REKLAMA
TYLKO U NAS

B. prezes GetBack przed sądem: to nie ja spowodowałem szkodę spółki

2022-02-25 18:49
publikacja
2022-02-25 18:49

To nie ja spowodowałem szkodę spółki - mówił przed sądem b. prezes GetBack Konrad Kąkolewski. Przekonywał sąd, że stał się "kozłem ofiarnym".

B. prezes GetBack przed sądem: to nie ja spowodowałem szkodę spółki
B. prezes GetBack przed sądem: to nie ja spowodowałem szkodę spółki
fot. Michał Dyjuk / / FORUM

Oskarżonych w sprawie afery GetBack jest 16 osób. Oprócz Kąkolewskiego (zgadza się na podawanie danych osobowych - PAP), który odpowiada przed sądem jako jedyny przedstawiciel GetBacku, akt oskarżenia objął byłe kierownictwo Idea Banku, w tym b. prezesów Jarosława A. i Tobiasza B. oraz b. członków zarządu Dariusza M. i Małgorzata Sz. Poszkodowanych w sprawie jest ponad 9 tys. obligatariuszy spółki, którzy stracili prawie 3 mld zł.

Postępowanie przed warszawskim sądem okręgowym ruszyło w tę środę. B. prezes GetBack nie przyznał się do stawianych mu zarzutów - jego zdaniem są one "absurdalne", a on sam jest w sprawie kozłem ofiarnym. W piątek Kąkolewski zaczął składać swoje wyjaśnienia, które zajmą jeszcze co najmniej dwie najbliższe rozprawy. "Nie ja spowodowałem tę szkodę, ale to moi klienci zostali okradzeni, dlatego mam moralny obowiązek spowodować, aby te pieniądze odzyskali w 100 proc., razem z odsetkami" - mówił. Zadeklarował, że zrobi to, gdy tylko znajdzie się na wolności (obecnie przebywa w areszcie).

Kąkolewski przed sądem twierdził, że zarzuty prokuratury są "absolutnie bezzasadne" ze względu na to, że GetBack miał pieniądze, by spłacić obligatariuszy. "GetBack miał trzy razy więcej gotówki niż obligacji, kredytów i innych zadłużeń" - mówił. Jak przekonywał, pieniądze zostały wyprowadzone "metodą na układ ze spółki" i trafiły do pięciu różnych podmiotów.

"Żeby taka kradzież była możliwa, musi być spółka, która ma pełne magazyny towaru. Musi być taka sytuacja, że właściciel spółki mało w nią zainwestował w stosunku do wartości towaru. Towar kupiony jest za zysk i pieniądze pożyczone" - tłumaczył.

B. prezes GetBack przekonywał, że "rzeczywiści sprawcy afery GetBack" wpływali na Komisję Nadzoru Finansowego. Jego zdaniem był w to zamieszany szereg przedsiębiorców. "Nikt z oskarżonych, tutaj siedzących, nie brał w tym udziału. Co więcej, niektórzy z nas ratowali GetBack przed osobami, która wyprowadziły pieniądze (...) Ja siedziałam wówczas (w areszcie śledczym - PAP) na Białołęce" - powiedział b. szef GetBack.

Zarzuty stawiane oskarżonym dotyczą oszustw związanych z dystrybucją obligacji GetBack i certyfikatów funduszy inwestycyjnych, nadużycia uprawnień i wyrządzenia Idea Bankowi szkody majątkowej w wielkich rozmiarach oraz prowadzenia przez ten bank działalności maklerskiej bez wymaganego zezwolenia KNF. Grozi im kara do 15 lat pozbawienia wolności.

Oskarżycielami posiłkowymi w sprawie są obligatariusze GetBacku, Komisja Nadzoru Finansowego, a także sama spółka, co wzbudziło sprzeciw części uczestników procesu. Sąd oddalił jednak wniosek o wykluczenie jej z tego grona. W postępowaniu jako organizacja społeczna uczestniczy też Stowarzyszenie Poszkodowanych Obligatariuszy GetBack.

Spółka GetBack powstała w 2012 r. - zajmowała się zarządzaniem wierzytelnościami, a jej obligacje oferował m.in. Idea Bank. W lipcu 2017 r. GetBack zadebiutował na Giełdzie Papierów Wartościowych. W kwietniu 2018 r., przez "wzgląd na interes i bezpieczeństwo uczestników obrotu", GPW zawiesiła obrót akcjami i obligacjami spółki.

Jak podawała Prokuratora Krajowa, klienci, którzy kupili ponad 5 mln obligacji o wartości blisko 3 mld złotych, byli wprowadzani w błąd co do sytuacji finansowej spółki i jej możliwości wywiązania się z zobowiązań. "Ze względu na skalę emisji i wysokie oprocentowanie obligacji GetBack stopniowo tracił możliwość ich wykupienia, o czym nie informowano klientów, którym dalej sprzedawano obligacje" - przekazywano. Poszkodowanych jest ponad 9 tys. osób.

Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Warszawie 26 października 2020 r. Kolejny akt oskarżenia, który objął czterech byłych członków zarządu GetBack oraz siedem innych osób, skierowano do tego samego sądu w styczniu tego roku. Prokuratura zapowiada jeszcze kolejne – mają dotyczyć wątków dotyczących "bezpośrednich sprzedawców obligacji".

Następna rozprawa w procesie ws. afery GetBack odbędzie się 11 marca - wówczas sąd rozpozna wniosek obrony o uchyleniu Kąkolewskiego aresztu. (PAP)

autorka: Sonia Otfinowska

sno/ ok/

Źródło:PAP
Tematy
Najtańsze rachunki dla firm. Sprawdź, gdzie nie przepłacisz
Najtańsze rachunki dla firm. Sprawdź, gdzie nie przepłacisz

Komentarze (1)

dodaj komentarz
midas69
Jakie to typowe i polskie. Za cały przekręt posadzą jednego słupa. A gdzie KNF? gdzie zarząd GB? gdzie banki wmawiające zakupy GB swoim klientom? gdzie setki traderów naganiających leszczy?

Powiązane: Afera GetBack

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki