Osoby, które dopuszczały się straszliwych zbrodni, które kosztowały życie niewinnych ludzi powinny zostać, choćby symbolicznie, ukarane i napiętnowane za przelaną krew - powiedział w poniedziałek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro pytany o to, czy komunistyczni wojskowi powinni zostać pozbawieni stopni wojskowych.


Zbigniew Ziobro pytany w poniedziałek w Polskim Radiu 24 m.in. o to, czy komunistyczni wojskowi powinni zostać pozbawieni stopni wojskowych odpowiedział, że osoby dopuszczające się w stanie wojennym zbrodni, które kosztowały życie niewinnych ludzi powinny zostać, choćby symbolicznie, ukarane i napiętnowane za przelaną krew. "To był straszny i ponury czas w naszej historii zdeterminowany uwarunkowaniami geopolityczno-historycznymi, w których znalazła się Polska po II wojnie światowej" - powiedział Ziobro.
Minister Sprawiedliwości był też pytany o sprawę sędziego Józefa Iwulskiego, wobec którego prokuratorzy IPN wystąpili z wnioskiem o uchylenie immunitetu w związku ze śledztwem ws. bezprawnego pozbawienia wolności działaczy demokratycznej opozycji w PRL i kwestię pociągnięcia odpowiedzialności karnej prokuratorów i sędziów stanu wojennego. Ziobro odnosząc się do tej sprawy ocenił, że Sąd Najwyższy przez lata konsekwentnie odmawiał uchylania immunitetów w stosunku do sędziów i prokuratorów, którzy podejmowali "bezprawne i przestępcze decyzje procesowe" w okresie stanu wojennego.
"Sytuacja po powołaniu Izby Dyscyplinarnej SN zmieniła się i dlatego też IPN skierował kolejne wnioski dotyczące uchyleń immunitetów. Dotyczą m.in. wspomnianego sędziego, prominentnego przedstawiciela środowiska sędziowskiego, który bardzo intensywnie zresztą zwalczał wszelkie zmiany związane z reformą sądownictwa" - stwierdził Ziobro.
Jak zaznaczył łącznie skierowano 73 wnioski dotyczące uchylenia immunitetów w stosunku do sędziów i prokuratorów z okresu stanu wojennego. "Obecnie na rozpoznanie oczekuje 14 wniosków. Liczymy, że będą one rozpoznane pozytywnie" - zaznaczył Ziobro.
Dopytywany z kolei o pojawiające się sugestie dotyczące tego, że pion śledczy IPN powinien trafić bezpośrednio pod nadzór ministra sprawiedliwości odparł, że zasadne jest przyznanie uprawnień śledczych dla IPN w zakresie prowadzenia działań wykrywczych związanych ze zbrodniami komunistycznymi. "Myślę, że tutaj działalność prof. Szwagrzyka jest potwierdzeniem, że pewne czynności realizowane w związku z odkrywaniem i dokumentowaniem zbrodni, stalinowskich, zwłaszcza tamtego czasu, powinny być związane z poszerzeniem uprawnień służb IPN tak, aby one mogły samodzielnie podejmować decyzje, nie czekając na czasami mozolne i wynikające z ograniczeń też proceduralnych działania prokuratury IPN. Na pewno jakieś zmiany w tym zakresie są potrzebne" - ocenił Ziobro.
Wskazał również w tej sprawie m.in. na usprawnienie i uzbrojenie w nowe uprawnienia służb IPN tak, by mogły one mieć większe możliwości procesowe w podejmowaniu samodzielnych decyzji w dochodzeniu o dokumentowaniu zbrodni komunistycznych. "Ilość prowadzonych historycznych śledztw wymaga istotnego przyspieszenia" - powiedział Ziobro.
Macierewicz: mam nadzieję, że odpowiedzialni za zbrodnie stanu wojennego będą rozliczeni
Mama nadzieję, że w najbliższym czasie zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec biorących udział w masakrach 1970 r., a także odpowiedzialnych za wprowadzenie stanu wojennego i zbrodnie wówczas popełnione – powiedział marszałek senior i wiceprzewodniczący PiS Antoni Macierewicz.
"Wszyscy, którzy mieli stopnie wojskowe, a brali udział w mordowaniu polskich robotników walczących o wolność, niepodległość, albo walczących o sprawiedliwość powinni być zdegradowani. (…) To obowiązek wojska polskiego i polskiego prezydenta. Mam nadzieję, że to zostanie zrealizowane." W ten sposób Antoni Macierwicz odpowiedział we wtorek na pytanie Radia 24 o możliwość wyciagnięcia odpowiedzialności wobec wojskowych biorących udział w działaniach przeciw uczestnikom protestów w 1970 r.
Macierewicz pytany również o możliwość rozliczenia zbrodniarzy odpowiedzialnych za masakrę w kopalni Wujek w Katowicach w grudniu 1981 r. odpowiedział: "Liczę, że w najbliższym czasie będziemy konsekwencje wyciągali".
Dodał, że "propaganda, która chroniła tych ludzi (odpowiedzialnych za zbrodnie komunizmu – PAP) i pokazywała, jako ludzi honoru, to jeden z największym wstydów ostatniego 30-lecia". W jego ocenie "to dotyczy całego trzydziestolecia, gdyż realizowano politykę odwrotną niż zapowiadano".
Autorka: Aleksandra Kuźniar
akuz/ mark/