REKLAMA

Zatrzymał kobietę wyjmującą żywność z kontenera. Ochroniarz usłyszał decyzję sądu

2023-02-26 14:00
publikacja
2023-02-26 14:00

Warunkowym umorzeniem zakończyło się postępowanie karne wobec pracownika ochrony jednego z dyskontów. Sąd Rejonowy w Białymstoku uznał jednak, że mężczyzna przekroczył swoje uprawnienia i naruszył nietykalność kobiety, zaraz po tym, jak 32-latka wyjęła z kontenera niezdatną do sprzedaży żywność.

Zatrzymał kobietę wyjmującą żywność z kontenera. Ochroniarz usłyszał decyzję sądu
Zatrzymał kobietę wyjmującą żywność z kontenera. Ochroniarz usłyszał decyzję sądu
fot. joerngebhardt68 / / Shutterstock

Wniosek skierowała prokuratura; oskarżony ochroniarz ostatecznie się z nim zgodził. Postępowanie karne zostało umorzone na roczny okres próby; poszkodowanej kobiecie ma on zapłacić 1,5 tys. zł zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i ponieść koszty sądowe.

Sprawa miała związek z mandatem, który w sierpniu 2022 roku dostała młoda białostoczanka za to, że wyjęła z kontenera na odpady przy jednym ze sklepów należącym do sieci dyskontów, kilka produktów żywnościowych, uznając, że wciąż są zdatne do jedzenia.

Młoda kobiet próbowała wyjąć z kontenera żywność niezdatną do sprzedaży. Uniemożliwił to ochroniarz

Gdy pakowała je do samochodu, zatrzymał ją pracownik ochrony sklepu. Została przez niego zaatakowana gazem, gdy próbowała schronić się w aucie, ochroniarz podjął też próbę zakucia jej w kajdanki. Ostatecznie weszła do sklepu ze skrzynką rzeczy wyjętych z kontenera, a ochrona wezwała policję. Ta za kradzież kilku owoców i warzyw oraz produktów nabiałowych (sieć dyskontów wartość tych rzeczy oszacowała na nieco ponad 100 zł) ukarała 32-latnią kobietę mandatem w wysokości 200 zł.

Sprawa stała się głośna, gdy kobieta wystąpiła do sądu z wnioskiem o anulowanie mandatu i tak się stało.

Złożyła też zawiadomienie dotyczące zachowania pracownika ochrony dyskontu. Prokuratura zbadała okoliczności jej zatrzymania i uznała, że rzeczywiście przekroczył on swoje uprawnienia wynikające z ustawy o ochronie osób i mienia oraz naruszył nietykalność cielesną kobiety; chodziło m.in. o to, że użył gazu i kajdanek, do czego ochrona nie ma uprawnień.

Biorąc jednak pod uwagę okoliczności zdarzenia i wcześniejszą niekaralność mężczyzny prokuratura uznała, że są podstawy do warunkowego umorzenia postępowania. W środę przed sądem wahał się on jednak, czy zaakceptować wniosek śledczych. Chodziło o to, czy warunkowe umorzenie oznacza karalność, co pozbawiłoby go pracy jako ochroniarza. Gdy usłyszał, że nie będzie uznawany w świetle prawa za karanego, zgodził się z wnioskiem.

"Wina jest bezsporna"

Sędzia Ewa Dakowicz mówiła w ustnym uzasadnieniu wyroku, że wina jest bezsporna, ale możliwe jest warunkowe umorzenie tego postępowania karnego. Zwracała uwagę, że pracownik ochrony miał obowiązek pilnowania mienia należącego do sklepu i w tym sensie wywiązał się ze swoich obowiązków, pilnując również kontenera na produkty do utylizacji. "To, że jego reakcja nastąpiła, było wręcz oczekiwane, ponieważ do jego obowiązków należało pilnowanie wszelkiego mienia należącego do sklepu" - powiedziała sędzia.

Mówiła, że doszło do nieporozumienia, bo 32-latka uważała, że to pojemnik na śmieci i może te produkty wziąć, a pracownik ochrony ocenił, że musi temu zapobiec. Sędzia Dakowicz wyjaśniała, co z jego działania wobec kobiety już nie mieściło się w uprawnieniach takiego pracownika; podkreślała, że nie ma on takich uprawnień jak np. policjant.

W jej ocenie, nawet gdyby to był funkcjonariusz policji a nie pracownik ochrony, to nie było powodów, by takich środków przymusu bezpośredniego użyć. Zwróciła też uwagę, że kajdanki czy gaz pieprzowy nie były wyposażeniem ochroniarzy w sklepie, więc oskarżony miał je i do tego jeszcze użył, na własną odpowiedzialność.

Sąd przyznał, że sytuacja nie była dla pracownika ochrony typowa, bo wciąż nie są częste przypadki wyjmowania z kontenerów przy sklepach żywności już niezdatnej do sprzedaży, ale nadającej się do jedzenia. "Sklepy jednak domagają się, żeby chronić również to mienie, one nazywają to mieniem, które jest - w powszechnym odczuciu - bez wartości. A jednak sklepy uważają, że mają obowiązek te rzeczy zutylizować, a jako takie - powinny być przez nie chronione" - mówiła sędzia Dakowicz.

Wyrok nie jest prawomocny. (PAP)

autor: Robert Fiłończuk

rof/ jann/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (25)

dodaj komentarz
niamek
Mi jest po prostu przykro jak to czytam
mnstr
Nie rozsiewajcie dezinformacji. W przypadku aktualnych badań psychologicznych i posiadania wpisu KPOF gaz i kajdanki w uzasadnionych przypadkach są legalnie używane przez pracowników ochrony.
vviola
Teraz strach podnieść papierek na ulicy bo się okaże że to cudza własność, mogą Cię skuć kajdanami
arzab
A co tam u jaśnie panów policjantów z tej interwencji ? Skoro sąd mandat anulował to znaczy, ze nie miał prawa być wystawiony i tutaj też powinny być konsekwencje. No chyba, że to podciągniemy pod program "bezkarność +" to wtedy można nic nie robić.
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
jan-kowalski
Dokładnie, tak właśnie jest w UE.
To niestety cienie uczestnictwa we Wspólnocie naszegopięknego kraju.
kochan
Taki pracownik to złoto. Nie dali mu gazu ani kajdanek to se z domu przyniósł swoje :d
Ciekawe czy miał słuchawki w uszach, "że niby ma kontakt z bazą "
1a2b
Ciekawe co w tym dyskoncie robią z ptakami które sobie chcą podzióbać? A z drugiej strony jak pewien piekarz rozdał czerstwe pieczywo to mu wpieprzyli karę.
gruking
Z tym piekarzam to jednak było inaczej. Sprzedawal kupe pieczywa bez fv a mówił że oddaje biednym.
nostsherlock
To brzmi absurdalnie. Ale za to jaki ten z 4-liter wzięty ochroniarz był dzielny, broniąc kontenerów ze śmieciami :D

Powiązane: Zakupy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki