Akcjonariusze GetBacku napisali list otwarty, w którym zwracają uwagę, że w procesie restrukturyzacyjnym kompletnie zapomina się o ich interesie. Podkreślają także, że są oni poszkodowani na równi z obligatariuszami.




List powstał w ramach inicjatywy zrzeszającej akcjonariuszy, którzy zostali na lodzie z akcjami GetBacku. Ich inwestycja - jak zwracają uwagę akcjonariusze - bazowała na sfałszowanych przez spółkę danych, co sprawia, że także o akcjonariuszach w kontekście GetBacku należy mówić jako o poszkodowanych. Tymczasem propozycje układowe zakładają konwersję części długu na akcje, która de facto wywłaszcza inwestorów mniejszościowych zaangażowanych w GetBack. Co istotne, konwersji nie chcą tylko akcjonariusze, sprzeciw wobec tego pomysłu zgłosiło także wielu obligatariuszy, którzy wystosowali nawet pismo krytykujące tę propozycję. Szerzej o inicjatywie akcjonariuszy GetBacku pisaliśmy w artykule "Akcjonariusze GetBacku także domagają się sprawiedliwości".
List kierowany jest w pierwszej kolejności do przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego Marka Chrzanowskiego. Wśród adresatów jest także obecny prezes zarządu Getbacku Przemysław Dąbrowski, CIO Abris Capital Partners - głównego akcjonariusza spółki - Paweł Gieryński, sędzia komisarz Jarosław Mądry, kurator obligatariuszy Kamil Hajduk oraz rada wierzycieli spółki. Poniżej publikujemy pełną treść listu.
Szanowni Państwo,
piszemy ten list jako grupa zrzeszająca kilkuset akcjonariuszy indywidualnych GetBack S.A. Celem listu jest zwrócenie Państwa uwagi na akcjonariuszy indywidualnych, którzy naszym zdaniem zostali na równi pokrzywdzeni z obligatariuszami, a ich interes w procesie restrukturyzacyjnym nie jest brany w ogóle pod uwagę. Wciąż trwa postępowanie prokuratorskie, ale można zakładać, iż nieprawidłowości w spółce były przed IPO, gdyż strata 1,3 mld raczej nie powstała tylko w drugim półroczu 2017. Akcjonariusze indywidualni od IPO do czasu zawieszenia kursu nie dysponowali prawdziwymi danymi, wiec nie mogli podjąć racjonalnej decyzji o zakupie akcji. Dodatkowo spółka wydawała raczej fałszywe komunikaty o potencjalnych inwestorach lub braku zagrożenia utratą płynności finansowej. Jak rozumiemy, intencją prawa restrukturyzacyjnego wprowadzonego kilka lat temu jest zaspokojenie wierzycieli w taki sposób, aby spółka mogła dalej funkcjonować, a jej właściciele nie byliby doprowadzeni do straty całkowitej. Naszym zdaniem wszystkie obecne propozycje układowe dążą do 100% straty akcjonariuszy mniejszościowych. Należy także pamiętać, iż akcjonariusz większościowy przed IPO mógł dysponować pełną wiedzą o sytuacji spółki, a sprzedając 20% swoich akcji odzyskał z inwestycji prawie 50% zainwestowanego kapitału, na co akcjonariusze mniejszościowi w chwili obecnej nie mają szans.
Naszym pierwszym celem jest, aby propozycje układowe w zakresie konwersji nie wywłaszczały de facto akcjonariuszy. Jeśli miałoby dojść do konwersji, to musi odzwierciedlać wartość pieniędzy “włożonych” do spółki przez inwestorów oraz wierzycieli. Inwestorzy “włożyli” do spółki następujące kwoty: fundusz reprezentowany przez Abris 800 mln, kupując GetBack oraz IPO 740 mln (z których połowę odzyskał fundusz z Abrisem w roli głównej). Zatem suma wpłacona przez inwestorów to prawie 1,2 mld. Wierzyciele wpłacili na rzecz spółki około 3,5 mld, co daje 3 razy więcej niż inwestorzy (stosunek 3 do 1 na korzyść wierzycieli). Ostatnie propozycje zakładają w najłagodniejszej wersji złożonej przez kuratora stosunek 12 nowych akcji do 1 starej, a w przypadku propozycji zarządu 112 do 1. Konwersja w takim kształcie całkowicie wywłaszcza obecnych akcjonariuszy i w przypadku przetrwania spółki nie daje realnych szans na odzyskanie czegokolwiek.
Drugim celem jest porzucenie propozycji sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa, czyli portfeli wierzytelności i platformy. Takie rozwiązanie sprawi, iż GetBack będzie bezwartościową spółką i akcjonariusze indywidualni poniosą także stratę całkowitą.
Dobrym rozwiązaniem wydaje się znalezienie inwestora branżowego, który dalej prowadziłyby działalność lub działalność kontynuowana pod nadzorem. Zdajemy sobie sprawę z trudności takich poszukiwań, ale jedynie to rozwiązanie przy braku wywłaszczającej konwersji daje szanse na najlepsze zaspokojenie potrzeb wszystkich interesariuszy procesu restrukturyzacyjnego. Jako akcjonariusze mniejszościowi nie mamy wpływu na decyzje WZA a także proces restrukturyzacyjny. Apelujemy do organów Państwa, Sądu, Zarządu Spółki, Głównego Właściciela, RW oraz kuratora o wzięcie pod uwagę interesów akcjonariuszy indywidualnych.
Z poważaniem,
Akcjonariusze indywidualni GetBack.
AT