- Nikt nie przeprowadzałby badań sejsmicznych, gdyby nie liczył na wymierne efekty - mówi Leon Głogowski, kierownik Ośrodka Obliczeniowego Geofizyki Toruń, zapytany o efekty.
Krystyna Podwysocka, prokurent RWE Polska, też nie chciała nam powiedzieć, jak duże i jakiej jakości mogą być pokłady ropy i gazu pod Złoczewem. - Jeśli uznamy wyniki badań za zachęcające, trzeba będzie wykonać odwierty poszukiwawcze, aby potwierdzić przypuszczenia wynikające z badań sejsmicznych. Gdy się potwierdzą, sprawdzimy jakość złóż.
Podwysocka dodała, że firma, którą reprezentuje, zamierza podjąć negocjacje z ministrem skarbu na temat wielkości wydobycia i podziału zysku. Po ich zakończeniu będzie można obliczyć, czy inwestycja jest opłacalna.
W okolicach Złoczewa znajdują się jedyne udokumentowane w województwie łódzkim złoża gazu ziemnego. Dwadzieścia lat temu zasoby te zostały wstępnie oszacowane na prawie 2 mln metrów sześciennych.
Dziennik Łódzki
(ts, jp)