Wtorek był kolejnym zielonym dniem na GPW. Choć o entuzjazmie ciężko mówić, główny indeks zaliczył już czwartą wzrostową sesję z rzędu.


Po słabym lutym i marcu indeksy warszawskiej giełdy złapały chwilę oddechu. W ostatnich dniach na GPW handel przebiega raczej spokojnie i co najważniejsze kończy się zielenią. Dziś miała miejsce czwarta wzrostowa sesja z rzędu: WIG20 zyskał 0,6 proc., WIG 0,3 proc., a sWIG 0,4 proc. Wyłamał się jedynie mWIG, który stracił 0,6 proc. Licznik obrotów zatrzymał się tuż przed 1 mld zł, co jest wynikiem całkiem przyzwoitym i wspiera pozytywny wydźwięk dzisiejszych wzrostów.
Nastroje na GPW dobrze wpisywały się w to, co działo się w Europie, dużo mocniej reagowali zaś inwestorzy zza oceanu. W ostatnich dniach na Wall Street już kilkukrotnie obserwowaliśmy mocne wahania, dzisiejsze +1,7 proc. po dwóch godzinach handlu wcale nie musi więc oznaczać szczęśliwego końca sesji.
Wśród największych spółek najlepiej radziły sobie dziś banki: Alior i BZ WBK, których akcje podrożały o ponad 3 proc. Dobrze radzili sobie także dwaj państwowi giganci: Energa zyskała 3,3 proc., KGHM zaś 2,6 proc. W okolicach historycznych maksimów znalazł się CD Projekt, którego akcje podrożały o 1,4 proc. Akcjonariusze tej ostatniej spółki bezproblemowo przeszli obok informacji, że w tym roku dywidendy od producenta gier nie dostaną.
Słabsza postawa mWIG-u to zaś w dużej mierze zasługa słabej formy Kruka, który stracił 5,5 proc. Spółka poinformowała dziś, że w I kw. 2018 r. wydała na portfele wierzytelności 125 mln zł - 41 proc. mniej rok do roku. Słabo radzili sobie także inni giganci z tego indeksu. Ponad 2-proc. przeceny zaliczyli dziś m.in. GTC, ING oraz Grupa Kęty.
Na szerokim rynku bohaterem dnia był Bioton (+11,2 proc.), który notował drugi dzień mocnych wzrostów. Spółka pokazała lepsze od oczekiwań wyniki finansowe, które pozwoliły odżyć jej akcjom. Ciekawie było także na innej biotechnologicznej spółce, tym razem z NewConnect. Po dwóch pozytywnych informacjach kurs GLG Pharmy wzrósł aż o 32 proc.
Adam Torchała























































