Prezydent USA Donald Trump poinformował, że kierowany przez Elona Muska Departament Efektywności Rządowej (DOGE) „w pewnym momencie” przestanie działać, a miliarder jest dostępny do pełnienia funkcji specjalnego pracownika rządowego tylko przez 130 dni.


„Ma dużą firmę, którą musi kierować, więc w pewnym momencie tam wróci” - powiedział w poniedziałek Trump, cytowany przez stację CNN.
Prezydent dodał, że chciałby go zatrzymać tak długo, jak się da. „Wiecie, to jest bardzo utalentowany facet. Kocham mądrych ludzi, a on jest bardzo mądry, robi dobrą robotę” - dodał, odnosząc się do szefa koncernów Tesla i SpaceX.
Trump, pytany o to, czy DOGE będzie kontynuować swoje działania bez Muska, wyraził przekonanie, że szefowie resortów „nauczyli się dużo” na temat tego, jak działać i niektórzy z nich będą chcieli zatrzymać pracowników DOGE.
Trump: W pewnym momencie DOGE zakończy działalność
„Nadejdzie moment, gdy wszyscy sekretarze będą w stanie wykonywać te zadania. Wykonywać je, jak to się mówi, za pomocą skalpela - i o to nam chodzi” - dodał prezydent USA.
DOGE to rządowa instytucja kierowana przez miliardera Muska, mająca na celu ograniczenie wydatków federalnych. Według szacunków CNN w czasie działania DOGE z agencji federalnych zwolniono ponad 121 tys. pracowników.
Co Elon Musk chce zmienić w CIA? Spotkanie na najwyższym szczeblu
Elon Musk, który kieruje Departamentem Efektywności Rządowej (DOGE), złożył wizytę w siedzibie Centralnej Agencji Wywiadowczej - podał we wtorek portal Axios, powołując się na rzeczniczkę Liz Lyons. To pierwsza wizyta miliardera w CIA od czasu powołania DOGE.
W przeciwieństwie do innych agencji rządowych DOGE nie otrzyma nieograniczonego dostępu do baz danych CIA ani systemów wewnętrznych, ponieważ większość zawartych w nich informacji jest ściśle tajna - przekazało źródło portalu.
Musk został przyjęty w poniedziałek przez szefa CIA Johna Ratcliffe'a i jego zastępcę Michaela Ellisa. W spotkaniu uczestniczyła też grupa wysokiej rangi pracowników Agencji - przekazała rzeczniczka.
Szef koncernów SpaceX i Tesla miał poinformować przedstawicieli CIA o głównych spostrzeżeniach wynikających z dotychczasowej pracy DOGE w innych agencjach rządu i o „tym, jak te wnioski mogą być wdrożone w CIA”.
Według źródła CIA ma wewnętrzny zespół DOGE, który powołano na podstawie dekretu prezydenta USA Donalda Trumpa. Grupa, w której skład wchodzą pracownicy CIA, pracuje od kilku tygodni.
Musk kontra CIA. Kto tu naprawdę rządzi?
Jak podał Axios, przedstawiciele CIA nie zorganizowali dla Muska briefingu na temat wywiadu, ale omawiali z nim „wyjątkowość” CIA w porównaniu z innymi agencjami rządowymi. Ratcliffe wraz z zespołem rozmawiali z Muskiem o tym, jak CIA może wdrożyć kroki podjęte w innych agencjach i jak może być bardziej skuteczna bez szwanku dla bezpieczeństwa narodowego. Rozmawiano też o technologii.
Jak zaznaczył we wtorek „Washington Post”, zespół Muska jest krytykowany za agresywne cięcia prowadzone bez należytej przejrzystości i rozwiązywanie całych podmiotów, takich jak rządowa agencja pomocowa USAID - podkreśliła gazeta.
Według niej dyrektor CIA chce nawiązać dobre relacje z miliarderem, by kierowana przez niego agencja uniknęła podobnego losu.
„Zaproszenie Muska (do siedziby CIA - PAP) to sposób na to, by Ratcliffe mógł (nadal) kierować, nie oddając Muskowi kierownicy” - powiedziała cytowana przez „WP” Beth Sanner, była wiceszefowa Wywiadu Narodowego. „To świetna zagrywka ofensywna. Nie oznacza to, że Ratcliffe nie będzie zwalniał pracowników. Chce mieć jednak kontrolę nad tym, kto (będzie zwalniany) i w jaki sposób” - podkreśliła.
CIA już zaczęła zwalniać pracowników będących na okresie próbnym (dotychczas zwolniono ok. 80 osób). Kilkadziesiąt osób zajmujących się inicjatywami związanymi z różnorodnością, równością i inkluzywnością również poinformowano w ubiegłym miesiącu o tym, że zostaną zwolnieni - napisał „WP”, powołując się na prawnika, który pozwał Agencję w imieniu 17 zwolnionych osób.
Ratcliffe zaprosił Muska do centrali tego samego dnia, w którym sędzia federalny zablokował ich zwolnienie.
DOGE to rządowa instytucja kierowana przez Muska, mająca na celu ograniczenie wydatków administracji federalnej. Według szacunków stacji CNN od początku działania DOGE, powołanego dekretem Trumpa w dniu jego inauguracji 20 stycznia 2025 r., z agencji federalnych zwolniono dotąd ponad 121 tys. pracowników.(PAP)
ndz/ akl/