Koniec sprzedaży najnowszych zegarków Apple Watch? Koncern miał naruszyć prawo patentowe w USA. Zegarki mierzące stężenie tlenu we krwi mają zniknąć ze sklepów 26 grudnia.
Zegarki z serii 9 i ultra 2 posiadają funkcję pulsoksymetru, czyli mierzenia stężenia tlenu we krwi. Funkcję uruchomiono już w 2020 roku. Wówczas też rozpoczął się spór z kalifornijskim producentem urządzeń medycznych Masimo i filią Cercacor. "Jabłuszko" oskarżono m.in. o podkupowanie personelu i podejmowanie innych kroków zmierzających do przejęcia (kradzieży) opracowanej przez firmę technologii.
W październiku amerykańska Komisja Handlu Międzynarodowego zgodziła się z argumentacją producenta urządzeń medycznych i stwierdziła, że Apple naruszył niektóre prawa patentowe. Jednocześnie wydała zarządzenie zakazujące importu niektórych produktów. - Nawet największa firma na świeci nie stoi ponad prawem - skomentował wóczas szef Masimo Joe Kiani.
Zobacz także
Teraz piłeczka jest po stronie prezydenta USA. Ma on 60 dni na ocenę decyzji komisji (a więc do 25 grudnia) i ewentualne jej zawetowanie. Choć takie decyzje pojawiają się niezwykle rzadko, to np. w przypadku Apple'a interweniował już Barack Obama w innym sporze w 2013 roku.
Apple zamierza odwołać się od tej decyzji do Międzynarodowego Trybunały Handlu, jednak - jak podkreśla w komunikacie cytowanym przez BBC News - "zapobiegawczo" chce usunąć urządzenia ze swojej amerykańskiej strony internetowej 21 grudnia, a ze sklepów po Bożym Narodzeniu. Taki ruch ma pozostać bez wpływu na sprzedaż w innych krajach.
Spór ten wpisuje się w szerszą walkę z Masimo o technologię tlenową, Apple oddzielnie bowiem złożyło własne roszczenia dotyczące naruszenia patentów przez producenta medycznego.
Takie terminy pozwalają jednak na kontynuację świątecznych zakupów i wyprzedaży bez większego uszczerbkyu dla koncernu. Przypomnijmy, że urządzenia mobilne, w tym zegarki, przyniosły spółce prawie 40 mld dolarów ze sprzedaży (czyli 10 proc. całkowitych przychodów) w okresie 12 ostatnich miesięcy.
