Pomimo ostrej krytyki i wezwań do bojkotu produktów izraelskich import towarów z tego kraju do Turcji wzrósł w miesiącu następującym po rozpoczęciu wojny w Strefie Gazy - wynika z danych tureckiego urzędu statystycznego (TUIK).


Eksport z Turcji do Izraela wyniósł w listopadzie 301 mln dolarów, podczas gdy import z Izraela - 128 mln dolarów. Dane pokazuję, że oba państwa utrzymują stosunki handlowe, pomimo wyrażanej przez Ankarę ostrej krytyki rządu Izraela w związku z atakami tego państwa na Strefę Gazy - zauważył portal Duvar.
"Przedstawiciele tureckiej opozycji kwestionują szczerość potępiania izraelskiego reżimu przez prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana i wezwania prorządowych organizacji do wzmożenia indywidualnych wysiłków w zakresie bojkotu proizraelskich przedsiębiorstw" - dodał serwis.
Turecki dziennikarz śledczy Metin Cihan poinformował na początku grudnia o tym, że tureckie firmy wysłały do Izraela cztery miliony ton towarów na 400 statkach podczas trwania ataków na Gazę. Wymienił także różne tureckie firmy, które nadal prowadzą interesy z Izraelem, w tym należące do osób związanych z rządzącą Partią Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) prezydenta Erdogana.
Jedną z nich było przedsiębiorstwo należące do syna byłego premiera Binali Yildirima. Turecki sąd ograniczył następnie dostęp do postów w mediach społecznościowych dziennikarza po skardze złożonej przez rodzinę Yildirim.
Po fali krytyki i wezwań do zaprzestania wszelkich stosunków handlowych z Izraelem turecki minister spraw zagranicznych Hakan Fidan stwierdził, że stosunki dyplomatyczne i handlowe Turcji z Izraelem "nie szkodzą sprawie palestyńskiej".
jbw/ adj/


























































