Liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w Stanach Zjednoczonych wzrosła w lutym o 175 tys. Był to wynik wyższy od rynkowego konsensusu wynoszącego 150 tys. Dane za styczeń zrewidowano w górę ze 113 tys. do 129 tys.
Stopa bezrobocia wzrosła do 6,7% z 6,6% w styczniu. Ekonomiści spodziewali się, że pozostanie bez zmian na poziomie 6,6%.
Źródło: Bankier.pl na podstawie danych BLS.
Wymowa lutowego raportu z amerykańskiego rynku pracy jest umiarkowanie pozytywna. Po pierwsze, raportowany oficjalnie wzrost zatrudnienia okazał się zdecydowanie silniejszy niż w grudniu (+84 tys.) i styczniu (+129 tys.). Był to także wynik nieznacznie wyższy od większości prognoz analityków (mediana: +150 tys.). Jednakże odczyty poniżej 200 tys. oznaczają, że liczba pracujących w amerykańskiej gospodarce powróci do stanu sprzed recesji dopiero.... w roku 2019.
Odmienny obraz rysuje się z analizy danych ankietowych, zbieranych wśród gospodarstw domowych. To badanie wykazało wzrost liczby pracujących tylko o 42 tys. przy równoczesnym wzroście liczby bezrobotnych aż o 223 tys. Stąd wzrost stopy bezrobocia z 6,6% do 6,7%.
Paradoksalnie wzrost liczby bezrobotnych można uznać za dobrą informację, ponieważ może świadczyć o powrocie na rynek pracy osób, które przez ostatnie lata bezskutecznie poszukiwały płatnego zajęcia. Równocześnie po raz pierwszy od dłuższego czasu zmalała liczba Amerykanów będących w wieku produkcyjnym, ale nieuwzględnianych w statystykach siły roboczej – czyli osób pracujących lub poszukujących zatrudnienia. W lutym zasób siły roboczej w USA zwiększył się o 264 tys.
Krzysztof Kolany
Bankier.pl























































