REKLAMA

Zmarł Neil Armstrong, pierwszy człowiek na Księżycu

2012-08-25 22:49
publikacja
2012-08-25 22:49
W Stanach Zjednoczonych zmarł Neil Armstrong, pierwszy człowiek który stanął na Księżycu. Należał on do najsłynniejszych astronautów Amerykańskiej Agencji Kosmicznej. Miał 82 lata.

Odszedł amerykański bohater, na zawsze pozostanie jedną z największych narodowych legend, komentują na gorąco media w USA. Zmarł na skutek powikłań układu krążenia, w tym miesiącu przeszedł skomplikowaną operację serca - takie informacje podała rodzina w wydanym specjalnym oświadczeniu i dodała, że był przykładem dla wszystkich na całym świecie.

Armstrong na powierzchni Księżyca był przez dwie godziny i 32 minuty. W 1969 roku został odznaczony prezydenckim medalem wolności, jednym z najwyższych rangą w Stanach Zjednoczonych. Niósł ze sobą aspiracje całego naszego narodu, pokazał, że można zobaczyć to, co jest normalnie niewyobrażalne - powiedział o zmarłym Barack Obama.

20 lipca 1969 roku Armstrong wypowiedział słynne słowa "To mały krok dla człowieka, ale olbrzymi skok dla ludzkości". Razem z Edwinem "Buzzem" Aldrinem spędzili wówczas na powierzchni Księżyca trzy godziny.

Po zakończeniu kariery astronauta pracował między innymi w NASA, wykładał również na Uniwersytecie w Cincinnati. Przez ostatnie 13 lat Armstrong, wraz ze swoją żoną, mieszkał na przedmieściach tego amerykańskiego miasta. W ostatnich latach starał się unikać wystąpień publicznych.

Neil Armstrong był jedynym z największych amerykańskich bohaterów - pisze w swoim oświadczeniu po śmierci astronauty Barack Obama. Prezydent Stanów Zjednoczonych podkreśla, że jest "głęboko zasmucony" wiadomością o śmierci Armstronga, pierwszego człowieka na Księżycu. "Pierwszy krok Neila na Księżycu, to kolejne osiągnięcie człowieka, które nigdy nie będzie zapomniane" - zaznaczył Obama.

Hołd zmarłemu astronaucie oddał także Mitt Romney, kontrkandydat Obamy w wyborach prezydenckich. Powiedział, że Neil Armstrong "zajął swoje miejsce w szeregu bohaterów". "Księżyc będzie tęsknił za pierwszym ziemskim synem"- oświadczył polityk Partii Republikańskiej.

Z całego świata napływają do USA kondolencje i słowa uznania pod adresem zmarłego astronauty Neila Armstronga. Premier Francji Jean-Marc Ayrault stwierdził, że Neil Armstrong zrealizował marzenie pokoleń wynalazców, naukowców, poetów i amatorów. Zdaniem szefa Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso Armstrong zostawił nie tylko odcisk stopy na Księżycu, ale także wieczny ślad w ludzkiej pamięci. Prezydent USA Barack Obama napisał na portalu Tweeter, że Neil Armstrong był bohaterem nie tylko swych czasów, ale także wszech czasów.

Lądowanie na Księżycu 20 lipca 1969 roku oglądało w telewizji ponad 500 milionów ludzi. Dla człowieka to jeden mały krok, dla ludzkości skok ogromny - powiedział Armstrong gdy stanął na powierzchni Księżyca i cytat ten przeszedł do historii. Ale miał też na temat Księżyca uwagi mniej formalne: "tu jest trochę jak na jakiejś amerykańskiej pustyni. Bardzo ładnie".

Armstrong uchodził za człowieka bardzo skromnego. Gdy dowiedział się, że jego księżycowe pamiątki osiągają na aukcjach zawrotne ceny, przestał podpisywać jakiekolwiek memorabilia.



Informacyjna Agencja Radiowa /IAR/, Rafał Motriuk/mcm/

Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/AFP/NBC News/kd/dyd

Źródło:IAR
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki