczenia praworządności – tłumaczył Balcerowicz.
KaWa