W sobotę wieczorem Egipt oficjalnie otwiera Wielkie Muzeum Egipskie w Gizie. Po raz pierwszy pokazana zostanie pełna kolekcja Tutanchamona. Muzeum jest kluczowym elementem planu Kairu, mającego na celu podwojenie liczby turystów i umocnienie pozycji kraju jako strażnika światowego dziedzictwa.


Uroczysta ceremonia otwarcia Wielkiego Muzeum Egipskiego (ang. Grand Egyptian Museum, GEM) odbędzie się po serii opóźnień spowodowanych kryzysami finansowymi, politycznymi zawirowaniami po arabskiej wiośnie, pandemią COVID-19 i napięciami regionalnymi.
Muzeum zlokalizowane jest w Gizie – mieście na zachodnim brzegu Nilu, naprzeciwko Kairu – w odległości 2 kilometrów od kompleksu piramid, którą turyści będą mogli pokonać budowanym jeszcze deptakiem. Budynek zajmuje powierzchnię 500 tys. metrów kwadratowych, co odpowiada wielkości 70 boisk piłkarskich.
Architektura muzeum, którego budowę rozpoczęto w 2005 roku, łączy elementy starożytne z nowoczesnymi. Wśród najciekawszych rozwiązań jest monumentalna hala wejściowa, gdzie zwiedzających wita 11-metrowy posąg Ramzesa Wielkiego o wadze 83 ton, przeniesiony sprzed głównego dworca kolejowego w Kairze. Wrażenie robią także szerokie schody o wysokości około 20 mtrów, ozdobione posągami faraonów, sarkofagami i reliefami, prowadzące do sal ekspozycyjnych. Z górnego poziomu rozciąga się idealnie wykadrowany widok na piramidy w Gizie.
Muzeum ma pomieścić około 100 tys. artefaktów, obejmujących tysiące lat historii, od czasów prehistorycznych po epokę grecko-rzymską. Najważniejszą atrakcją, której otwarcie zostało odłożone do czasu oficjalnej inauguracji, jest kompletny zbiór skarbów z grobowca faraona Tutanchamona – jedynego prawie niesplądrowanego grobowca królewskiego z zachowanym bogatym wyposażeniem. Z ogólnej liczby około 5500 artefaktów odkrytych przez Howarda Cartera w 1922 roku, w GEM wszystkie z nich są wystawiane razem, co ma zapewnić zwiedzającym to samo wrażenie, jakiego doświadczył Carter. Na wystawie stworzono dwie ścieżki narracyjne: jedna opowiada o życiu króla, a druga o odkryciu jego grobowca. Najsłynniejszy artefakt, złota maska pośmiertna, jest umieszczony pod kuloodpornym szkłem o grubości 40 mm.
Rozmach Wielkiego Muzeum Egipskiego najlepiej zrozumieją ci, którzy odwiedzili stare muzeum znajdujące się przy placu Tahrir w centrum Kairu. Wciąż otwarty dla zwiedzających obiekt przypomina raczej skład z rupieciami niż salę wystawową. Bezcenne eksponaty są tam nagromadzone tak gęsto, że zasłaniają się nawzajem, często zakurzone, pozbawione klimatyzacji i odpowiedniego oświetlenia. Geneza nowego muzeum sięga 1992 roku, gdy ówczesny minister kultury Faruk Hosni zareagował na krytyczną uwagę, że stare muzeum to „magazyn”. Urażony tą opinią Hosni zapowiedział budowę największego muzeum świata w pobliżu piramid. Dopiero porównanie obu miejsc – zatłoczonego gmachu przy placu Tahrir i przestrzennego, nowoczesnego kompleksu w Gizie – pozwala w pełni docenić skalę tej przemiany.
Projekt, którego koszt szacuje się na około 1,2 mld dolarów, jest strategiczną inwestycją kulturowo-turystyczną dla borykającego się od kilku lat z kryzysem gospodarczym Egiptu. Muzeum – opisywane w mediach jako największe muzeum na świecie poświęcone jednej cywilizacji – ma znacząco zwiększyć ruch turystyczny, co jest kluczowe dla pozyskania waluty obcej potrzebnej do wsparcia egipskiej gospodarki. Według danych egipskiego ministerstwa turystyki w 2024 r. roku kraj ten odwiedziło 15,7 mln osób, które wydały łącznie 15 mld dolarów. GEM ma przyciągać do 8 milionów odwiedzających rocznie i przyjmować od 15 tys. do 20 tys. gości dziennie. Rząd Egiptu dąży do podwojenia liczby turystów do 30 milionów rocznie w 2030 roku.
Otwarcie muzeum jest ukoronowaniem polityki prezydenta Abdel Fattaha el-Sisiego, który w ostatnich kilku latach nadał duże znaczenie projektom promującym dziedzictwo starożytnego Egiptu. Wcześniej jego rząd zorganizował tzw. Złotą Paradę Faraonów – relacjonowaną przez wszystkie główne egipskie stacje telewizyjne ceremonię przeniesienia mumii królewskich ze starego muzeum do kolejnego nowego Muzeum Cywilizacji Egipskiej – oraz spektakularne otwarcie Alei Sfinksów w Luksorze.
Otwarcie GEM jest wykorzystywane przez czołowych egipskich archeologów, w tym byłego ministra starożytności Zahiego Hawassa, do wznowienia apeli o repatriację kluczowych egipskich artefaktów. Wymieniają oni przede wszystkim wywieziony przez Napoleona i znajdujący się British Museum Kamień z Rosetty czy skradzione przez niemieckich archeologów popiersie Nefertiti, które oglądać można w Muzeum Egipskim w Berlinie.
Projekt Wielkiego Muzeum Egipskiego jest postrzegany jako centralny element szerokiej strategii modernizacyjnej rządu i ma na celu promocję wizerunku Egiptu jako państwa stabilnego i ambitnego. Rządzący autokratycznie Egiptem Sisi osobiście przewodniczył spotkaniom przygotowawczym, mającym zapewnić, że ceremonia otwarcia będzie „odpowiadać znaczeniu wydarzenia i wielkości egipskiej cywilizacji”. Inwestycja jest postrzegana jako instrument władzy i prestiżu prezydenckiego. Projekt jest dziś dumnie przedstawiany przez władze jako „dar Egiptu dla świata”.
GEM jest również wizytówką technologiczną – wykorzystuje zaawansowane prezentacje multimedialne i pokazy mieszanej rzeczywistości (Mixed Reality), by dotrzeć do młodszych pokoleń. Dla wielu Egipcjan projekt jest źródłem ogromnej dumy narodowej. Egipscy eksperci przekonują, że budowa Wielkiego Muzeum Egipskiego ma dowodzić zdolności współczesnego państwa do nadzoru, konserwacji i kuratorstwa na światowym poziomie — wbrew utrwalonemu przekonaniu, że Egipt nie potrafi właściwie zarządzać własnym dziedzictwem archeologicznym. Od dziesięcioleci niemal wszystkie duże prace wykopaliskowe prowadzą tam zagraniczne misje badawcze, w tym również polskie, a stan starego Muzeum Egipskiego długo uchodził za symbol tej słabości.
Bilet dla odwiedzających obcokrajowców kosztuje obecnie równowartość 115 złotych. Bilet na wystawę dla dzieci to dodatkowy koszt 60 złotych. (PAP)
baj/ sp/
























































