Prawdę mówiąc nie spodziewałem się takiej sesji. Zaakceptowałbym marazm i brak ruchu na małym plusie, ale duży obrót i spadek wtedy, kiedy cały świat rośnie? No, może nie cały – węgierski BUX też dzisiaj spadał. Może to przypadek, a może choroba rynków rozwijających się? A może po prostu nasze fundusze kupowały, kiedy trzeba było sprzedawać, a teraz sprzedają, kiedy w krótkim terminie trzeba kupować? Dziwna taktyka, ale tak to już u nas jest – odwrotnie niż gdzie indziej. Czytaj dalej