Już nie tylko Francja. Wielka Brytania również postanowiła wykluczyć z ruchu drogowego na terenie kraju wszystkie pojazdy napędzane benzyną i olejem napędowym. Obrót tradycyjnymi autami ma zostać wstrzymany w 2040 roku – tak samo jak we Francji.


Do tego kroku przyczynił się rządowy program ograniczenia zanieczyszczeń na Wyspach. Wielka Brytania obawia się, że wzrost poziomu zanieczyszczenia powietrza tlenkiem azotu źle się skończy dla zdrowia publicznego – pisze „The Guardian”.
Na początku miesiąca pisaliśmy także o takim samym kroku we Francji. Nad Sekwaną również zaplanowano zakaz aut spalinowych, który ma zacząć obowiązywać od 2040 r. Tamtejszy minister środowiska Nicolas Hulot dla podparcia przywołał ostatni przypadek Volvo jako jaskółkę zmian, które czekają świat i które należy wspierać. Nazywając to kwestią „zdrowia publicznego”, Hulot mówi, że rozwiązania już są u samych producentów samochodów, a to urealnia spełnienie złożonej obietnicy.
Rząd Wielkiej Brytanii jest przekonany, że zanieczyszczenie powietrza w kraju jest największym czynnikiem środowiskowym wpływającym na zdrowie obywateli i kosztuje 2,7 mld funtów utraconej produktywności rocznie.
To co może dziwić, to że plan obejmuje bez wyjątku wszystkie samochody wyposażone w silniki spalinowe – oznacza to, że na drogach nie będą mogły również pojawić się auta hybrydowe, w których wciąż główną siłą napędową jest właśnie silnik spalinowy.
MG