Przed sesją inwestorów zasypały raporty z firm, w których dominującym akcjonariuszem jest Skarb Państwa. Wyniki zaprezentowały cztery spółki z WIG20. Połowa z nich rozczarowała, choć reakcje rynku były bardzo stonowane.
Zysk netto PZU wzrósł tylko o 3,9% rdr i okazał się niższy od zdecydowanej większości prognoz analityków. Kurs akcji największego polskiego ubezpieczyciela wzrósł jednak na otwarciu o 0,4%.
O pół procent drożały też walory PGNiG. Wyniki gazowego monopolisty były bardzo słabe (zysk operacyjny spadł o 75% rdr!), ale i tak okazały się o jedną trzecią wyższe od rynkowego konsensusu. Jeśli jednak spółka wciąż będzie sprzedawać ze stratą gaz importowany z Rosji, to inwestorzy nie będą mieli powodów do zadowolenia.
Za to wielką pozytywną niespodzianką były wyniki PGE. Energetyczna spółka zwiększyła zysk netto o 27,5%, zarabiając na czysto 1,53 mld złotych. To o 130 mln więcej od rynkowego konsensusu i więcej od najwyższej z prognoz analityków. Akcje PGE na początku sesji drożały o 1,4%.
Nie zawiódł KGHM, który co prawda zarobił o 28% mniej niż przed rokiem, ale 1,4 mld złotych czystego zysku było rezultatem mieszczącym się mniej więcej w połowie dość rozbieżnych (od 1,1 do 1,63 ml zł) szacunków analityków. Kurs KGHM zniżkował jednak o 0,6%.
Cały WIG20 spisywał się zaskakująco słabo i po 40 minutach handlu praktycznie wyzerował niewielką zwyżkę z otwarcia. W tym samym czasie giełdy w Mediolanie, Madrycie i Frankfurcie zyskiwały po 0,7%. Dobrą i mocno zaskakującą wiadomością był silny wzrost niemieckiego PKB. Gospodarka naszych zachodnich sąsiadów w pierwszym kwartale rozwijała się w tempie 0,5% kdk i 1,7% rdr. Ekonomiści spodziewali się wzrostu znacznie słabszego: tylko 0,1% kdk i 0,8% rdr.
Krzysztof Kolany
Bankier.pl

























































