Po kilku tygodniach poważnych problemów bitcoinowej giełdy Mt. Gox, jej strona internetowa przestała działać. Zniknięcie niegdyś największej platformy handlu wirtualną walutą to poważny cios w zaufanie do bitcoina.
Jeszcze do niedawna Mt. Gox był największą na świecie platformą do handlu bitcoinem. Kłopoty tokijskiej giełdy zaczęły się na początku lutego, kiedy ze względu na problemy techniczne zawieszone zostały wszystkie transakcje. Wprawiło to w popłoch użytkowników giełdy, którzy z niepokojem oczekiwali kolejnych informacji. Możliwość dokonywania transakcji wewnętrznych sprawiła, że niektórzy użytkownicy godzili się sprzedać swoje bitcoiny poniżej wartości wyznaczanej przez aktualny kurs, byle tylko wyjść z inwestycji.
Dalsze komunikaty ze strony giełdy informowały jednak o przeciągających się naprawach oraz przenosinach siedziby firmy. Dodatkowo wczoraj okazało się, że szef Mt. Gox Mark Karpeles zrezygnował z uczestnictwa w Bitcoin Foundation. Obecnie strona internetowa mtgox.com prowadzi donikąd, co zdaniem wielu komentatorów może oznaczać całkowite zniknięcie giełdy. Strony informujące o cenie bitcoina na poszczególnych giełdach zawiesiły notowania na Mt. Gox.
W sieci krąży obecnie dokument, który opisuje sposób na wyjście z obecnego kryzysu tokijskiej giełdy. Wiarygodności dokumentu nie można ustalić, jednak stwierdza on, że w ciągu ostatnich lat z giełdy wyparowało 744 408 bitcoinów (6% całej światowej podaży), które według wczorajszego kursu warte były ok. 350 mln dolarów. Strategia wyjścia z kryzysu miałaby polegać na pokryciu zobowiązań przez giełdę (płacąc za bitcoiny gotówką lub akcjami), zawieszenie Mt. Gox na miesiąc i powrót pod zmienioną nazwą i z innym prezesem.

źródło: bitcoincharts.com
Problemy Mt. Gox nie pozostały bez wpływu na ceny bitcoina na innych giełdach. Średnia cena wirtualnej waluty to obecnie ok. 450 dolarów, podczas gdy jeszcze na początku lutego bitcoinem handlowano po 830 dolarów. Po raz ostatni bitcoin był tak tani jak obecnie w listopadzie ubiegłego roku.
Chcąc ratować zaufanie nadszarpnięte w wyniku problemów tokijskiej giełdy, szefowie innych głównych platform oraz osoby związane z bitcoinową sceną wydały wspólne oświadczenie. Stwierdzają w nim, że „jak w każdej nowej gałęzi biznesu, niektórzy źli uczestnicy rynku muszą zostać wyplenieni, co właśnie dzieje się na naszych oczach”.
- W celu odbudowy zaufania utraconego przez upadek Mt. Gox, odpowiedzialne giełdy bitcoinowe będą razem pracować na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim użytkownikom bitcoina – stwierdzili prezesi Krakena, Bitstamp.net, BTC China, Blockchain.info oraz Circle.
Michał Żuławiński
Bankier.pl