REKLAMA
TYLKO U NAS

Za dwa tygodnie decyzja Lotosu ws. emisji obligacji o wartości 1 mld zł

2014-08-25 06:55
publikacja
2014-08-25 06:55

8 września akcjonariusze Lotosu zdecydują o emisji akcji w wysokości 1 mld zł. Dodatkowy kapitał ma finansować poszukiwanie w Bałtyku i wydobycie z jego dna surowców oraz planowane przejęcia koncesji w Norwegii. Koncern zainwestuje część środków również w poprawę rentowności gdańskiej rafinerii. Spółka podkreśla jednocześnie, że emisja akcji nie doprowadzi do utraty kontroli nad Lotosem ze strony Skarbu Państwa.


- Chcemy bardziej zbilansować portfel naszych aktywów, tak, aby większą rolę odgrywało poszukiwanie i wydobycie węglowodorów. To jest przyszłościowo dużo bardziej atrakcyjny obszar działania. Nie chcemy jednak zapominać o naszych aktywach rafineryjnych i będziemy dalej je udoskonalać w taki sposób, żeby były jeszcze bardziej odporne na negatywne zmiany, które do tej pory zachodziły - mówi agencji informacyjnej Newseria Mariusz Machajewski, wiceprezes zarządu, dyrektor ds. ekonomiczno-finansowych w Grupie Lotos SA.

W segmencie upstream (poszukiwań i wydobycia węglowodorów) priorytetem dla Grupy Lotos jest zagospodarowanie złóż ropy naftowej i gazu ziemnego na Morzu Bałtyckim. W tym roku spółka ma wydać na ten cel 1 mld zł, a w całym okresie 2011-2015 nakłady mają wynieść około 4 mld zł. Równocześnie koncern planuje nabyć do końca 2015 r. kolejne koncesje wydobywcze na szelfie Morza Norweskiego.

Zwiększenie udziału segmentu upstream ma zmniejszyć ryzyko w działalności oraz poprawić rentowność na poziomie całej Grupy. Lotos chce także zwiększać rentowność produkcji rafineryjnej, co wynika z silnej presji konkurencyjnej i trudnego otoczenia ekonomicznego, które razem negatywnie oddziałują na marże.

- Spółka dotychczas bardzo szybko się rozwijała i chce utrzymać tempo swojego rozwoju. Środowisko jest coraz trudniejsze i ten, który wstrzymuje się w rozwoju, traci na znaczeniu. Zresztą przykład inwestycji 10+ pokazuje, że w dzisiejszych warunkach mimo bardzo słabego otoczenia makroekonomicznego nasz segment rafineryjny jest zyskowny. Rafinerie, które w ostatnich latach się nie rozwijały, to niestety są rafinerie zdecydowanie deficytowe - wskazuje wiceprezes Grupy Lotos.

Według szacunków Lotosu w II kwartale 2014 r. marża rafineryjna wyniosła 4,97 dolarów za baryłkę, podczas gdy w I kwartale było to 5,05 dolarów, a w IV kwartale 2013 r. 5,48 dolarów za baryłkę. Dla porównania średnia marża dla rafinerii w północno-zachodniej Europie wyniosła w I kwartale br. tylko 0,9 dolarów za baryłkę. Lotos korzystała jednak na sprzyjającym dyferencjale między ropą Ural oraz Brent.

Pomimo wdrożenia Programu 10+ gdański koncern ma jeszcze dużą przestrzeń do zwiększenia efektywności swojej rafinerii. Do końca 2015 r. ma zostać wprowadzony system zarządzania ryzykiem eksploatacji urządzeń ciśnieniowych, dzięki czemu wydłuży się okres ciągłej pracy rafinerii z 4 do 5-6 lat. To pozytywnie wpłynie na możliwości przerobowe, a zatem i na wyniki finansowe - informowała spółka.

- W segmencie związanym z naszą działalnością rafineryjną są projekty mające bardzo atrakcyjne stopy zwrotu, które nie tylko powinny przynieść efekt finansowy, lecz także uniezależnić nas chociażby od problemu związanego z produkowaniem ciężkich pozostałości rafineryjnych - twierdzi Machajewski.

Zgodnie ze strategią rządową dla sektora naftowego w Polsce Skarb Państwa ma kontrolować 50 proc. akcji Grupy Lotos. Zdaniem wiceprezesa zarządu wyklucza to możliwość przejęcia kontroli nad strategiczną spółką przez podmioty z innych państw, a planowana emisja akcji o wartości 1 mld zł nie zmienia tej sytuacji.

- Emisja jest skierowana do istniejących akcjonariuszy Grupy Lotos, tak więc to oni zadecydują, czy będą chcieli obejmować akcje, czy nie. Należy pamiętać, że warunki emisji są skonstruowane w taki sposób, że emisja nie dojdzie do skutku, jeżeli Skarb Państwa nie obejmie odpowiedniej liczby akcji. To oznacza, że nie ma obawy o kontrolę nad Grupą i nie powinno jej być w przyszłości - podsumowuje Mariusz Machajewski.

Źródło:
Tematy
Najlepsze konta premium – wrzesień 2025 r.
Najlepsze konta premium – wrzesień 2025 r.
Advertisement

Komentarze (2)

dodaj komentarz
~rdrs
Facet się nie nadaje do rządzenia spółką- w strategi była dywidenda zapisana nie dodruk akcji On znowu ma "pomysla" do filmu go a Lotosem niech kierują profesjonaliści -Prezes Lotosu chce okraść obywateli namawiając rząd do nowej emisji akcji Lotosu -SP ma ponad 50% akcji Lotosu paliwo tankujemy i jeszcze im mało strata Facet się nie nadaje do rządzenia spółką- w strategi była dywidenda zapisana nie dodruk akcji On znowu ma "pomysla" do filmu go a Lotosem niech kierują profesjonaliści -Prezes Lotosu chce okraść obywateli namawiając rząd do nowej emisji akcji Lotosu -SP ma ponad 50% akcji Lotosu paliwo tankujemy i jeszcze im mało strata na każdej akcji Lotosu po emisji to 15zł precz z takim rządem co tylko złodziej i oszust ma dobrze -Prezesa trzeba odwołać policzmy spółka warta 9mld zł na akcję to 70zł ( akcji niecałe 130mln sztuk) po dodruku spółka warta 10mld zł na akcje 54zł( akcji prawie 185mln sztuk) strata na jedną akcję to 15zł teraz policzmy inwestycje 1mld zł zysk roczny 20% daje to 200mln zł podzielmy na 184873362 akcji to zysk roczny 1,1zł uważam, że nikt nie powinien zgodzić się na dodruk akcji natomiast prezesa za sam pomysł trzeba odwołać. Kto umie liczyć niech policzy, najlepiej podać prezesa do sądu ( Ktoś z Gdańska lub okolic) za działania na szkodę drobnych akcjonariuszy zresztą SP też na tym straci, ale Oni maja dużo pieniędzy i ich stać na straty? Po ośmiu latach na giełdzie i jednej dywidendzie 0,36zł 2007-06-11 prezes proponuje akcjonariuszom stratę w wysokości 15zł na akcję do sądu i nie zgodzić się na dodruk.
~Realista
Czyli konkretnie;ile tym razem mld zł wyrzucone zostanie w błoto?????znacznie więcej niż na złoże Yame???

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki